Bigos i Gulasz - maleńki nowy domownik, Piotruś :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 23, 2007 19:59

Domino76, jestem u ciebie pierwszy raz, ale twoje koty zrobiły na mnie takie wrażenie, że.. brak mi słów 8O Są piękne! A Gulasz z tą pręgowaną sierścią jest moim ulubieńcem :)

Wymiziaj je ode mnie!!
Obrazek

Cherie

 
Posty: 55
Od: Nie wrz 23, 2007 12:56

Post » Nie wrz 23, 2007 21:58

Cherie, witamy serdecznie w naszym "kulinarnym" wątku i zapraszamy do dalszego śledzenia losu moich dwóch uroczych potraw... tfu, potfforów znaczy :wink: :lol: .
Na dobranoc polecamy dziś historyjkę zdjęciową z tunelem w roli głównej :P . A było to tak...
Bigos jak zwykle relaksował się, odpoczywającw tulnelu:Obrazek
Nie nacieszył się niestety długo błogim spokojem. Oto bowiem nadciągnął Gulasz, który najpierw przyjrzał się sprawie z lewej strony: Obrazek
Następnie od tyłu: Obrazek
A później z prawej strony: Obrazek
Doszedł szybko do wniosku, że najsłabszym ogniwem jest prawica :twisted: i postanowił ją rozpracować. W tym celu musiał przyjrzeć jej się bliżej, aby móc opracować odpowiedni plan działania: Obrazek
Gdy plan był już gotowy, Gulasz rozpoczął działania dywersyjne: Obrazek Obrazek
Niestety, mimo szatańskiej techniki "wykurzenie Bigosa z tunelu poprzez podgryzanie jego ogona", obiekt działań dywersyjnych pozostał niewzruszony... 8) Gulasz padł ze zmęczenia na placu boju... Obrazek

Dobrej nocy wszystkim! :lol:
Obrazek

Domino76

 
Posty: 3301
Od: Śro paź 05, 2005 8:41
Lokalizacja: Wrocławianka mieszkająca w Opolu

Post » Pon wrz 24, 2007 6:06

Dochodzę do wniosku że biedny Gulaszek jest szykanowany i opuszczony :twisted: , a gdzie drugi tunelik dla niego?? Wstyd :lol: 8)
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Pon wrz 24, 2007 8:32

U nas chyba tunel nie byłby aż taką atrakcją...wejść w coś tak strasznego i długiego? 8O

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon wrz 24, 2007 22:46

Zapewniam Cię Izo, że moje koty tunel uwielbiają, nawet tchórzliwy i nerwowy Gulasz nie ma najmniejszych oporów przed wejściem do środka :P . Być może czują się bezpiecznie dzięki 4 wejściom/wyjściom - dwa końce tunelu plus dwie dziury w ściankach, w razie czego jest którędy uciekać :lol: . Tunel jest jedyną "zabawką", która się kotom nie nudzi. Codziennie przez niego przebiegają, czają się na siebie, a nawet śpią (Bigos). Wciąż jestem wdzięczna Boo za ten prezent, sprawiła nim moim chłopakom masę radochy :D .
Czasem jednak przyda się jakaś odmiana, powiew nowości... kupiłam dziś zatem chłopakom obszytą futerkiem zabawkę na gumce. Gumkę zawiesza się na jakimś haczyku we framudze drzwi, aby kot mógł skakać na zabawkę i trącać ją łapką... :roll: Napracowałam się zatem - znalazłam gwożdzik, wbiłam go w ścianę, zaczepiłam zabawkę... nie minęła nawet minuta, jak Gulasz wbił zęby w zabawkę, szarpnął i uciekł z oderwaną od gumki zdobyczą :evil: . Lekkomyślna próba odebrania kotu "upolowanej" zabawki skończyła się ranami szarpanymi na mojej lewej dłoni :evil: . Gulasz warcząc i sycząc na wszystkich i wszystko, wściekle wyszarpywał z zabawki kawałki futra :twisted: , Bigos stał i patrzył na to jak cielę na malowane wrota 8O , a ja próbowałam zatamować upływ krwi :evil: . Musiałam czekać, aż nowa atrakcja znudzi się Gulaszowi, co zajęło mu dobrą godzinę, dopiero wtedy mogłam ją wziąć do ręki (nie żeby dużo z niej zostało :twisted:, a nad tym co zostało, zaczął się z kolei pastwić Bigos ).
Tak się zastanawiam, po jaką cholerę ktokolwiek robi takie zabawki, które wytrzymują godzinę kociego zainteresowania, a później nadają się już tylko do wyrzucenia..? No chyba, że ja mam jakieś nienormalne koty :roll: .

