Książe Kenaz,Wojtek Zbój i Trzeci Sflaczały-Koci SajgonII :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 17, 2007 16:21

Biedny Wojtuś. Pierwszy dzień na nowym miejscu. A już zaliczył biegunę (stresową) akcję "Umyj Kota z łajna" i suszenie wg patentu Kasi D - rewelacja ! papierowe ręczniki przebiły moje bawełniane szmatki !
Efekt suchego futra właściwie natychmiastowy :)
Panowie nie nasiedzieli się ze mną za długo. Ruszyli do KOCIKĄTA i szaleją.
Zasada jest jedna. Nie ta zabawka jest fajna która jest fajna tylko fajna jest ta którą ma brat. :roll:
Linijka na gumce istny szał, poducha do parkowania skoków z atomowego sprawdza się jak ta lala bo Wojtuś eghym ma problemy z kocią zwinnością
:lol: i bardziej ląduje jak kloc nie kot ;)
Dzwoneczki Kenazowi już nie straszne, bo trzeba trzymać fason w towarzystwie. Wojtkowaty po wpadce biegunkowej ( prosto na kocyk bo się nie wyrobił do kuwetki niach niach, żebym nie czuła się opuszczona i bez zajęcia...) poszedł uzupełnić co trzeba do michy.
Moje Drogie
Zapanowała Harmonia.
Tylko prosiłam Kenza żeby się zlitował i nie szkolił od pierwszego dnia. Niech się nacieszę GRZECZNYM kociątkiem... z 24 godziny chociaż no...

kamciok

 
Posty: 378
Od: Pt sie 24, 2007 15:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon wrz 17, 2007 16:26

Kamciok tak się cieszę :) ... chwilkę tylko nie czytam co u Was, a jak wejdę i zacznę czytać wszystko to mam wrażenie jakby mnie tu tydzień nie było :)
Frędzel ...razem z nami od 22.12.2007 do 31.07.2009 (godz.9.15) ...w pamięci i sercach na zawsze [*] ['] [*]
Obrazek Obrazek

Granula

 
Posty: 2293
Od: Wto sie 28, 2007 22:15
Lokalizacja: był Kraków -> później Bielsko-Biała -> aktualnie Żory woj.śląskie

Post » Pon wrz 17, 2007 17:48

O rety 8O 8O 8O 8O
Idę do pracy, wracam, na forum zaglądam i co oczęta me wymęczone widzą :?: :?: :?: :?:
Dwa kotuchy :D
Wojtuś na słodziaka i poczciwinę mi wygląda :D

Theodora

Avatar użytkownika
 
Posty: 1886
Od: Pon kwi 30, 2007 10:49

Post » Pon wrz 17, 2007 18:49

Egheym. To że Panowie stali się nierozłączni było do przewidzenia, ale żeby wspólnie zakopywali swoje kupki ... :roll:
Z Wojtusiem mamy biegunkę, w sensie Wojtuś ma a ja się przejmuję.
(zaczęłam mówić "my"...furorę zrobiło " Poczekaj chwilkę idziemy z Wojtkiem załatwić się w kuwecie i chyba mamy robaki..." :oops: ...)
Że napady są egheym nagłe dość, nasłuchuję Wojtkowatego brzuszka i lecę do kuwety jak tylko coś mu zaburczy. No i wycelowaliśmy raz:) ( raz nie wtedy na kocyku więc remis :) )Kenaz czeka obok i rozprasza Łaciatego zabawkami...a potem dawaj wspólnie rozsypywać żwirek po całej chałupie...
HIGIENIŚCI... :roll:
A tu coś ładnego mam :
Obrazek

kamciok

 
Posty: 378
Od: Pt sie 24, 2007 15:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon wrz 17, 2007 19:01

kamciok pisze:A tu coś ładnego mam :
Obrazek

Ładne?
To jest pyszne!!!
Zrobiłaś jedną z najlepszych rzeczy, tym dokoceniem swojem... :twisted:
Po paru latach jakie od dnia stworzenia przeszły, dziś już jasno widać, że Panu Bogu poza kotami nic się do końca nie udało. Koty są stworzeniami skończonymi, reszta świata łącznie z psami jest wadliwa. Taki jest obiektywny stan rzeczy i daremnie jest i nie należy się nań uskarżać
J. Pilch

malwina

 
Posty: 937
Od: Sob lut 18, 2006 19:40
Lokalizacja: wwa

Post » Pon wrz 17, 2007 22:04

Panowie zawojowali mnie kompletnie. Śpią na moich kolanach, kładą łby na dłoni, mruczą już OBAJ. Z Wojtkiem bigliśmy do kuwety ino raz. UFFF. Czyli pewno robale. Bo je jak szalony. I Kenaz żre bo konkurencja pokarmowa nie śpi. Brzuch mu rośnie. Zważymy sie u Pani Wet, zobaczymy jak mi idzie tuczenie pociechy (a teraz 2 :) )
Czarny Diabeł dręczy Białego Anioła który zdecydowanie ma mniej energii do zabawy. Wolałby się potulić, pospać, pomruczeć. A tu Czarna Wydra pac , i hyc, i łup i ciach... I gonitwa dookoła stołu, po stole, pod stołem, po mnie, po fotelu, kompie, suficie prawie... Anielica chowa mi się pod łokciem i udaje że go niema, próbuje przeczekać, Diabeł się nie poddaje i szkoli, ćwiczy, zachęca, pokazuje jak się rozrabia...... Się panie dzieje oj się dzieje...
Kupki dalej zasypują zespołowo i synchronicznie.
Co więcej Czarnula zazdrości Białemu ze robi wiec zaraz potem wskakuje do kuwety poudawać że on też umie 8O ... Egheym.
Zaraz spróbuję ich namówić do spania bo może by mi dali nadrobić zaległości spaniowe tysz.

