Kot wypadł przez okno

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 15, 2003 8:12

Jak już pisałem to nie moj kot wypadł tylko mojej kuzynki

Ja też mam dwa, mieszkam na I piętrze i też nie otwieram okien, chce kupić moskitiere tylko nie za bardzo wiem gdzie i jaką( mieszkam w Krakowie)kilka dni temu dzwoniłem do jednej z Krakowskich Firm Krak-Zal ale kobieta powiedziała mi że mają ale ona nie umie mi pomóc bo jest ich bardzo dużo i to ja musze zdecydowac jaka ma być czy z klipsami czy bez czy z drobnej saty czy nie itd. td.
moze ktoś mi coś pomoże, może macie jakieś doświadczenia jakie nie powinny być a jakie są dobre i w w miarę bezpiecznei ( i nie tylko dla kotów ale dla mnie i dziecka)

mike

 
Posty: 6
Od: Sob cze 28, 2003 10:37

Post » Wto lip 15, 2003 8:51

mike pisze:Ja też mam dwa, mieszkam na I piętrze i też nie otwieram okien, chce kupić moskitiere tylko nie za bardzo wiem gdzie i jaką( mieszkam w Krakowie)


Zajżyj na stronę o zabezpieczeniach http://koty.rokcafe.pl/zabezpieczenia

Ja niedawno wymienilam moskitierę na siatkę ocynkowaną. Moskitiera okazała się "niekotoodporna". Cykoria zrobiła w niej całkiem niezłe dziurki. Nie czekając na dalszę dewastację założyłam na jedno okno w każdym pokoju cienką metalową siatkę o sześciokątnych oczkach (są akurat takie, że kot sobie łapy nie zaklinuje. Siatka rozpięta jest na ramie z pręta o przekroju 5 mm (chyba) i przykręcona do ramy okiennej. Materiały kosztowały 120 zł, robocizna gratis - przyjacielska pomoc :D
Cykorii znacznie bardziej podoba się siatka (lepiej przez nią widać :wink: ) a i my jesteśmy spokojniejsi (XI piętro). Kocia siatki nie jest w stanie przerobic na frędzelki tak jak moskitiery :wink: . Są napewno moskitiery "kotoodporne" :wink: , po prostu w pośpiechu, po wymianie okien przez admiistrację ja na taką nie trafiłam.

Pozdrawiam ciepło
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17879
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 15, 2003 9:59

Alborg skoro to co robimy jest dla Ciebie smieszne, to porsze nie czytaj forum, bo nie chcialabym keidys sie z Toba spotkac i zoabczyc ironiczny usmeich na twarzy, mam zwierzaki i bede za nie odpowiedzialna chocby nie wiem co, to byl moj wybor i wiedzialam na co sie pisze, jakbym chciala zalozylabym hodowle patyczakow :twisted: W twoim wypadku wybor podjal kot i chyba zaczne mu sie bardzo dziwic... :?
"BE NOT INHOSPITABLE TO STRANGERS LEST THEY BE ANGELS IN DISGUISE"

WiMaRa

 
Posty: 22315
Od: Wto kwi 16, 2002 9:14
Lokalizacja: Nakło nad Notecią

Post » Wto lip 15, 2003 15:04

Zadziwiasz mnie Aalborg. Jak mało kto i mało kiedy 8O

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lip 15, 2003 15:23

Moze tylko tyle dodam, ze niestety czasy wsi i tego, kiedy do kosciola chodzilam, a pasace sie krowy byly tuz obok (w Poznaniu na Zegrzu) jakby ktos mial watpliwosci, minely. Teraz tam stoja bloki, jest straszliwie niebezpieczne skrzyzowanie, duzo roznych cywilizowanych rzeczy. I ja to, co robie, wlasnie tak odbieram. Zmienilismy swiat wokol siebie, wiec trzeba tez dostosowac do tego otoczenie. Mozna to zrobic z troska o zwierzeta, a mozna tez bezmyslnie. Dla mnie bezmyslne jest karmienie psa tym, na co ma pies ochote np resztkami z obiadu. Dlaczego ? bo taki pies w polowie zycia nie ma polowy zebow (i to tez tylko wtedy, gdy wlasciciel zacznie sie zastanawiac, dlaczego pies nie ma apetytu i mu kaze usunac te zepsute). A koty ... ja pamietam taka scene z dziecinstwa -> u mojego dziadka kotka urodzila mlode. I dziadek nic nie myslac po prostu poobcinal im glowy. Po co topic, taka smierc byla dla kotow wg niego bardziej humanitarna. I wszyscy traktowali takie postepowanie jako normalne. Tak po prostu na wsiach sie robilo.
Masz racje, ze kot moze spasc i nic sobie nie zrobic. I na pewno normalne nie jest, zeby na utrzymanie kota wydawac ponad 100 zl miesiecznie. Tyle, ze dla wielu z nas ten kot jest po prostu czlonkiem rodziny. A dla czlonka rodziny mozna zrobic naprawde bardzo duzo.
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lip 15, 2003 15:27

kinus pisze: I na pewno normalne nie jest, zeby na utrzymanie kota wydawac ponad 100 zl miesiecznie

