[Białystok]morze kociaków, dwa odeszły :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 26, 2007 20:00

Robię ogłoszenia bratu Lali- roboczo Laluś :D
Te maleństwa jednak bardziej mnie martwią-zapewne jeszcze same nie jedzą? Nie wiem czy zabranie ich stamtąd nie byłoby dla nich krzywdą. Choć jeśli mają je zeżreć psy...
Jeśli znalazlaby się jakaś dobra dusza żeby je na trochę przyjąć to warto by to rozważyć
Co o tym myślicie?

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro wrz 26, 2007 20:07

Mnie te oczka martwią :? Zapytam ile mniej więcej mają i czy już jedzą i napiszę dziś.
Dzięki wielkie za ogłoszenia :)
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro wrz 26, 2007 21:52

zobaczyłam Ole na zdjęciu i mi sie miło zrobiło i tak troche smutno - szczerze brakuje mi tych jej krmiauuu krrrrrrr? krmiau? kota Ela spokojna - nadal mnie sie boi - biedulka
nasz wątek :)http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2443630#2443630
Obrazek

isabella7272

 
Posty: 609
Od: Śro maja 09, 2007 10:35
Lokalizacja: BIAŁYSTOK-OGRODNICZKI

Post » Czw wrz 27, 2007 10:47

aaa widze ze nikt sie nie przejal moimi pogrozkami o spotkaniu :)

moze rzeczywiscie to niezrecznie zabrzmialo, jak najbardziej chcemy widziec wszystkie dziewczyny! (bo chyba same dziewczyny tutaj?)


widze ze caly czas preznie dzialacie, podziwiam was strasznie.


czy macie jakas knajpke na oku? sprawdzona, mila, gdzie mozna w kilka osob sie zmiescic przy jednym stoliku?

zasmuconych chetnie zapraszam do siebie, moje stadko kazdego rozweseli :) zwlaszcza maly usmarkany Grzdyl :)

melba

 
Posty: 804
Od: Wto lis 16, 2004 12:50

Post » Czw wrz 27, 2007 11:02

mam nieciekawa wiadomosc - kota Ela zdjeła sobie kubrak - dzis rano przed karmieniem dawała sie głaskac ale sie okropnie stresowała -przed chwila stwierdziłam ze zdjeła sobie ubranie - udał mi sie jakims cudem zajrzec na podwozie to dzyndzelek - szew wystawał ( jeszcze) prubowałam jakos kote uchwycić to chciała mnie ugryźć - a akurat jestem sama w domu i nie ma kto mi pomóc ją spowrotem ubrać :? :(
nasz wątek :)http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2443630#2443630
Obrazek

isabella7272

 
Posty: 609
Od: Śro maja 09, 2007 10:35
Lokalizacja: BIAŁYSTOK-OGRODNICZKI

Post » Czw wrz 27, 2007 12:03

melba pisze:aaa widze ze nikt sie nie przejal moimi pogrozkami o spotkaniu :)

moze rzeczywiscie to niezrecznie zabrzmialo, jak najbardziej chcemy widziec wszystkie dziewczyny! (bo chyba same dziewczyny tutaj?)


widze ze caly czas preznie dzialacie, podziwiam was strasznie.


czy macie jakas knajpke na oku? sprawdzona, mila, gdzie mozna w kilka osob sie zmiescic przy jednym stoliku?

zasmuconych chetnie zapraszam do siebie, moje stadko kazdego rozweseli :) zwlaszcza maly usmarkany Grzdyl :)


No chłopów brak póki co :P

W kilka(nascie) osób można sie usadowić w Blue, a jak za mało to połączyć stoły czy coś ;)
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw wrz 27, 2007 12:21

Sytuacja opanowana - dziekujemy Agacie ,która porzuciła swoje obowazki na rzecz naszą :D i przyjechała ufff Anihili gdybys zobaczyła jakis nieznany numer na wyswietlaczu swojego fona to moj nr :) probowałam sie skontaktowac z Tobą w celach pomocy - pomyslałam ze może Ciebie zgarne i przywioze do siebie - ale juz problemmamy z głowy
nasz wątek :)http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2443630#2443630
Obrazek

isabella7272

 
Posty: 609
Od: Śro maja 09, 2007 10:35
Lokalizacja: BIAŁYSTOK-OGRODNICZKI

Post » Czw wrz 27, 2007 12:24

Jak coś to mogę pomagać w nagłych wypadkach, bo pazury mi nie straszne ;) Tylko musiałabym najpierw dotrzeć na miejsce :twisted: Ale skoro już w porządku to super :)
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw wrz 27, 2007 12:36

