Anatol Odchuchany. W nowym, wspaniałym domu :))))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 18, 2007 13:46

Co to są te pałki...? :oops:
Obrazek

mjs

 
Posty: 8428
Od: Pon kwi 03, 2006 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 18, 2007 14:26

mjs pisze:Co to są te pałki...? :oops:

Dolna część kurzej nogi :D

Trzymam wielkie kciuki za wyniki, poschroniskowe mogą być różne....
Cały czas pamiętam Czakri, która przyszła do mnie umrzeć - a wyzdrowiała i wypiękniała.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 18, 2007 16:49

Georg-inia pisze:W tak zwanym międzyczasie dzwonił TŻ:
"ugotowałem kurczaka, dałem mu mniej więcej tyle co 1 pałka (swoją drogą odmierzanie mięsa na pałki wchodzi nam w nawyk :roll: ) i ten mały odkurzacz wszystko zeżarł, a teraz jeszcze wcina chrupki. Mam mu dać jeszcze tej kury?" :)
mam nadzieję, że to dobry znak...


Jak je i nie wymiotuje to bardzo dobrze :) I tak trzymać :ok:

I czekam cały czas na wieści odnośnie wyników, wierzę, że będą dobre.

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Wto wrz 18, 2007 19:27

najpierw fotki (coby odpowiednio dozować napięcie ;) )

taki jestem biedniusi :(
Obrazek

taki maleńki :(

Obrazek

a tak patrzę na Dużego 8O (proszę omijać wzrokiem rozsypany żwirek
:oops: )
Obrazek
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 18, 2007 19:35

a teraz będzie o wynikach...

Dr Ewa była bardzo zdziwiona, że Anatol ma takie wyniki przy swoim wyglądzie. Takie - tzn. zadziwiająco dobre :)
Anemii nie ma (czerwone 8,78), ale białe wskazują na stan zapalny (23,4). Podwyższone trochę AST i ALT, stosunkowo niedużo - Ewa "zwala" to na karb zagłodzenia :(

"Wskaźnik FIP-owy" - 0.53... Diagnoza jest narazie ostrożna, ale Ewcia mówi, że taki wynik wskazuje na zagrożenie, natomiast w chwili obecnej Anatol chory nie jest :) Białko też może być podwyższone na skutek odwodnienia, więc jest nadzieja :)

dr Ewa mówi, żeby karmić, chuchać i dmuchać, że wg niej wszystko będzie dobrze i że zdążyliśmy w ostatniej chwili...

idę kroplówkować :roll:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 18, 2007 19:43

:D Anatolku dzielny z Ciebie kawaler :D
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 18, 2007 19:48

Georg-inia Anatolek wcale nie jest taki brzydki!


W sumie to taki ładny Gargamel :D :D I bardzo, bardzo mnie cieszą jego wyniki! :)

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 18, 2007 19:57

No! :D
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 18, 2007 19:59

:ok:
ObrazekObrazek Obrazek

Adrianapl

 
Posty: 10742
Od: Śro kwi 18, 2007 7:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 18, 2007 20:00

Inga, jak zabierałam ze schroniska Rysię, to właśnie widziałam Anatola, nawet pytałam o niego Coolcaty. On wydawał mi się ślicznym i rezolutnym kotkiem, co Ty z tą brydota????????????
No i oczywiście nieustająco trzymam :ok: za odchuchanie kawalera :)

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 18, 2007 20:07

casica pisze:Inga, jak zabierałam ze schroniska Rysię, to właśnie widziałam Anatola, nawet pytałam o niego Coolcaty. On wydawał mi się ślicznym i rezolutnym kotkiem, co Ty z tą brydota????????????


o, dzięki Casica :D Georginia ma złe okulary, już jej to mówiłam, nic nie widzi :evil: Anatolek jest słodki, wdzięczny, uroczy i urodziwy :!:
Georginia się nie zna i na dodatek robi mu złą opinię tymi swoimi niewybrednymi komentarzami na temat jego urody :evil:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 18, 2007 20:18

Oczywiście :!: A uszko wyglądało nawet zalotnie, wcale go nie szpeci bo bardzo jest miłym, ŁADNYM :twisted: i rezolutnym kotkiem :)
Wnioski :idea: :D Inga do optyka, raz, raz

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 19, 2007 6:35

Georg-inia cieszą mnie te wyniki Anatolka :) :ok:
I trzymam kciuki, żeby kawaler z dnia na dzień czuł się coraz lepiej i przybierał na wadze. Bo że jest szczęśliwy to ja już widzę na fotkach :1luvu:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Śro wrz 19, 2007 8:24

jest gorzej :( Tolek znów nie chce jeść...
jeszcze wczoraj wieczorem był całkiem żywiutki, jadł aż mu się te pokancerowane uszka trzęsły, a dziś rano rzęził, kichał, prychał... chyba wyłazi z niego przeziębienie, ma katar, nie czuje zapachu jedzonka, trzeba go znów namawiać, głaskać, podkładać kawałeczki kurczaczka pod pysio... ja już w pracy, TŻ też zaraz wychodzi - Anatol znów nie zje nic przez cały dzień prawie :(
W dodatku biegunka wciąż się utrzymuje: jedna kupka już ciut ładniejsza, gęściejsza, za chwilę leci z kota woda :( Tanina jest be, "nie będę łykał, a jak rozpuścisz w wodzie to i tak wypluję, o ! " :roll: różnym kotom już dawałam różne leki dopyszcznie, ale przy Anatolu ręce mi opadają :oops: tak, skubany, kombinuje, że gdzieś bokiem mu ta tabletka wylata :roll:

no i jeszcze ten oddech :( ja nie wiem już, co o tym sądzić. Wczoraj w czasie kroplówki liczyłam: jak kot po prostu leży i jest miziany to robi 90 oddechów na minutę :strach: a jak zasypia to ilość oddechów spada do 25-27 na minutę 8O 8O 8O

dobrze, że dziś idziemy do dr Ewy - niech ratuje brzydaka mojego kochanego... :oops: ;)

casica, jak Ty go widziałaś w schronie, to on jeszcze tak nie wyglądał... teraz to już całkiem wygląda jak kocie truchełko :(
a do oczologa pójdę :twisted: Kiedyś... ;)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 19, 2007 8:39

Uch, Tolek co to za wieści z rana!


Swoją drogą nie macie wrażenie, że zwierzęta ze schronisk póki w nich są jakoś się trzymają, a jak tylko jest im lepiej, odpoczną, wiedzą, że ktoś się nimi zaopiekuje to wychodzą z nich utajone choroby?

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Jura, Meteorolog1, puszatek i 62 gości