Kociaki z lasu- Misia szuka domku str. 99, Milo chory!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 21, 2007 12:50

Sisi juz pomóc nie mogę. Ona odchodzi. Na nerki nie ma lekarstwa. Czekam na wyniki z badania, ale w sumie jestem pewna, że to siadły nerki. Cały czas śpi, dziś juz nie chce jeść. Chwieje się na łapach jak idzie siusiu. Przedwczoraj miała kroplówkę i tez nie zawiele pomogło. Nie wiem czy jest sens dawać jeszcze dzisiaj. Jestem zupełnie rozbita, nie potrafię nawet pisać :cry: .

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pt wrz 21, 2007 13:08

przytulam Basiu

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Pt wrz 21, 2007 13:19

:cry: Jejku... :cry: Tak mi przykro... Niewiem co napisać... Biedna Sisi... Pani Basiu... Pani zrobiła dla Sisi bardzo dużo... Przytulam mocno...

kaska334

 
Posty: 388
Od: Śro maja 02, 2007 14:05
Lokalizacja: Namysłów

Post » Pt wrz 21, 2007 13:50

Ja tu tylko takim cichym czytelnikiem jestem, bo najczęściej brak mi słów i nie wiem co napisać... i tym razem nie jest lepiej. Wspieram Cię duchowo cały czas, Basiu. Bardzo mi przykro i smutno. Wszyscy jesteśmy z Tobą. Pogłaskaj ode mnie Sisi. Przytulam.
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 21, 2007 14:00

Basiu, mysle o Was cieplo...

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Pt wrz 21, 2007 14:12

Basiu, jesteśmy z Tobą i z Sisi
pamietaj prosze o nadziei... moze jeszcze cos sie odmieni...
trzymamy kciuki w dalszym ciagu
ObrazekObrazek Obrazek

Adrianapl

 
Posty: 10742
Od: Śro kwi 18, 2007 7:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 21, 2007 14:18

przytul Sisi ode mnie i moich chłopaków, trzymajcie się
najgorsze jest oczekiwanie na nieuniknione ...

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26879
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt wrz 21, 2007 15:12

Basiu, strasznie mi przykro, ja Cię doskonale rozumiem, bo Draculek też jest nerkowcem i zdaję sobie sprawę co to za choroba podła :( Pogłaszcz ode mnie Sissi i cóż jeszcze mogę powiedzieć? Trzymajcie się i nie pozwól jej cierpieć bez potrzeby. Ale gdyby nie cierpiała i poprostu zasypiała, to jej pozwól.
Co do pozostałych to pomysł na Azję jest świetny, napewno będzie mu lepiej niż w lesie, a może po kastracji będzie troszkę milszy? Pozostałymi maluchami się nie przejmuj, do Tygryska nie chodź, za parę dni się przyzwyczai, poprostu idź dalej, trudno. Inaczej oszalejesz.
Ściskam Cię mocno i postaram się zerkać na Twój wątek. Od wieczora już będę odłączona od netu, a jutro wracam na wykopy i nie wiem jak to będzie z kontaktami ze światem, papa

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 22, 2007 22:22

Dziękuję Wam, że tu zagladacie jest mi raźniej. Rycze co prawda na samą myśl o Sisi, nie mówiąc już o tym, że serce mi pęka jak na nią patrzę, a najgorsze jeszcze przedemną. Wczoraj nie wytrzymałam i podałam jej kroplówkę. Ona tego nie znosi i nie chce usiedzieć. Kol. Halina powiedziała, że więcej mi przy kroplówkach nie pomoże, bo ona się męczy. Nie wiem do końca czy tak jest, bo już wieczorem była lepsza i dziś też, nawet trochę zjadła. Tylko, że ona potrzebowała by te kroplówki co drugi dzień i w sumie do niczego to nie prowadzi, nerki i tak przestaną pracować. Póki jednak pracują nie potrafię ją skazać, nie tylko ja się nie poddaję ale ona też się broni - widze to. To wszystko jest straszne. Nie wiem czy jutro jak popatrzę w jej oczy nie polecę z nią do weta na kroplówkę. Ja wiem, że to jest walka z wiatrakami.
Do tego wszystkiego jeszcze Halina dziś stwierdziła, ze jutro Azję zawozi do lasu. Nie chce mi się juz z nia nawet gadać, bo jakbym ją słuchała to wszystkie kociaki byłyby teraz w lesie, a tak przynajmniej cztery mają domy. Właściwie wszystki mają, bo resztę bandy wziełam ze strychu do domu :? . One nie mogą co prawda u mnie zostać ale mam nadzieję, że domki się znajdą, a może uda mi się w domu Azję i Malutką usocjalizować. Co prawda w Azję dalej wątpię, po strychu go godzinę ganiałam zanim trafił do transporterka ale co tam cuda się zdażają :wink:
Dziewczyny zaglądające tu liczę na Was, bo ja juz zupełnie nie mam głowy do adopcji - może ktoś Wam sie trafi, może coś przyjdzie do głowy, gdzie umieścić te dwa dziki. Na Białas tez chętnych nie ma, ale on przynajmniej jest miziaty i mam nadzieję, że jeszcze ktos zadzwoni. Chyba znowu nie mamy allegro.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Sob wrz 22, 2007 22:28

Basiu, myslimy o Was cieplo...

trzymaj sie jakos... robisz dla Sisi wszystko to co najlepsze-ona o tym wie... moze jeszcze zdarzy sie cud...
ObrazekObrazek Obrazek

Adrianapl

 
Posty: 10742
Od: Śro kwi 18, 2007 7:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob wrz 22, 2007 23:05

:( trzymaj się.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob wrz 22, 2007 23:32

Basiu, nie poddawaj się...
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 23, 2007 3:00

A może nowy bannerek dla kotków z lasu?

Największy dopuszczalny na forum:

Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[URL=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=63661][IMG]http://images13.fotosik.pl/103/8eef30d9dd684380.jpg[/IMG][/URL]



Połowę mniejszy:

Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[URL=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=63661][IMG]http://images13.fotosik.pl/103/fecbf427519f9880.jpg[/IMG][/URL]
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 23, 2007 8:54

Banerek śliczny, ale muszę zrobić wątek Azji i Malutkiej, bo Białas chyba zostaje u mnie. Moja Mama się w nim zakochała. Jedyne jej wachania to to, że maciek bedzie zazdrosny, bo Białas to straszny miziak, ale Maciek kocha małe kotki i jest dla nich tatusiem, więc myslę, że będzie wszystko ok.
Na razie kotki są zamknięte w osobnym pokoju i trochę został narażony mój sprzęt audio, bo kociaki strasznie szaleją. Kabelki też im sie podobają. Mam nadzieję, że nie zdemoluja do końca wszystkiego.
Sisi spała jak zawsze ze mną, rano wstała napić się wody i dalej śpi :( .

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Nie wrz 23, 2007 20:07

grrr bardzo mi się banerek podoba i wcale się nie powtarzam tylko proszę to samo bez Białasa, bo Białas na pewno zostaje. Moja Mama jest już bardzo zakochana i nie mogę jej go zabrać i wytłumaczyć, że na pewno kiedyś będą nowe :D .
O Sisi pisać nie potrafię, jest bardzo słabiutka :( .

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: alaindidier2, Google [Bot], puszatek i 83 gości