E tam, nienormalne. W Sevre nie ma odnośnego wzorca :wink:

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lip 15, 2003 15:31

Estraven pisze:
kinus pisze: I na pewno normalne nie jest, zeby na utrzymanie kota wydawac ponad 100 zl miesiecznie

E tam, nienormalne. W Sevre nie ma odnośnego wzorca :wink:


:) jak dla kogo...ale i tak najbardziej podobala mi sie kiedys mina faceta ode mnie z pracy, jak sie dowiedzial, ile sie placi za dopuszczenie kotki hodowlanej do kocura. Normalnie zalowal, ze nie jest kocurem :lol:
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lip 15, 2003 20:51

Wiecie, ja już poza forum w ogóle nie mówię ile wydaję na OCŚ... :?
Ale nie o tym chciałam...
Od czasu do czasu odzywam się na innym kocim forum - rosyjskim. Jakie tam ludzie mają poglądy... :cry: Ostatnio jest dyskusja o narkozie i o usuwaniu kamienia nazębnego. Najczęstszy pogląd to: kamień kotu nie szkodzi, po co go męczyć, a narkoza źle wpływa na kocią godność... :cry:
Aha, a komuś wet poradził usuwać kamień pocierając zęby szmatką umoczoną w wodzie z sodą... 8O

Gata

 
Posty: 3441
Od: Wto lut 05, 2002 9:14

Post » Wto lip 15, 2003 21:03

A tak back to the topic...Mieszkałam kiedys z kotką, która wypadła z piątego piętra...Opowiadałam dzisiaj sekutnicy i alahari. Pisze - mieszkałam, bo a) kotka była moich współlokatorów, b) wypadła z tego pietra, nikt nie wie, czy przez okno, czy z balkonu, zanim się wprowadziłam do tego mieszkania. Zresztą, to była jej pierwsza noc w nowym miejscu, wcześniej mieszkała na pierwszym pietrze i faktycznie nikt nie myślał o zabezpieczeniach. Kotka po łamała sobie tylną łapę i pogruchotała miednicę, dwa miesiące spędziła w gipsie i w transporterku w łazience, w ogóle nie kontrolowała swojej fizjologii. Do tej pory (a minęły cztery lata) zdarza jej się zgubić kaktusa... No i koszmar był przy sterylizacji, bo przez tą miednice miała poprzemiesczane różne rzeczy, operacja trwała dwa razy dłużej niż normalnie....
To tak ku przestrodze.
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Wto lip 15, 2003 21:21

kinus pisze:Normalnie zalowal, ze nie jest kocurem
To dobre :D Szczególnie, jak do tej pory sam musiał płacić. A tu by jemu zapłacili :wink:

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 57349
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Wto lip 15, 2003 21:24

:) Tyle, ze kocu z tego co slyszalam, to kotke pokrywa ze 20 razy dziennie. Nie na faceta kondycje :)
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lip 15, 2003 21:31

kinus pisze::) Tyle, ze kocu z tego co slyszalam, to kotke pokrywa ze 20 razy dziennie. Nie na faceta kondycje :)


:ryk:

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 15, 2003 21:43

Gata pisze:Od czasu do czasu odzywam się na innym kocim forum - rosyjskim. Jakie tam ludzie mają poglądy...

W sumie pamiętam czasy, gdy u nas było dość podobnie :?

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lip 15, 2003 22:00

Estraven pisze:W sumie pamiętam czasy, gdy u nas było dość podobnie :?

Tak, ale skoro tyle się zrównało, to czemu akurat kocie sprawy musiały zostać w tyle? I to nie chodzi o poziom leczenia, bo to akurat odczułam na sobie osobiście... Brak leków, owszem, ale lekarze mnie przynajmniej trafiali się kompetentni. To co z tymi rosyjskimi wetami? :?

Gata

 
Posty: 3441
Od: Wto lut 05, 2002 9:14

Post » Wto lip 15, 2003 23:08

Oberhexe pisze:
kinus pisze::) Tyle, ze kocu z tego co slyszalam, to kotke pokrywa ze 20 razy dziennie. Nie na faceta kondycje :)


:ryk:
no co Wy, wiecej optymizmu :wink:
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 56 gości