Dom Krykieta

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 17, 2007 22:02

Ależ pięknie się czyta takie wieści :D :D :D

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto wrz 18, 2007 18:00

to ja przekleję wpis Żaby, która - z przeziębienia chyba - wpisała się w starym wątku Krykusia, a nie w tym właściwym, DOMOWYM ;)

Żaba Duch pisze:Witajcie WszyscyczekającynawieścioKrykusiu,
Krykuś przyjechał do Domku w sobotę wieczorem, syknął coś na dzień dobry w kierunku Soni (Pies Przyjaciel) a potem siedział grzecznie w transporterze póki Ushi nie wypuściła go do specjalnie przygotowanego ... pokoju. Tam schował się za szafkę od TV i tam też został. Niedzielę przespał za ... poduszką, niepokojony odwiedzinami Pana Ducha (Duch Przyjaciel), który namówił go na Małe Conieco i drapanko i znów poszedł spać za ... poduszkę. W poniedziałek nad ranem (kiedy próbowałam dospać ostatnie, najdroższe minuty) Krykuś postanowił po mnie pochodzić (spałam w jego pokoju, żeby mu było raźniej), potem poszedł do drzwi i zaczął cichutko nawoływać "hej, chłopaki, gdzie jesteście?", Nikt nie odpowiadał, więc zaczął głośniej, potem już było słychać tylko wołanie "Soooooopeeeeeeeel"!!!!! Ale nikt oprócz Soni nie zareagował. Sonia - Pies Przyjaciel.
Po tym żałosnym nawoływaniu Krykuś przybiegł (tak! przybiegł) do mnie i wcisnął mi swój mały łepek w rękę, po czym owijał się wokół dłoni jakby chciałby mi powiedzieć "No niech mnie ktoś przytuli..." Jak już się wytulił i wypieścił to poszedł zrobić ... kupę. Prawdziwy mężczyzna. Dobrze, że nie zaczął jarać w sypialni, chociaz to w końcu jego pokój. Potem przyszedł po kolejną porcję miziania aż wreszcie postanowił opuścić bezpieczną kryjówkę i ruszyć na spotkanie z przygodą. Za drzwiami stała Przygoda. Sonia - Pies Przyjaciel. Krykuś biegał między drzwiami a mną próbując mnie namówić na otwarcie drzwi do Przygody. bardzo był przy tym rozmowny i co tu kryć - przekonujący. Otworzyłam drzwi, Krykuś zobaczył Przygodę (Sonia - taki duuuży kot) i ... pobiegł przed siebie. Potem wstał Pan Duch i znalazł Kotka, odprowadził go do pokoju i utulił. Jak wróciłam z pracy okazało się, że Krykuś był bardzo grzeczny, nie płakał, nie drapał w drzwi, zjadł śniadanko, oddał kolację do kuwetki i wyspał się Kiedy wrócił z pracy Pan Duch (nota bene bardzo lubi sierściucha, choć zarzekał się, że "palcem nie tknie") postanowił wypuścić kotka do Przygody. Dobrze sobie radził, naprawdę. Mamy w domu kilka łóżek, pod którymi można się schować, więc "miau" ubaw.
Dziś nad ranem zbudziło mnie znajome wołanie, kiedy się do końca wybudziłam usłyszałam wyraźnie nie "Sooooopeeeel" tylko "Maaaamaaa". Biedny Krykuś mnie szukał biegając po całym domu a ja bezczelnie nie spałam w jego pokoju. Zawołałam - przybiegł i spotkał w moim łóżku .... Przygodę (Sonia - pewnie już wiecie, Pies Przyjaciel). Ominął ją zgrabnie i wpakował się pod lewą rękę. Prawą miałam zajętą głaskaniem Soni. I tak spędziłam kolejny poranek. Prawa ręka Piesek, lewa ręka - Kotek (jak on cudnie mruczy:)). 5.45 zadzwonił budzik. Kiedy zaświeciłam światło i włączyłam TV - sen prysł. Krykuś pobiegł na górę pod jakieś łóżko, Sonia poszła do Pana Ducha (on może pospać dłużej) a ja zaczęłam dzień.
Krykuś nadal jest strachulcem i boi się każdej nowości ale myślałam, że dłużej się będzie "otwierał". Cieszę się, że jest ok i mam nadzieję, że już naprawdę niedługo będzie się czuł "jak u siebie" a może jeszcze lepiej. Nie poddaję się, nie ganiam go ale nie pozwalam mu też zdziczeć. Bardzo mi się podobają nasze poranki choć mógłby sobie nastawić zegarek na godzinkę później. Ale co tam, przynajmniej czuję, że mam "baby cat". A jak się ma dzieci, to sie nie śpi - czy jakoś tak Do usłyszenia za ....jakiś czas.

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Wto wrz 18, 2007 19:31

no :D
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Śro wrz 19, 2007 17:27

no wieści cudne :D :D
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Śro wrz 19, 2007 18:37

Super wieści :D
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pt wrz 21, 2007 19:28

Żabo, poprosimy o wieści!

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Sob wrz 22, 2007 17:08

Witajcie ponownie :)

Ostatnio zrobiliśmy Kotkowi małą sesję zdjęciową (nie wszystkie zdjęcia się udały, bo Kotek się szybko przemieszcza). Postaram się zaprezentować Wam kilka z nich (tych, najmniej "ruszonych" :)) Mam nadzieję, że one opowiedzą Wam więcej niż słowa.

Obrazek
pies i kot

Obrazek
kółko graniaste...

Obrazek
zwierzaki i babcia

Obrazek
Krykuś i Sonia

Obrazek
na schodach 2

Obrazek
w pościeli 2

Obrazek
Na schodach 1

Obrazek
W pościeli 1

Obrazek
Krykuś na łóżku

Obrazek
Krykuś z drapaczką

a tu Krykiet w akcji...
UWAGA!!! Filmy zawierają sceny erotyczne i momentami drastyczne. Oglądasz na własne ryzyko!!!
http://pl.youtube.com/watch?v=ONrUDIlvKYg
http://pl.youtube.com/watch?v=BHGUKrseAwc

Żaba Duch

 
Posty: 19
Od: Czw wrz 06, 2007 14:42

Post » Sob wrz 22, 2007 18:03

:)

No cudownie się ogląda takie "wieści" :)

Coraz bardziej wierzę w teorię, że każdy kot ma swoją "drugą połówkę pomarańczy" czyli swój, jedyny, wymarzony i idealnie dopasowany dom.... TEN dom....

A Sonia świetna jest - faktycznie, pies przyjaciel ;)

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Sob wrz 22, 2007 20:00

Ais ma racje, wygląda na to, że Krykuś znalazł swoje miejsce na ziemi.
Jak wspaniale ogląda się takie informacje, to niesamowite jak niewiele czasu potrzebował Krykiet aby w Waszym domu poczuć się jak u siebie.
Nie możemy z Uschi wyjść z podziwu :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Nie wrz 23, 2007 1:53

Pięknie powiedziane - na każdego Kota czeka jego dom. I to jest dom Krykiecika. I nawet nie jest mi już smutno, że to nie nasz dom.
Duchy :1luvu:

Rudewredne

 
Posty: 51
Od: Pt lut 09, 2007 0:59

Post » Wto wrz 25, 2007 19:59

Nie wiem jak reszta fan-clubu Krykieciego, ale ja stęskniłam się za nowinami 8)
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Wto wrz 25, 2007 20:28

no byłoby miło wiedzieć co u Krykieta :?: :lol: :wink:
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Wto wrz 25, 2007 20:34

Dzielny Krykuś :lol:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Śro wrz 26, 2007 7:53

Dla Wszystkichstęsknionych,
Pośpiesznie donoszę, że Krykuś (zwany przez niektórych Kryśką ;)) rozrabia na całego. W ciągu dnia podsypia na moich swetrach w garderobie (przynajmniej próbuje sprawiać takie wrażenie, bo często go tam widzę po powrocie z pracy), a wieczorami szaleje na całego. Wyprowadził się już z "azylu" w sypialni, miski ma na stole w kuchni (pod stołem je pies, któremu Krykuś wykrada co lepsze kąski), a kuwetkę w łazience. Wieczorami razem z Sonią molestują mnie o pieszczoty (najbardziej lubię "byka z nienacka" mokrym pyskiem w środek twarzy) i wciskają się w ręce. Tego się Krycha nauczył od Soni, przejął od niej również inne "psie" nawyki ale o tym opowiedzą zdjęcia .... już wkrótce. Jest zabawnie :):):):):)

Żaba Duch

 
Posty: 19
Od: Czw wrz 06, 2007 14:42

Post » Śro wrz 26, 2007 7:57

Żabo, warto czekać na taaakie relacje :D

Przyznam się, że po cichu podczytuję i gęba mi się śmieje ale oczy jakoś dziwnie pocą :)
Bardzo się cieszę, że Krykuś znalazł taki dom i tak wspaniałych Przyjacioł :love:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 68 gości