Co do kotek to wet mi mówiła, że po prostu nie budzą zainteresowania, no a kocurki może po prostu unikają starć z kocurami i tyle ?
Ale czy nie bedziesz się zamartwiać co z nim i czy dobrze zrobiłaś - on może zaraz gdzieś przepaść

- tak sobie przy mojej kotce myślałam.
I też po mojej dzikusce nie wierzę aby się jakiegokolwiek zwierzaka nie dało oswoić

- byłam nastawiona, że taka zostanie a tu kotek prawie domowy - można z nią i TV oglądać - mruczy jak stado ..traktorów
Nie do każdego domu by się nadawała, ale Azja chyba nie jest kotem od pokoleń w lesie - jego rodzeństwo jest bardzo "domowe" - to i z nim nie może być tak "źle". Wandul też ma rację - to będzie jego pierwsza zima

Jak Pawlak mówił "Musowo się z nim dogadać"
Który to w ogóle Azja - ten pręgowany tygrysek ?
