Kotka Dymna-Warszawa-znowu na ulicy :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 22, 2003 1:19

Nastepnym razem na pewno sie uda!

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39504
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Śro lip 09, 2003 13:16 Kotka Dymna - Warszawa

Niestety, kicia w dalszym ciągu nie znalazla domu, mieszka teraz w jakimś wraku samochodu.

Na tym samym podwórku jest też malutka biała kotka w wieku ok. 6 m-cy ( wygląda na mniej ), bardzo przymilna i pieszczotliwa.


Wiem od, Marysi że planowana jest następna sesja zdjeciowa
- w sobotę, więc może niedlugo bedą zdjęcia ich obu.

Strasznie mi szkoda tej kotki, bo nasza umowa ze zwierzętami powinna obejmować całe ich życie, a nie tylko okres kiedy są małe i rozkoszne.
Nie potrafie, nie chcę rozumieć ludzi, którzy w ten sposób pozbywają sie zwierząt.
Anna

anna100

 
Posty: 269
Od: Sob kwi 12, 2003 10:13
Lokalizacja: Wa-wa Bemowo

Post » Śro lip 09, 2003 18:24 Re: Kotka Dymna - Warszawa

anna100 pisze:Wiem od, Marysi że planowana jest następna sesja zdjeciowa
- w sobotę, więc może niedlugo bedą zdjęcia ich obu.


Z mojej strony nie nastepna a pierwsza i w piatek o 20. Niestety pracuje wiekszosc czasu na popoludnia (czesto i w weekendy :( ) a koty sa karmione o 20 :?
Zdjęcia kotów, z wystaw kotów i nie tylko... :arrow: http://vitez.pl

vitez

 
Posty: 2914
Od: Wto mar 04, 2003 10:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 12, 2003 4:29

Zdjecia kotki juz sa... nienajlepsze, ale w takich warunkach (kotka bala sie aparatu) nielatwo bylo sie postarac o swietne artystycznie zdjecia :?

http://www.ceron.pl/~vitez/galerie/dymna/


Z robieniem zdjec, znalezieniem kotki, dylematami, adopcja itp wiaze sie dluuga historia... niestety nie mam juz sily teraz to opisywac.
A pokrotce - kotka zostala przebadana, odpchlona, tabletke na robaki dostala, jest najprawdopodobniej w ciazy a teraz znajduje sie w tymczasowym domku az do ewentualnej sterylizacji i znalezienia nowego domku... bo "pani" ktora ja sobie przywlaszczala (i to naprawde byla jej kotka... "wyskoczyla" jej z 4. pietra :evil: i podobno 2 miesiace jej szukala... podczas gdy kotka miala kryjowke tuz naprzeciw bloku tej pani pod wrakiem samochodu 8O ) okazala sie zbyt nieodpowiedzialna osoba... na szczescie kotki nie dostala z powrotem.
Zdjęcia kotów, z wystaw kotów i nie tylko... :arrow: http://vitez.pl

vitez

 
Posty: 2914
Od: Wto mar 04, 2003 10:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 12, 2003 23:51

Jaka piękna :!: Niesamowicie :!:
Ale wydaje mi się, że ma takie smutne oczy... :placz:

Vitez, czy ja dobrze rozumiem, że ona nie jest już na ulicy i ma jakiś tymczasowy domek :?:
Na tych zdjęciach widać tyle samochodów :!: :strach:
Żeby się kocince w końcu poszczęściło...
:ok:
&&&&&&&&&&&&&

ani

 
Posty: 3491
Od: Pon mar 10, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon lip 14, 2003 5:01

ani pisze:Ale wydaje mi się, że ma takie smutne oczy... :placz:


Ma smutne, ale piekne oczy... jak jej "wlascicielka" ja wołała to szla do nas zamiast do niej proszac o opieke.... wyraznie bylo widac kogo lubi a kogo nie...
dlatego ->
Vitez, czy ja dobrze rozumiem, że ona nie jest już na ulicy i ma jakiś tymczasowy domek :?:


Tak, na ratunek pospieszyla nam Ania, pomogla odlowic kotke ktorej juz sie udalo uciec od "pani", do weterynarza ja zanieslismy i teraz czeka na adopcje (i sterylizacje).

Na tych zdjęciach widać tyle samochodów :!: :strach:

Oj tak, co chwila psikalismy i tupalismy na koty ktore sobie beztrosko wylazily na srodek uliczki. Na szczescie mala uliczka zapakowana samochodami (i ludzmi i dzieciakami) wiec samochody jezdza po niej bardzo powoli... ale nic sie nie da zrobic na te wolnozyjace koty wylazace sobie na ulice :(
Zdjęcia kotów, z wystaw kotów i nie tylko... :arrow: http://vitez.pl

vitez

 
Posty: 2914
Od: Wto mar 04, 2003 10:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 14, 2003 11:16

Kotusia jest przępiekna !!!
A babie gratuluję, "nie zauważyć " własnego kota :roll:

Basia_G

Avatar użytkownika
 
Posty: 8744
Od: Śro paź 02, 2002 15:33
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lip 14, 2003 11:32 Kotka Dymna - Warszawa

Mam prośbę - podeślijcie mi coś o oswajaniu dzikich, dorosłych kotów.

Kicia syczy, warczy i jęczy jak tylko zobaczy człowieka. Ale jest jeszcze piekniejsza niż na zdjeciach!!!! :D
Anna

anna100

 
Posty: 269
Od: Sob kwi 12, 2003 10:13
Lokalizacja: Wa-wa Bemowo

Post » Pon lip 14, 2003 11:35

Aniu - słonko, przedweszytskim czas i cierpliwość. Twoja łagodność i kocia ciekawość pozwolą Ci w niedługim czaie tulić ja i pieścić. Daj jej czas. ona czuje się zagrożona. Nowe miejsce, nowi ludzie ( sama bym syczała i prychała ;-) ).

Basia_G

Avatar użytkownika
 
Posty: 8744
Od: Śro paź 02, 2002 15:33
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lip 14, 2003 13:45 Kotka Dymna -sterylizacja Pilnie!!!!

Poszukiwana możliwość tańszej sterylizacji kotki!!!!!!!!

Okazało się, że weterynarz na którego liczyliśmy wyjechał. :(
Anna

anna100

 
Posty: 269
Od: Sob kwi 12, 2003 10:13
Lokalizacja: Wa-wa Bemowo

Post » Pon lip 14, 2003 14:01

Ta kotusia jest piękna! :D

Axel

 
Posty: 3434
Od: Pt mar 07, 2003 20:59

Post » Pon lip 14, 2003 17:54 Kotka Dymna-Warszawa-STERYLIZACJA PILNIE

Mam pytania do fachowców

1. Do jakiego momentu ciąży można kotkę wysterylizować ?

Weterynarz, u którego byliśmy nie potrafił stwierdzić, czy kotka jest w ciąży, ale wg. mnie ma wyrażnie zaokrąglony brzuch.

2 Czy można poddać sterylizacji kotke, która nie pozwala się dotknąć - chodzi mi głównie o późniejszą opiekę nad nią - zmiana opatrunków itd...
Anna

anna100

 
Posty: 269
Od: Sob kwi 12, 2003 10:13
Lokalizacja: Wa-wa Bemowo

Post » Pon lip 14, 2003 18:04

Mam wrazenie, ze nie zmienia sie opatrunkow kocie... Kotki calkowicie dzikie tez sa sterylizowane.
A z tego co czytalam to kastruje sie prawie do konca ciazy... jak nie ma innego wyjscia.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87916
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon lip 14, 2003 18:38

Między innymi po to sterylizuje się dziczki przez małe cięcie, z późniejszym zaszyciem szwem kosmetycznym - aby konieczność ochrony rany pooperacyjnej sprowadzić do minimum.

Operuje się jak napisała Zuza - prawie do końca ciąży. Jeśli jest prawdopodobna, ale jeszcze niewyczuwalna, na pewno można operować.

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lip 14, 2003 19:43

Estraven pisze:Operuje się jak napisała Zuza - prawie do końca ciąży. Jeśli jest prawdopodobna, ale jeszcze niewyczuwalna, na pewno można operować.


Co osoba to inne zdanie... mi dzis wetka odpowiedziala na takie pytanie ze sterylizacja kotek w ciazy to najlepiej do 1/3 czasu ciazy, najpozniej polowa... ale to byla okulistka nie ginekolog wiec... ;)

Przypomne sie ze nadal szukamy taniej sterylizacji jak ktos ma kontakty itp w Warszawie... (200-250zl na Schroegera... auc... :? ).
Zdjęcia kotów, z wystaw kotów i nie tylko... :arrow: http://vitez.pl

vitez

 
Posty: 2914
Od: Wto mar 04, 2003 10:44
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia i 74 gości