P.s
zastanawiam się który zeżarł mi kartkę z notatkami... obaj udają że to ten drugi.. :evil:

kamciok

 
Posty: 378
Od: Pt sie 24, 2007 15:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon wrz 17, 2007 22:13

:1luvu:


Ale masz fajnie! Czyli innymi słowy Kenaz nie dał czasu Wojtusiowi na zastanowienie się, że może powinien się obawiać tego nowego domu! Od razu zaanektował go. A rozumiem, że teraz na uczelnie to zamiast mieć w plecaczku jednego kota alias Czarny Diabeł, będziesz miała dwa koty? :twisted:

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 17, 2007 22:26

No właśnie już zapowiedziałam znajomym że dwa koty jadą układać dokumenty w biurze :twisted:

kamciok

 
Posty: 378
Od: Pt sie 24, 2007 15:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon wrz 17, 2007 23:25

Oby były zdrowe, ale przyrastają w tempie okrutnym;) Jutro będzie trzeci?
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Wto wrz 18, 2007 8:23

magicmada pisze:Oby były zdrowe, ale przyrastają w tempie okrutnym;) Jutro będzie trzeci?

:ryk: :smiech3: :ryk:
...rudawy (dla urozmaicenia) chitrusek?
Po paru latach jakie od dnia stworzenia przeszły, dziś już jasno widać, że Panu Bogu poza kotami nic się do końca nie udało. Koty są stworzeniami skończonymi, reszta świata łącznie z psami jest wadliwa. Taki jest obiektywny stan rzeczy i daremnie jest i nie należy się nań uskarżać
J. Pilch

malwina

 
Posty: 937
Od: Sob lut 18, 2006 19:40
Lokalizacja: wwa

Post » Wto wrz 18, 2007 8:26

Pewnie kamciok stan wagowy Braksa chce jak najszybciej osiągnąć... hmm to brakuje już tylko tak ośmiu? :twisted:

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 18, 2007 8:38

Malati pisze:Pewnie kamciok stan wagowy Braksa chce jak najszybciej osiągnąć... hmm to brakuje już tylko tak ośmiu? :twisted:


:strach: czyli razem dycha jak obszył :ryk: :ryk: :ryk:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 18, 2007 8:56

Śmiejcie się śmiejcie :D
Jak te dwa głupki dorosną to z 15 kg kota będę miała w domu ( łącznie ;) )

Pierwsza noc minęła. Na początku serce mi się krajało bo Kenaz od razu rozwalił się na moim ramieniu i zamienił w bezwładny worek z kota którym można robić wszystko a on i tak się nie obudzi. Biedny Wojtuś na początku przycupnął z boku lekko się tuląc, po kwadransie władował się na mnie... po 20 minutach spały obok siebie na mojej nieszczęsnej ścierpniętej łapie której nie miałam serca cofnąć. Po kilku godzinach Kociszcza zaliczyły wylot z pokoju do kocikąta w skutek ich nocnej działalności. Kenaz wyleciał bo jest prosie, a Wojtuś ze względu na odpowiedzialność zbiorową i nie wyróżnianie jednego z braciszkowych .
Tak, Wojtuś w tym momencie leży wtulony w moje kolano i co jakiś czas zaczepia mnie lapką dając znać ze pomizialibyśmy się trochę...Czarna Mamba :roll: dewastuje właśnie biurko, bo juz skoczył obrywać firankę, zapolował na mnie i wywalił suchą karmę z miski... 8O
Co jakiś czas próbuje też pokazać bratu jak pacać, hapać i hopsać... Wojtkowa bida chowa się za mnie i rozdziera japę bo ON NIE CHCE ROZRABIAC. Ja mam niejasne wrażenie że Kenaziasty czuje się zobligowany w takim wypadku do robienia rejwachu za dwoch....

I znowu ktoś wtryniał artykuły papiernicze, tym razem mam nadgryziony kalendarz i teczkę... dowiem się, wypatrzę, dopadnę... ale co zrobisz Panie nic Pan nie zrobisz...

Miłego Dnia Ciotki Nasze i głaski dla Miziastych :)

kamciok

 
Posty: 378
Od: Pt sie 24, 2007 15:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto wrz 18, 2007 9:22

W kwestii biegunki, ja opatentowałam mokre chusteczki do podcierania dzieci . Minia zawsze protestowała przed papierem czy ręcznikami a ten wynalazek jej pasi ( chyba dlatego, że poślizg ma :wink: ), nawet tyłek wypinała jak ją podcierałam :lol: .
Na młodym też wytestowałam jak miał rozwolnienie po odrobaczaniu. Wspomogłam go Smectą ( rozpusciłam w 1/4 szklanki wody i podawałam strzykaweczką kilka razy dziennie, pomogło rewelacyjnie)

A tak w ogóle, to słodkie te kociaczki Kamciok :love:
Aga_
 

Post » Wto wrz 18, 2007 11:47

ale się super czyta Twoje opowiesci :P Miziaki dla futerek :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości