Makuś już w DT-przegrał walkę o życie-nie mamy pieniędzy...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob wrz 22, 2007 21:34

uuuuu troszkę się nam zdrzemnęło.... oczywiście kot jest w stanie zasnąć tylko na człowieku! i mały uwodziciel dłuuugo i czule
patrzy w oczy a potem błogo zasypia przy mruczankach.

Fiona22 mnie ostrzegała że mały jest strasznie ruchliwy. a on po podróży tylko śpi i mruczy,mruczy i śpi..... ale do czasu gdy popełniłam błąd
8) chciałam zjeść kolację z towarzystwie Makumbiastego :twisted:
i zapach szyneczki podziałał na małego jakby się szaleju najadł! i ten błagalny płacz : daj!no daj kawałeczek ty babo! była nawet próba złodziejstwa! ale byłam twarda! :twisted:

zbliża się pora snu. zamknąć w klatce czy pozwolić mu spać że sobą? on tak bardzo płacze w klatce a z drugiej strony nie będę w stanie go pilnować,nie wolno mu przecież skakać :(

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 22, 2007 21:36

Gem pisze:
_kathrin pisze:z radością informuję że śliczny Makumba jest już w stolicy! mam przyjemność gościć małego podróżnika i w pon transportować go do Wrocławia:)

ps. Domu Makumby wygrałeś los na loterii,ten kociak to sama słodycz! :D :1luvu:

Ciągle mruczy i pcha się na ręce? ;)




nie może być inaczej! człowiek po to ma kolana i ręce by służyć kotu :lol:

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 22, 2007 22:20

Ufff wreszcie w domku...
Nie dziwi mnie, ze Makuś woli kolana od biegania...Po ponad tygodniu spędzonym w klatce i limitach na pieszczoty musi chłopak nadrobić zaległości :lol:

Strasznie dziękuje _kathrin i jej współlokatorom, że zgodzili się przetymczasować Makumbiaczka. Gdyby nie ich pomoc maluch ciągle czekałby na transport...a tak kolanka, mruczenie, mruczenie, kolanka i tak bez końca :lol:
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Sob wrz 22, 2007 23:48

ładne wieści z podróży Maczka :wink:
przypominam,że jedzie on do DT nie do domuu stałego. Oczywiście miejmy nadzieje,że ten swój stały domek szybko znajdzie :wink:
ObrazekObrazekObrazek

Od-Nowa

 
Posty: 1129
Od: Pt cze 01, 2007 7:50

Post » Nie wrz 23, 2007 0:03

Oczywiście Makuś jedzie tylko do domku tymczasowego ze ściśle określonym terminem zwrotu... :wink:
Pamiętajmy o szukaniu dla niego najlepszego domku na świecie...
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Nie wrz 23, 2007 8:44

czy to właśnie _kathrin będzie przewoziła kociaka dalej??
ObrazekObrazekObrazek

Od-Nowa

 
Posty: 1129
Od: Pt cze 01, 2007 7:50

Post » Nie wrz 23, 2007 10:27

Makuś małe słoneczko jest śliczny :) Trzymajmy kciuki za powodzenie w składaniu nóżki :ok: :ok:
ObrazekObrazek Zawsze będe Cię kochać Gemusiu :*
_________________
Obrazek

Trinity36

 
Posty: 4118
Od: Pon lip 09, 2007 20:58
Lokalizacja: Kraina Latających Scyzoryków

Post » Nie wrz 23, 2007 11:15

Tak Makuś jedzie razem z _kathrin z tą samą u której się tymczasuje...

Wczoraj mieliśmy niezłe zamieszanie. Poszłam rano po Makusia do szpitalika przyniosłam do domu a tu biegunka....
W te pędy porwałam malucha, to co narobił i biegiem do lekarza. Nie wspomnę, ze za 1,5 godz miałyśmy pociąg.
Szubko wpadłam przez wejście służbowe...bo oczywiście kolejka jak zwylke w naszej lecznicy. Lekarz szybko zaniósł kupę do bania i wsadził ją do jakiejś maszynki. W między czasie zbadał malca...wszystko wskazywało na zaburzenia pracy jelit. Czekaliśmy jeszcze na wyniki badania...musieliśmy wiedzieć czy to jakiś wirus, czy coś z przewodem pokarmowym czy coś jeszcze innego. Przyszły wyniki okazało się, ze to nic strasznego i malec moze jechać, nie zaraża i podróżnie jest żadnym przeciwwskazaniem.
Biegunka pojawiła się ponieważ Makua został przekarmiony.
My karmiłyśmy go dwa razy dziennie a okazuje się, ze lekarze też go podkarmiali...a dodam, ze pracują na trzy zmiany.
Wczoraj wieczorem kiedy jeszcze jechałąm pociągiem kontaktowałam się z kathrin i kupy już nie było.
Ale trochę się zdenerwowałam, ze znów coś nie wyjdzie i Makuś znów nie pojedzie...

Podczas badania tego kupska lekarz znalazł jakieś oocysty. Makuś musiał się zarazić przez zjedzenie surowego mięca albo jakiejś myszy. Kiedy będzie już w domku tymczasowym, trzeba mu będzie podać tabletke na "to coś"
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Nie wrz 23, 2007 12:28

może zacznę od tego co ważne! był kupal (już nie biegunka ale to nie było jeszcze "na twardo" i siooo też było.

po śniadanku oddajemy się błogim mruczankom! eh
moja rezydentka zwyczajnie się go boi a mały jedyne co widzi i co go interesuje to człowiek!!!

może uda mi się opanować trudną sztukę zamieszczania tu fotek i jakiś domek się zakocha na zabój :D

Fiona czy nie ma niebezpieczeństwa że małemu się źle łapka zrośnie i będzie problem?
Makuś was pozdrawia
:1luvu:

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 23, 2007 12:30

A ja trochę jeszcze o Makumbie, ale innym :)
W kieleckim Maag-u (szkoła jazdy konnej) jest konik o takim samym imieniu. I też mówimy na niego wszyscy Makuś. To najmniejszy i najstarszy chyba konik, z wyglądu niepozorny ale jakbyście zobaczyli jakie kolejki, żeby na mim pojeździć 8O Zapisy na 2 tygodnie wcześniej - taki kochany !!!!!
Z tego wniosek -> wszystkie Makusie są kochane :D:D:D
ObrazekObrazek Zawsze będe Cię kochać Gemusiu :*
_________________
Obrazek

Trinity36

 
Posty: 4118
Od: Pon lip 09, 2007 20:58
Lokalizacja: Kraina Latających Scyzoryków

Post » Nie wrz 23, 2007 15:38

Obrazek
Chrobotanki nakolankowe.
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek
Pierwsze spotkanie z Dzidzią

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 23, 2007 16:25

Trini nie dość, ze sąsiadki to jeszcze widzę, że też w tematach końskich siedzisz... :lol: Ja zaczynałam jeździć w Magu i wyobraźcie sobie, że właśnie na Makumbie... Też strasznie lubiłam tego konika :lol:

_Kathrin nóżka już się zaczęła zrastać i własnie się krzywo zrasta...złamanie jest z przed ok dwóch tygodni...
Jeśli kupka już się normuje to dobrze w sumie nie mamy co oczekiwać, ze bedzie idealna z dnia na dzień...dobrze,że już jest poprawa.
Zanim dojedzie do Wrocławia nie będzie już ani śladu po biegunce...
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Nie wrz 23, 2007 19:34

mamy coraz więcej wspólnego cioteczki! :lol:

Makuś nie jedzie jutro... we wtorek.
ObrazekObrazekObrazek

Od-Nowa

 
Posty: 1129
Od: Pt cze 01, 2007 7:50

Post » Nie wrz 23, 2007 20:46

Od-Nowa ty też koniska i te sprawy... :lol:

We wtorek, potem w środę...itd i Makus zostanie w stolicy w końcu... :wink:
Ostatnio edytowano Pon wrz 24, 2007 7:04 przez fiona.22, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Nie wrz 23, 2007 21:14

_kathrin napisz co "nasz" Makuś porabia...jakie kupki, czy było siku pisz wszystko...czy ciągle jeszcze z kolan nie schodzi, czy mruczy, jak uszy...chcemy wiedzieć wszystko. Fotki są rewelacyjne, przy tak ruchliwym zwierzu, którego w momencie gdy stawia się na podłogę nic nie interesuje tylko człowiek i za wszelką cenę się pcha na ręce...Nie myślcie sobie, ze Makusiowi tak łatwo zrobić zdjęcie...
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości