TYMCZASY u JOPOP- PROŚBA O ZAMKNIĘCIE WĄTKU

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 20, 2007 12:24

próbuję się pozbierać, sprzątnąć klatki i odwieźć Tasi do lecznicy. To będzie jej ostatnia podróż metrem...

tak jak napisałam Callisto na gadu - doceniam Waszą wirtualną obecność, ale w realu jestem w tej chwili kompletnie sama.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 20, 2007 12:26

['] :(
viewtopic.php?f=1&t=93727 koty z Platynowej

seniorita

 
Posty: 3202
Od: Pt kwi 01, 2005 22:18
Lokalizacja: Warszawa i okolice

Post » Czw wrz 20, 2007 12:57

jopop pisze:próbuję się pozbierać, sprzątnąć klatki i odwieźć Tasi do lecznicy. To będzie jej ostatnia podróż metrem...

:cry:
jopop pisze:tak jak napisałam Callisto na gadu - doceniam Waszą wirtualną obecność, ale w realu jestem w tej chwili kompletnie sama.

To ja poproszę nr konta, będę jutro robić przelew dla Matahari, dla Buni, zrobię też dla Ciebie ... nie obiecuję dużo, ale zawsze ... Tylko tyle mogę ...
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Czw wrz 20, 2007 13:02

Serce w plasterkach i mokre oczy :cry:
Taki żal ....... maleńka kocurka.......

magda 58

 
Posty: 36
Od: Pon maja 14, 2007 9:57
Lokalizacja: Warszawa - Jelonki

Post » Czw wrz 20, 2007 13:08

Bardzo mi przykro,jopop :cry:
Myślałam,że małej sie uda :cry:
Brykaj maleńka za TM [*] tam już nie boli....
Obrazek
Mini[*]-22.10.2009r.nigdy Cię aniołku nie zapomnę.
Bibi[*]-03.11.2009r.Małe,radosne słoneczko,bądź szczęśliwa.
Lili[*]-06.11.2009r.Czekaj na mnie moja wesoła koteczko.
Izzi[*]-07.11.2010r.Zasnęłaś o wiele za szybko.Przyjdę smyku do Ciebie,czekaj na mnie.

kotek72

 
Posty: 2223
Od: Pt sty 13, 2006 20:20
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw wrz 20, 2007 13:19

Myszeńk@, zupełnie nie o kasę mi chodziło gdy pisałam o samotności w realu.

Tak - fizycznie... Kogoś, do kogo można sie przytulić i wypłakać.

Mała Titiwutti siedzi w miejscu gdzie dotąd stała klatka i nic nie rozumie :(
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 20, 2007 13:26

Obrazek


Hej, a gdzie reszta????!!!!

:(
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 20, 2007 13:29

Jopop przytulam wirtualnie.
U nas p wygrała 2:1 :( i to był najgorszy koszmar przez jaki przeszłam.
Bardzo Ci współczuję :(

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Czw wrz 20, 2007 13:35

U nas wygrała 3:1 :(
Udało się najmniejszej i najsłabszej Salomce.
Jopop wiem co czujesz.. przytulam mocno.

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 20, 2007 13:38

Bardzo mi przykro Jopop.
[i]
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Czw wrz 20, 2007 13:40

Poryczałam się.
Ja już uwierzyłam, że tym dwóm kruszynom się udało.
Jak się okazuje - za wcześnie :cry:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 20, 2007 13:46

Zupełnie czym innym była walka w zeszłym roku, gdy chorowały kocięta 4,5 miesięczne - tam spóźniłam się z rozpoznaniem, ale samo leczenie było łatwiejsze... Już nawet dwumiesięczne uliczne biedaczki przechodziły to samo znacznie lepiej...

Tu niespełna 6-tygodniowe, domowe, wychuchane kocięta, których matka prawdopodobnie nigdy nie miała z nią kontaktu i nie była szczepiona. One od początku nie miały szans. I był moment, gdy zastanawiałam się czy jest sens walczyć.

Ale... skoro Titi właśnie zjada mi mój jogurt... chyba był sens...




Wiktoria, nie widziałam Cię nigdy, ale tak bardzo mi Cię szkoda... Twój wymarzony, pierwszy, od dawna oczekiwany kot... Przytulam... Masz wspaniałą Mamę, przytul ją, jej też jest ciężko...



Nie jadę teraz od lecznicy. Chyba powinnam zostać z Titi. Ona chodzi i szuka siostry... Po raz kolejny w tym tygodniu musiałam skorzystać z zamrażalnika...:(
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 20, 2007 13:56

Obrazek
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 20, 2007 14:02

Nie mam słów.... :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw wrz 20, 2007 14:05

To zdjęcie..... radość na ból
Jak je zobaczyłam to uśmiechnęłam się bo przecież chociaż jedno wygrało!
Przytulam wirtualnie i myślę że jak wszystko minie to możemy śmiać się razem w realu bo już nic nie będzie groziło naszym futrom.
Serdecznie pozdrawiam

magda 58

 
Posty: 36
Od: Pon maja 14, 2007 9:57
Lokalizacja: Warszawa - Jelonki

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 158 gości