[Białystok]morze kociaków, dwa odeszły :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 21, 2007 21:06

Zboczeńcy w krzakach a na podwórku rezerwat 8) Od tej mafii, o jakiej myślę? :wink:
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob wrz 22, 2007 7:40

Aga jak zobaczysz Kote z draśniętym nosem to sie przekonasz że Tiger to nie bez powodu dostał ksywkę po Michalczewskim. Bokser z niego pierwsza klasa (tylko nie wiem czemu damski?) - ale przeprowadziłam już z nim "rozmowę pouczającą" zwłaszcza że Mariusza też trzasnął po twarzy i ma szramę na policzku.

rośnie z niego prawdziwy drapieżnik :)

justine_z

 
Posty: 117
Od: Wto maja 29, 2007 18:31
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob wrz 22, 2007 7:43

Dziś dostałam maila od "MAFII" -działalność przestępcza, ale w dobrej sprawie. Tj bardziej długofalowych dzialań w kocich sprawach. Mi pasuje-moze ktoś jeszcze?


ja

justine_z

 
Posty: 117
Od: Wto maja 29, 2007 18:31
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob wrz 22, 2007 10:04

ja równiez dostałam :) :D
nasz wątek :)http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2443630#2443630
Obrazek

isabella7272

 
Posty: 609
Od: Śro maja 09, 2007 10:35
Lokalizacja: BIAŁYSTOK-OGRODNICZKI

Post » Sob wrz 22, 2007 15:14

nie wiem jak to się stało ale Kota znów zaczęła się normalnie zachowywać. właśnie leży na moich kolanach, nastawia prawe "zauszko" do drapania i mruczy :D

chyba była mocno obrażona za to zszywanie tydzień temu i za kropelki do oczu. boję się ściągać jej to ubranko i sprawdzać brzuszek :? choć pewnie powinnam bo tak przez kubraczek niewiele widać. pewnie znowu się na mnie obrazi :(

Aga, jak tam maluszek :?:

justine_z

 
Posty: 117
Od: Wto maja 29, 2007 18:31
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob wrz 22, 2007 16:02

ja to mam gościa - koteczka sąsiadki Gwiazdka - przeważnie ląduje u mnie jak sąsiadka wyjezdza ( będe chybamusiała jej delikatnie uwagę zwrócić zeby na wyjazd chowała kota w domu ) rozumiem że Gwiazda czasem jest nieposłuszna 8) ale tyle niebezpieczeństw czyha u nas,, np mój pies - który potrafi na widok kota wyłamac sztachety w kojcu ... :? teraz każde pomieszczenie jest w kotach,,,, oskar i bast urzeduja w moim pokoju tzn tez ich pokoju czyli sa u siebie ,,,, Kota - migota- Ola - w małym pokoju chrzesniaka ,,, a na dole urzęduje Gwiazdka :wink:

któryś z młodszego pokolenia pogryzł mi kable od głosnków :twisted:
żaden sie nieprzyznaje
nasz wątek :)http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2443630#2443630
Obrazek

isabella7272

 
Posty: 609
Od: Śro maja 09, 2007 10:35
Lokalizacja: BIAŁYSTOK-OGRODNICZKI

Post » Sob wrz 22, 2007 21:39

Tak więc kochane, początki dzialalności mafijnej mamy już chyba za sobą :D
Będziemy więc działac dalej.

Justine-kotka chyba czuje, że straci swoje SPA jak sobie nagrabi. Dobry z niej kot, a Tajgerek pewnie nie toleruje po prostu konkurencji do michy....
Pytanko: masz może dostęp do (lub wiedzę) o tych maluchach co się urodziły ostatnio na podwórku? Jakby były ucywilozowane to domki by się znalazły dość szybko. Może mogłabym jakoś trzasnąć im fotki?

Byłam dziś u Izy (kotka Ola miała przegląd okresowy)-Gwiazdka sąsiadki to niezłe ciacho. Nie wspominając o Oskarku i Basteciku. Kotka Ola jutro wraca na swoja wieś.

Dziś jestem nieco zła na kociki działkowe.
Bo z jednej strony "sprzedałam" małą szarą gadającą dziewuszkę (dzięki naszej pani doktor ze Zwierzaka-dziekujemy :D Mała miała tak marketingowe "wejście" do nowego domu, że pomimo iż było zamówienie na bialo-czarną to nie było mowy żeby mogła nie zostać. Przytuliła sie do wszystkich domowników (głowie do Pana domu-spryciarzyk 8) No i mruuuuczaaała ogłuszjąco.

Natomiast jej braciszek się nie stawił, choć domek zaklepany i czeka :( Złaziłam całe działki-kamień w wodę. Chcą koniecznie chłopczyka - może gdzieś ma któraś znajomego chłopczyka na wydaniu? - kolor niejest ważny.

Czy zdziwi was, że objawiła się nowa maleńka szara dziewuszka + szara mama-kocica (zapewne w ciąży) :roll: Mnie już nie zdziwiło. Próbowalam ją "sprzedać" domkowi chętnemu na kocurka, ale nie bardzo....

Pytanie-może ktoś ma możliwość przetrzymać ją kilka dni?-nie chciałabym, zeby powtórzyła sie sytuacja z dzisiejszym zaginionym kocurkiem-dom czeka-jego nie ma.... Koteczka jest mruczakiem-miziakiem, jedna z wywalonych z domu.
Patrząc po futerku to siostrzyczka okupanta mojej łazienki (on chorutki trochę-ona wyglądała zdrowo, nie chciałabym ich zmiksować)
Jeśli jest taka jak on to kot ideał.
Fajniutki jest-jak sie mu mówi- spij to on śpi, Jak mowi się-pobaw się to sie bawi. Przez pierwsza noc w lazience nawet nie pisnął. Olewa warczącą kocicę, całuje w nos kocurka.
Niby mogłabym go dzis oddać, ale serce mi by się pokroiło....

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie wrz 23, 2007 8:26

pewnie będę żałować, rodzina mnie wyklnie, ale dawaj do mnie to maleństwo.

co do maluszków pod blokiem to nie są już to takie maluszki - chyba ze 3-4 miesiące mają. jest ich kilka więc pewnie i chłopczyk się znajdzie. dziś podpytam Panią Opiekunkę co tam ma ( jeden z maluchów to nawet na kolanach u niej siedzi i w nosie ma psy biegające dookoła)

pytanko: Kota ma delikatnie popękaną poduszeczkę na tylnej łapce - co z tym robić? może wazelinką posmarować pare razy?

justine_z

 
Posty: 117
Od: Wto maja 29, 2007 18:31
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie wrz 23, 2007 8:29

tzn. żałować bo się zakocham na zabój - żeby nikt nie pomyślał inaczej

justine_z

 
Posty: 117
Od: Wto maja 29, 2007 18:31
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie wrz 23, 2007 11:01

Ja poduszeczki czasem smaruję...pomadką ochronną ;) Działa.

Szkoda, że mój sąsiad, który beztrosko hoduje koty :? nie zechce podzielić się kociakami :(
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie wrz 23, 2007 16:21

"może gdzieś ma któraś znajomego chłopczyka na wydaniu? "[quote]

jesli się pojawią obok domu mojego brata to przypatrzę się kociakom - moj bratanek twierdzi że koło niego biega duzo małych kotków :(

Gwiazda szczesliwie wrociła do swojego domku

Kota Ola siedzi juz bez kubraczka - ale ma fajne futerko na karczychu - czarne a pod swiatło rude :D

"Marzenia czasami się spełniają........... "
Obrazek
nasz wątek :)http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2443630#2443630
Obrazek

isabella7272

 
Posty: 609
Od: Śro maja 09, 2007 10:35
Lokalizacja: BIAŁYSTOK-OGRODNICZKI

Post » Nie wrz 23, 2007 21:35

No cóż-zamiast chłopaczka do nowego domu pojechała dziś potrzebująca dziewczynka :) ale od początku:

Rano-szwy koty Uli-ładnie się zrosło,kota grzeczna, tylko głos ma do-noś-ny.
Tak donośny, że jak stałam na światłach to z sąsiedniego samochodu pani znacząco patrzyła na mnie jak na oprawcę :D

