Anatol Odchuchany. W nowym, wspaniałym domu :))))

[mjs]

Co to są te pałki...?

[kalewala]

Co to są te pałki...?

Dolna część kurzej nogi

Trzymam wielkie kciuki za wyniki, poschroniskowe mogą być różne....
Cały czas pamiętam Czakri, która przyszła do mnie umrzeć - a wyzdrowiała i wypiękniała.

[mokkunia]

W tak zwanym międzyczasie dzwonił TŻ:
"ugotowałem kurczaka, dałem mu mniej więcej tyle co 1 pałka (swoją drogą odmierzanie mięsa na pałki wchodzi nam w nawyk ) i ten mały odkurzacz wszystko zeżarł, a teraz jeszcze wcina chrupki. Mam mu dać jeszcze tej kury?"
mam nadzieję, że to dobry znak...

Jak je i nie wymiotuje to bardzo dobrze I tak trzymać

I czekam cały czas na wieści odnośnie wyników, wierzę, że będą dobre.

[Georg-inia]

najpierw fotki (coby odpowiednio dozować napięcie )

taki jestem biedniusi


taki maleńki



a tak patrzę na Dużego (proszę omijać wzrokiem rozsypany żwirek
)

[Georg-inia]

a teraz będzie o wynikach...

Dr Ewa była bardzo zdziwiona, że Anatol ma takie wyniki przy swoim wyglądzie. Takie - tzn. zadziwiająco dobre
Anemii nie ma (czerwone 8,78), ale białe wskazują na stan zapalny (23,4). Podwyższone trochę AST i ALT, stosunkowo niedużo - Ewa "zwala" to na karb zagłodzenia

"Wskaźnik FIP-owy" - 0.53... Diagnoza jest narazie ostrożna, ale Ewcia mówi, że taki wynik wskazuje na zagrożenie, natomiast w chwili obecnej Anatol chory nie jest Białko też może być podwyższone na skutek odwodnienia, więc jest nadzieja

dr Ewa mówi, żeby karmić, chuchać i dmuchać, że wg niej wszystko będzie dobrze i że zdążyliśmy w ostatniej chwili...

idę kroplówkować

[montes]

Anatolku dzielny z Ciebie kawaler

[Malati]

Georg-inia Anatolek wcale nie jest taki brzydki!


W sumie to taki ładny Gargamel I bardzo, bardzo mnie cieszą jego wyniki!

[pisiokot]

No!

[Adrianapl]

[casica]

Inga, jak zabierałam ze schroniska Rysię, to właśnie widziałam Anatola, nawet pytałam o niego Coolcaty. On wydawał mi się ślicznym i rezolutnym kotkiem, co Ty z tą brydota????????????
No i oczywiście nieustająco trzymam za odchuchanie kawalera

[pisiokot]

Inga, jak zabierałam ze schroniska Rysię, to właśnie widziałam Anatola, nawet pytałam o niego Coolcaty. On wydawał mi się ślicznym i rezolutnym kotkiem, co Ty z tą brydota????????????

o, dzięki Casica Georginia ma złe okulary, już jej to mówiłam, nic nie widzi Anatolek jest słodki, wdzięczny, uroczy i urodziwy :!:
Georginia się nie zna i na dodatek robi mu złą opinię tymi swoimi niewybrednymi komentarzami na temat jego urody

[casica]

Oczywiście A uszko wyglądało nawet zalotnie, wcale go nie szpeci bo bardzo jest miłym, ŁADNYM i rezolutnym kotkiem
Wnioski Inga do optyka, raz, raz

[mokkunia]

Georg-inia cieszą mnie te wyniki Anatolka
I trzymam kciuki, żeby kawaler z dnia na dzień czuł się coraz lepiej i przybierał na wadze. Bo że jest szczęśliwy to ja już widzę na fotkach

[Georg-inia]

jest gorzej Tolek znów nie chce jeść...
jeszcze wczoraj wieczorem był całkiem żywiutki, jadł aż mu się te pokancerowane uszka trzęsły, a dziś rano rzęził, kichał, prychał... chyba wyłazi z niego przeziębienie, ma katar, nie czuje zapachu jedzonka, trzeba go znów namawiać, głaskać, podkładać kawałeczki kurczaczka pod pysio... ja już w pracy, TŻ też zaraz wychodzi - Anatol znów nie zje nic przez cały dzień prawie
W dodatku biegunka wciąż się utrzymuje: jedna kupka już ciut ładniejsza, gęściejsza, za chwilę leci z kota woda Tanina jest be, "nie będę łykał, a jak rozpuścisz w wodzie to i tak wypluję, o ! " różnym kotom już dawałam różne leki dopyszcznie, ale przy Anatolu ręce mi opadają tak, skubany, kombinuje, że gdzieś bokiem mu ta tabletka wylata

no i jeszcze ten oddech ja nie wiem już, co o tym sądzić. Wczoraj w czasie kroplówki liczyłam: jak kot po prostu leży i jest miziany to robi 90 oddechów na minutę a jak zasypia to ilość oddechów spada do 25-27 na minutę

dobrze, że dziś idziemy do dr Ewy - niech ratuje brzydaka mojego kochanego...

casica, jak Ty go widziałaś w schronie, to on jeszcze tak nie wyglądał... teraz to już całkiem wygląda jak kocie truchełko
a do oczologa pójdę Kiedyś...

[Malati]

Uch, Tolek co to za wieści z rana!


Swoją drogą nie macie wrażenie, że zwierzęta ze schronisk póki w nich są jakoś się trzymają, a jak tylko jest im lepiej, odpoczną, wiedzą, że ktoś się nimi zaopiekuje to wychodzą z nich utajone choroby?