Kotek w domku<3

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt wrz 21, 2007 14:00

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=66076

a może tu brytyjczykowaty kocurek, wykastrowany w bardzo podbramkowej sytuacji
Bea i Futrzaki - Czaruś i Perełka

MOŻE GDZIEŚ ISTNIEJE LEPSZY ŚWIAT.... DLA TYCH KTÓRYCH KOCHAMY

Obrazek

beatka

 
Posty: 1244
Od: Wto sie 17, 2004 12:45
Lokalizacja: Warszawa-Wola dawniej Ochota :)

Post » Pt wrz 21, 2007 19:34

Dziękuję wszystkim za linki, obserwuje uważnie i pokazuję każdy mamie.
Wszystkie te kotki są piękne i gdybym mogła, a naprawdę próbowałam to wzięłabym dwa, ale niestety nie mogę...

Pierwszeństwo daję Leonkowi, czekam na rozwiązanie jego sytuacji.
Moja mama również znalazła jakieś zdjęcie rudego kota, który jej się szalenie spodobał, a jest ze schroniska u nas podobno.
Tak więc zdecydowano, że jeśli nie Leon to adoptujemy jakiegoś schroniskowego już stąd.
Czekam na rozwój wydarzeń z Leosiem.

Katari

 
Posty: 22
Od: Śro wrz 12, 2007 20:47
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob wrz 22, 2007 17:41

Czy coś już wiadomo a może Leoś ma już swoje ręce do głaskania?

migotka33

 
Posty: 496
Od: Pt lut 23, 2007 19:54

Post » Sob wrz 22, 2007 17:56

Również czekam na informacje od Gosi. Wszystko miało się wyjaśnić do 18, a więc czekamy.

Katari

 
Posty: 22
Od: Śro wrz 12, 2007 20:47
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob wrz 22, 2007 20:48

:conf:
juz po 18 ...
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Sob wrz 22, 2007 21:46

Ja jutro na wyprawę jadę. Jak tylko wrócę odezwę się. Mam nadzieje, że już z kotem:)

Katari

 
Posty: 22
Od: Śro wrz 12, 2007 20:47
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie wrz 23, 2007 15:12

Kotka już mam.
Nie niebieskiego, nie czarnego, ani nie rudego jak mama chciała, ale prześlicznego buraska z białymi skarpetkami. Jego cechą charakterystyczną są piękne oczy oraz pyszczek...wygląda jakby mając biały pyszczek pił kakao:D
Ma cudowną w dotyku sierść jest dość duży.
Przez pierwsze 3 godziny siedział za fotelem pod biurkiem, ale teraz wyszedł do mnie i się tulił myślę, że przynajmniej do mnie już się przyzwyczaił(jest zamknięty narazie u mnie w pokoju).
Dałam mu jeść i pić to zjadł troszkę teraz wyleguje się na słońcu.

Narazie nie wiem czy to na pewno kocurek, bo biurze nie było napisane, że był kastrowany, a wyraźnie nic nie ma... We wtorek ma przyjechać weterynarz to nam to powie.
Nie znam również jego wieku, bo jedyna informacja o nim to to, że oddany został w lipcu.
Ale jest prześliczny i nawet jeśli to kotka to nie pozwolę go oddać.

Oto zdjęcia, przepraszam za jakość, ale robione komórką, nie mam aparatu jako takiego:
http://xellas-de-xan.deviantart.com/art/Cat-65585055

http://xellas-de-xan.deviantart.com/art/Cat-2-65585195

Katari

 
Posty: 22
Od: Śro wrz 12, 2007 20:47
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie wrz 23, 2007 15:18

Katari pisze:Kotka już mam.
Nie niebieskiego, nie czarnego, ani nie rudego jak mama chciała, ale prześlicznego buraska z białymi skarpetkami.
(...)
Ale jest prześliczny i nawet jeśli to kotka to nie pozwolę go oddać.


Bo tak to juz jest z ludźmi i kotami (one zawsze wiedzą lepiej)... Człek ma pewne wyobrażenie co mu do szczęścia potrzebne, a potem spotyka Swego (choć jeszcze nie do końca o tym wie) kota i okazuje się, że był w błędzie!

