jesteśmy tutaj od niedawna, chociaż czytelniczkami forum stałyśmy się już jakiś czas temu.
CHERIE: Ja nazywam się Sylwia, mam 20 lat i studiuję ekonomię na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu. Moja 3-letnia kotka Grace trafiła do mnie przypadkiem. Razem z siostrzyczką i braciszkiem została podrzucona pod drzwi mojej sąsiadki, która opiekuje się wszystkimi kotkami na naszym podwórku. Grace była najmniejsza z całego miotu, ledwo trzymała sie na łapkach i była okropnie brzydka

GRACE: Jestem wdzięczna mojej pani, że dała mi tak dostojne imię, chociaż nie od razu było one adekwatne do mojego wyglądu

Uwielbiam kiedy moja pani całuje mnie w brzuszek i mizia za uszkiem, jestem strasznym pieszczochem, mam bardzo spokojne usposobienie, nie drapię, nie gryzę, za to często mruczę i domagam się pieszczot

Grace od 2 lat dzieli mieszkanko z jeszcze jednym zwierzątkiem... szynszylą o imieniu Chiquita

Najważniejsze jednak przed nami: za ok. miesiąc DOKOCIMY SIĘ ślicznym rudaskiem

A teraz fotkowo:
Grejsiątko



Moja Pani i jej ukochany


Mamy nadzieję, że będziecie do nas zaglądać