Krótkie chwile wiszącej zabawki zostały uwiecznione na tym filmiku: http://pl.youtube.com/watch?v=MFV-IOBZ4lE

Natomiast mordowanie upolowanej zdobyczy można obejrzeć tu: http://pl.youtube.com/watch?v=Xi3Cvc989EQ
Jak się podkręci dźwięk, słychać warczenie i syczenie Gulasza :roll: .
Obrazek

Domino76

 
Posty: 3301
Od: Śro paź 05, 2005 8:41
Lokalizacja: Wrocławianka mieszkająca w Opolu

Post » Wto wrz 25, 2007 9:26

Ja już nie kupuję małych myszek obszytych króliczym futerkiem, Otisowi zajmuje mniej więcej pół godziny ropracowanie futerka (z konsumpcją) i wyciumkanie plastiku...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro wrz 26, 2007 11:07

Kochani, żeby nie było, że moi chłopcy to takie straszne łobuzy, pokazuję ich także od dobrej strony - czyli śpiących :twisted: .
Jak śpią, są tacy słodcy..! :love: Zresztą, zobaczcie sami:
Obrazek Obrazek Obrazek
Na deser jeszcze słodki pycholek śpiącego Bigoska:
Obrazek
Moje słoneczka kochane, no rozczuliłam się normalnie, no... :oops:
Obrazek

Domino76

 
Posty: 3301
Od: Śro paź 05, 2005 8:41
Lokalizacja: Wrocławianka mieszkająca w Opolu

Post » Śro wrz 26, 2007 11:19

Słodziaki :love:, chociaż jak patrzę na Twoją parkę to wydają mi się strasznie szczupli w porównaniu z moją parką :lol:
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Śro wrz 26, 2007 13:54

Doczytałam wpisy jesienne :)

Chłopaki pięknie wyglądają, i waleczne, i słodkie.
Buziaki w różowy nosek Bigosa i ciemne czółko Gulasza :D
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30702
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Śro wrz 26, 2007 20:56

SIę powtórzę dzieci i koty są najsłodsze kiedy śpią :twisted:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro wrz 26, 2007 21:35

Gulasz wbił zęby w zabawkę, szarpnął i uciekł z oderwaną od gumki zdobyczą :twisted:
- Domino, a dałaś chłopakom instrukcję obsługi do przeczytania? 8)

Tosia rozwaliła futrzaną piłeczkę, w niej był taki malutki metalowy dzwoneczek :strach:
Zdartego futerka już nie ma, bo wywaliłam, ale plastikowym zezwłokiem bawią się wszystkie futra :twisted:

Głaski dla chłopaków :P

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Czw wrz 27, 2007 9:19

Słodziaki :1luvu:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw wrz 27, 2007 19:37

Chłopcy bardzo dziękują za głaski i mizianki, wreszcie czują się odpowiednio dopieszczeni! :wink:

Dziś byliśmy u weta, w związku z uporczywym drapaniem się Bigosa po prawym uchu. Jak się okazało, najprawdopodobniej miałam rację, podejrzewając iż ma świerzba :? . Bigosek po wyczyszczeniu uszka tak nawarczał i nasyczał na weta (i na mnie też), że ten się poddał i zamiast maści dał mi do zakopienia Bigosowi na kark środek o nazwie "advocate". Oczywiście po powrocie do domu natychmiast sprawdziłam na sieci opis i zastosowanie - jak się dowiedziałam, stosuje się go właśnie przy zarażeniu świerzbowcem oraz przy występowaniu nicieni. Tak więc Bigosek został za jednym zamachem odświerzbiony i odrobaczony :wink: . Za tydzień idziemy do kontroli.
Gulaszka też zabrałam do weta, żeby obejrzał obu chłopców za jednym zamachem. Gulaszek, mój strachulec kochany, u weta jest grzeczny jak aniołek, z przerażenia bowiem drętwieje i daje ze sobą robić wszystko :P . Wet sprawdził uszka - jak się okazuje, wszystko jest w najlepszym porządku. Gulasz został odrobaczony dopyszcznie i zapakowany do transporteka, gdzie powitał go groźnym syczeniem zestresowany Bigos :roll: .

Tymczasem dziś odkryłam kolejne pokłady inteligencji Gulasza - zwykle gdy rzucam mu myszkę, aportuje ją w moje pobliże (najczęściej pod nogi). Dziś koło biurka, przy którym siedzę, postawiłam mój plecak, z otwartą kieszenią. No i Gulaszek aportował mi dzielnie myszkę, za każdym razem wrzucając ją prosto do tej otwartej kieszeni plecaka! :lol:
Nakręciłam to na trzech filmikach, które później skleiłam i wrzuciłam tutaj, skąd można podziwiać: http://pl.youtube.com/watch?v=U9MjEQsybS4 :lol:
Obrazek

Domino76

 
Posty: 3301
Od: Śro paź 05, 2005 8:41
Lokalizacja: Wrocławianka mieszkająca w Opolu

Post » Czw wrz 27, 2007 19:41

No wiesz :roll: , nie rozumiem co Cię dziwi :wink: , przy inteligencji Gulaszka jeszcze kilka dni i zacznie sam na forum opisywać Wasze wybryki :lol:
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Czw wrz 27, 2007 21:30

gattara pisze:No wiesz :roll: , nie rozumiem co Cię dziwi :wink: , przy inteligencji Gulaszka jeszcze kilka dni i zacznie sam na forum opisywać Wasze wybryki :lol:

No właśnie, a tak swoją dorgą nasza pierwsza, pożyczona syjamka, też aportowała, ale długą gumę do skakania, żebyście widzieli jak komicznie wygląda kota ciągnący w pysiu 3 mb gumy do skakania, która ciągnie się za nim z tyłu a z przodu tkwi pomiędzy łapami...urocze...Frotka była niesamowicie skora do zabawy...rzucanie frotkami i gumą właśnie musiałam z nią uskuteczniać o 4 nad ranem :roll:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue i 13 gości