Gratuluję!
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Nie wrz 23, 2007 16:59

Jest piękny :D

Gratuluję! :ok: :surprise:
Obrazek Obrazek

koci_maniak

 
Posty: 529
Od: Sob cze 16, 2007 13:21
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Nie wrz 23, 2007 17:44

śliczny...i już bezpieczny :roll:
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro paź 10, 2007 11:11

Hej, wpadłam napisać troszkę o Tigero bo tak się nazywa teraz:)

Walczę z nim trochę aby nie ostrzył pazurków na fotelu tylko na drapaku :wink:
Jego hobby to jedzenie, na początku chciał ciągle jeść, ale teraz nauczył się kiedy dostaje i jak tylko się obudzę on już biegnie do miski miauknie, wraca do mnie miauknie, biegnie do miski i tak lata dopóki mu nie nałożę :lol:
Jak tylko wrócę do domu to nie odstępuje mnie na krok, wszędzie za mną chodzi nawet do łazienki się pcha :roll: Poza tym śpimy razem <3 Jeśli w nocy przekręcę się na brzuch to on kładzie mi się na plecach i tak przez całą noc, bo oboje się strasznie wiercimy:D
Wydaje mi się, że wreszcie trochę schudł bo jak go wzięłam to mu strasznie brzusio wisiał, a teraz wygląda jak kot, a nie kotka...
Trochę pozwiedzał ogródek, ale zaraz wrócił z psem jest jeszcze nie ufny, ale nie warczy na niego, za to mój Maksio już go zaakceptował^^
Pozdrawiam!

Katari

 
Posty: 22
Od: Śro wrz 12, 2007 20:47
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro paź 10, 2007 19:23

Super wieści, kotek cudny, swietnie ze dalaś mu domek :)

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Wto gru 04, 2007 11:01

Hej dziewczyny!

Mam kilka pytań bo Tigero mnie zaszokował i mam wrażenie, że nic o kotach nie wiem....

Tigero w porównaniu do mojego zmarłego Luckyego jest malutki tak więc do tej pory dawałam mu mniej jedzenia niż tamtej bestii ponieważ mu tak brzuszek zwisa, ale on ciągle prosi o jedzenie no i jak takiemu miauczeniu odmówić...
Także powiedzcie mi ile taki kastratek powinien jeść, nie jest duży, na oko to tak ze 3kg waży, dużo śpi, nie wychodzi specjalnie na dwór, a bardzo nie chce, żeby mi się roztył, karmie go na kittykatami i wiskasami.

Drugi problem tylko proszę się nie śmiać....on nie umie skakać! Znaczy jasne na fotel skoczy, na parapet też jak krzesło stoi pod nim, czyli ok 50 cm w górę skacze. A problem jest taki, że kiedy był na spacerze w ogródku to utknął za płotem u sąsiadów, raz u jednego to go wywołałam przez ich bramkę to już tam nie chodzi, a wczoraj u drugich to o północy miałam przypomnienie z chodzenia po płotach...
Jestem w szoku, mój Lucky ten płot jednym susem przeskakiwał jeszcze by ptaka w locie złapał...
Więc czy jest jakaś metoda na nauczenie kota skakania? :roll:

Walczę z nim o meble drapakami nie jest zainteresowany... jak będę miała więcej pieniędzy to spróbuję kupić mu pionowy bo teraz mam taki pofalowany to nie jest nim zainteresowany :(

Z tego wszystkiego, sądzę, że Tigero był kotem blokowym od małego z tąd nie umie skakać i musiał się wychowywać u osoby o zupełnie innym trybie dnia niż ja, bo zawsze wstaje o 6-7, a ja dopiero o 9 :lol: za to kładzie się spać już o 20-21 czyli wnioskuję, że był u osoby starszej. Szkoda, że nie wiem jakie miał losy i jak trafił do schroniska, ale tam nikt nie wiedział nawet skąd tam trafił :?

Katari

 
Posty: 22
Od: Śro wrz 12, 2007 20:47
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto gru 04, 2007 11:26

Fajnie ze sie odezwałas.
A jak jego pazurki?Moze ma obciete i nie może sie zlapac porządnie podczas wspinania po płotach?
Ja jak poobcinalam pazurki tymczasom, to nawet miały problemy z wejsciem na lozko.
Mysle ze to niezbyt bezpieczne ze nie umie wskakiwac , bo jako wychodzacy moze miec problemy aby szybko uciec przed zagrozeniem.
Szkoda ze dostaje takie mało wartosciowe karmy , lepiej mniej, a lepszej jakościowo.
Czy on był wykastrowany zanim go wziełas, czy u Ciebie ?
Bo nie byłaś pewna i wet miał sie wypowiedziec

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Wto gru 04, 2007 13:17

Miał obcięte, ale już mu odrosły. A płot jest z siatki.
No właśnie ja też uważam, że to nie jest bezpieczne, ale nigdy w życiu nie widziałam kota, który tego nie umie więc nie spodziewałam się, że coś takiego jest możliwe.

Wiem, że te karmy nie są świetne, ale niestety nie znam się na tym, Lucky razem z nimi dostawał mięsko, ale Tigero jakoś nie specjalnie chce je jeść, chociaż czasami się skusi :roll:
Ile on powinien jeść?

Był wykastrowany, weterynarz to potwierdził.

Katari

 
Posty: 22
Od: Śro wrz 12, 2007 20:47
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Fatka i 476 gości