Potem wycieczka 50 km (w jedną stronę :roll: w celu "sprzedania" czarnej zębatki, która od tygodnia się cywilizowała u Ani-dziewczyny mojego brata (dzięki wielkie Aniu) Zębatka nieco mnie martwiła bo:
a)prawie odgryzła mi palec
b)skupkała się w transporterze
c)nadal syczała na widok reki do głaskania
jednym słowem-uroczy kotek to to nie jest.
Ale dziewczynka się nie zraziła (tydzień temu dostała braciszka zębatki-dziś go odwiedziłam - braciszek ma się świetnie i pozdrawia:)

Następnie wizyta u teściów-ich znajomi mają kocurka-6 m-cy. Piękny przytulny RUDZIELEC :1luvu: Chcą go oddać, bo ponoć alergia :evil:
Zrobiłam mu foty, szkoda mi go strasznie-ma jakiś ustabilizowany świat a tu ukochana dotąd pani chce go oddać komuś obcemu... Poza tym niby z domkiem nie powinno być problemu ale problem rozmnażaczy....Ech-jakiś forumowy domek by się przydał.
Oto kić:
Obrazek;Obrazek;Obrazek;Obrazek

Po Rudzielcu -wizyta na działce-szary chłopaczek się nie stawił, przyszła natomiast dziewuszka. Profilaktycznie zapakowałam do transportera i zaczęłam dzwonić w poszukiwaniu noclegu dla niej. w międzyczasie Justine_z jakby czytając mi w myslach przyslała smsa, że słuzy miejscem hotelowym :D - należy docenić patriotyczną postawę.
Kota mruczak maksymalny od razu poszła spać na kanapie, nie zadając sobie trudu obwąchania kątów.
W tzw "międzyczasie" zadzwonił domek, który wczoraj chcial chłopaczka. Stwierdził, że jak zwierzak jest wysterylizowany to nie ma większej różnicy i że dziewuszka też może być :dance:
Tak więc ta oto dziewuszka ma już domek. Niezbyt doświadczony, ale przejęty i chętny do współpracy.

Na obecną chwilę wszystko moje sprzedane!!!-chyba, ze jutro mały szary chłopczyk przyjdzie na żarełko :twisted:
Maluchy u Justine - dziś widziałam trochę za duże :? Jeśli byłyby nieco oswojone i płeć zidentyfikowana to może by się udało. Jest tam gdzieś jednak maleńki miot- i to chyba raczej one bardziej będą potrzebować pomocy. W każdej chwili mogę podjechać i je sfotografować.
To dotyczy też innych bąbli. Jeśli coś wam się objawi to dajcie znać, ludzie co pewien czas dzwonią.

Ufff...
Ledwo żyję.Chciałabym pacnąć sobie jak mój nowiutki maluch:
Obrazek
Ostatnio edytowano Sob paź 13, 2007 20:55 przez aga&2, łącznie edytowano 1 raz

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon wrz 24, 2007 8:47

Ok 12 jadę łapać następna chętną na urlop. Proszę o kciuki, żeby się stawiła i żeby nie było strat w ludziach.

Problem mam ze swoją kocicą-od pojawienia się małego warczy, syczy i używa brzydkich wyrazów. Niby taka wielka kota a boi się tego małego. Je normalnie,ale warczy też na mojego kochanego kocurka. Oba chłopaki czują się zaszczute....
Już parę razy to przerabiałam, kończyło się tak, że mały po pewnym czasie znajdował nowy dom. Ale tego malucha nie chciałabym oddawać :(

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon wrz 24, 2007 11:34

Powinno jej przejść. Demon przez 2 tygodnie boczył się na małą, burczał i uciekał. A teraz może jeszcze nie śpią razem ale zachowują sie przyzwoicie :)
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon wrz 24, 2007 15:23

a to standardowa strategia :) przeciez kota nie moze pokazac ze nic nie znaczy w swoim wlasnym domu :)
malych nalezy porzadnie i stanowczo poinformowac kto tu rzadzi. a ze po dwoch miesiacach bedzie sie mu wylizywalo uszy do mokrosci to juz inna bajka...

:)

melba

 
Posty: 804
Od: Wto lis 16, 2004 12:50

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 37 gości