» Śro wrz 19, 2007 19:07
"Kilka słów" o tym jak zapoznały się moje koteczki.
Przygarnęłam kotkę Pandę, gdy miała około 3 miesiące.
Mieszkała już ze mną kotka rezydentka - Puma, która wtedy miała 3 lata.
Dodam, że Puma jest kotką bardzo zaborczą, zazdrosną o mnie szalenie!
Do dzisiaj obserwuje każdy miły gest skierowany w stronę Pandzi.
Bardzo się obawiałam jak będzie przebiegało "zapoznanie się".
Czytałam doświadczenia ludzi z tego forum oraz porady z książek,
żebym była zorientowana na co ewentualnie powinnam się przygotować.
Nadszedł dzień, gdy Panda przybyła.
Umieściłam śpiącą w transporterku Pandę w oddzielnym pokoju, żeby
Puma miała możliwość poobwąchiwać pod drzwiami kto do nas zawitał.
Po około 2 godzinach uchyliłam drzwi i Puma obserwowała transporterek wraz z zawartością, ja natomiast obserwowałam zachowanie Pumy.
Ponieważ nic niepokojącego się nie działo
(Puma wykazywała jedynie zaciekawienie) wpuściłam Ją do pokoju,
żeby z bliska sprawdziła kto śpi w transporterku.
Panda obudzona manewrami Pumy podeszła do wyjścia
i zaczęło się wzajemne obwąchiwanie, po którym otworzyłam drzwiczki.
Starałam się zachować spokój, ale serce mi waliło z przerażenia,
że mała Panda zostanie nagle zaatakowania i że nię zdążę zareagować.
Nic takiego nie nastąpiło.
Było wyłącznie kilka ostrzegawczych syknięć,
Puma jeżyła futerko i robiła "szyszkę" z ogonka,
gdy Panda uskuteczniała zabawne kocie figle.
Do dzisiaj pozostał układ: Puma jest kotką dominującą.
Nie oznacza to jednak, że Panda biernie się wszystkiemu poddaje.
Potrafią się ganiać, czasami capną się odrobinę ząbkami na futerka,
ale bardzo rzadko dochodzi do nieco ostrzejszych spięć.
Może nie kochają się szaleńczo, raczej się tolerują,
ale bywa często, że leżą razem na kocyku przytknięte noskami,
bawią się wzajemnie swoimi ogonkami, śpią w tym samym pomieszczeniu.
Myślę też, że najbardziej cenią swoje towarzystwo, gdy są same w domu.
Cały czas trzymam kciuki żeby relacje kotków Pani Moniki
ułożyły się poprawnie i jestem przekonana, że tak właśnie będzie.
Również czekam na wiadomości!
Dodam na koniec co mogłabym doradzić.
Należy pomiędzy oba kotki sprawiedliwie dzielić:
uczucia, pieszczoty, zabawę, smakołyki - wtedy będzie ok,
żaden z kotków nie będzie się czuł mniej ważny czy odtrącony.