Aga to jest Lytuś -ten na którego ciagle czekam :placz:
Obrazek
17 wrzesnia minęło 5 miesięcy jak go nie ma
Kot który podbił serca wszystkich domowników - a nawet gosci :(
Obrazek
i filmik http://gzix.wrzuta.pl/film/cS37ZSg3pQ/mov01304
nasz wątek :)http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2443630#2443630
Obrazek

isabella7272

 
Posty: 609
Od: Śro maja 09, 2007 10:35
Lokalizacja: BIAŁYSTOK-OGRODNICZKI

Post » Czw wrz 27, 2007 12:38

Aniu transport mamy swój :) a na jaroszówke odemnie to rzut beretem :)
nasz wątek :)http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2443630#2443630
Obrazek

isabella7272

 
Posty: 609
Od: Śro maja 09, 2007 10:35
Lokalizacja: BIAŁYSTOK-OGRODNICZKI

Post » Czw wrz 27, 2007 12:47

Piękny kot :love: Troszke podobny do Demona. Trzymam kciuki, żeby wrócił :ok: (miałam kiedyś kota - włóczęgę, który znikał wiosną a wracał przed zimą, więc może i Twój poczuł zew wolności).
Na upartego to rowerem mogłabym nawet dotrzeć, tylko z powrotem pod górkę ciężko bom leniwa ;)
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw wrz 27, 2007 12:58

AniHili pisze:
Na upartego to rowerem mogłabym nawet dotrzeć, tylko z powrotem pod górkę ciężko bom leniwa ;)


funduję transport - po co masz sie meczyc - no chyba ze chciałabys wyprobowac nową sciezkę rowerową ;) a jesli sie wybierasz na spotkanie kociej maffi - to mogę po ciebie zaskoczyc - razem zawsze razniej ;)

Ad. Lytusia - janigdy nie straciłam nadzieji ze on wróci - za kazdym czarnym kotem sie rozgladam - cała moja wies była postawiona na nogi jak on zniknął - najgorsze jest to że on wogóle wyszedł pierwszy raz na poza progi domu ! moja mama niechcący go wypusciła - myslicie że mógł stracić orientację w terenie?
Jeśli chodzi o małe koteczki na dom tymczasowy , to jak sie uporam z suczką to chętnie je troche potrzymam - ale to dopiero za jakies 2 tyg
nasz wątek :)http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2443630#2443630
Obrazek

isabella7272

 
Posty: 609
Od: Śro maja 09, 2007 10:35
Lokalizacja: BIAŁYSTOK-OGRODNICZKI

Post » Czw wrz 27, 2007 16:34

Justine, nie smuć się.Zobacz jakie piękne chłopaki czekają na powrót Ali:


no no :!:
wiem dlaczego ona tak z utęsknieniem spogląda na dwór! mój Tiger to się nie umywa, gówniarz jeszcze z niego!
tyle że teraz to już bez (kinder) niespodzianek przynajmniej będzie :D
widzę że całkiem puchate więc pewnie ogrzeją Ale w zimne noce, co?

inna sprawa: dzis wyjęłam "z podwozia" Ali szew. wygląda że wszystko tam jest ok ale ja - panikara oczywiście od razu widzę najgorsze.

pozdrawiamy i dziękujemy Adze za dzisiejszą pomoc :1luvu:

justine_z

 
Posty: 117
Od: Wto maja 29, 2007 18:31
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw wrz 27, 2007 16:45

i jeszcze:

choć mój chłopak się burzy, że niby Tiger się stresuje, to Aga tak jak mówiłam: jak coś to wal jak w dym (Wy też dziewczyny). z małymi będzie problem o tyle że pracuję 8 godz. więc karmienie co 2-3 godz odpada, ale jeśli to nie stanowi przeszkody to proszę bardzo - pokoik z wygodnym (przynajmniej Ala tak twierdzi) łóżeczkiem i widokiem na park :lol:

justine_z

 
Posty: 117
Od: Wto maja 29, 2007 18:31
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw wrz 27, 2007 17:16

isabella7272 pisze:
funduję transport - po co masz sie meczyc - no chyba ze chciałabys wyprobowac nową sciezkę rowerową ;) a jesli sie wybierasz na spotkanie kociej maffi - to mogę po ciebie zaskoczyc - razem zawsze razniej ;)

Ad. Lytusia - janigdy nie straciłam nadzieji ze on wróci - za kazdym czarnym kotem sie rozgladam - cała moja wies była postawiona na nogi jak on zniknął - najgorsze jest to że on wogóle wyszedł pierwszy raz na poza progi domu ! moja mama niechcący go wypusciła - myslicie że mógł stracić orientację w terenie?
Jeśli chodzi o małe koteczki na dom tymczasowy , to jak sie uporam z suczką to chętnie je troche potrzymam - ale to dopiero za jakies 2 tyg


Wybieram się i chętnie skorzystam :)

Jeśli kot pierwszy raz wyszedł to mógł zwyczajnie czegoś się przestraszyć i pobiec przed siebie. Może ktoś go złapał i zabrał (bardzo ładny kot jak widać na fotce). Też tak się zdarza.

Kociki obecnie są malutkie, więc teoretycznie powinny pobyć z matką jeszcze jakiś czas, nabrać odporności. Bo jak czytam o tej "epidemii" panleukopenii w wątkach na forum to włos się jeży :strach: A taki malec może byle co podłapać.
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aassiiaa, Meteorolog1, Silverblue i 74 gości