margherita pisze:Torilku!!!!........jaki ty jestes cuuudny kitek....sliczny ja marzenie.....
ha a jaki niegrzeczny
błyskawicznie nadrabia czas stracony w izolacji i wszędzie go pełno
w każdy kąt sie wciśnie
wygryzł cały kwiatek(nietrującą zielistkę)
i tak goni rezydentów ze Morris dla świętego spokoju zaczął sypiać na górnej półce garderoby tam gdzie się trzyma czapki
Toril go tam jeszcze nie wypatrzył bo inaczej zaraz by tam wlazł
dziwne jest to w ogóle nie boi się jak krzyczę
a głos mam wysoki i piskliwy
nie toleruję aby koty chodziły po stole
więc krzyczę
Toril złaź natychmiast ze stołu
a on tylko patrzy na mnie swoimi zielonymi ślepkami
no i muszę sie ruszyć i podejść na bliską odległość i dopiero wtedy ucieka
Colas pisze:Zamieszczam zdjęcie mojego opitolonego Tygryska (jego kłaki, których nie mogłam z powodu charakterku kota doczesać, doprowadziły mnie do ostateczności, Tygrysio poszedł do fryzjera):
Torila wetka też opitoliła przy kastracji i coś bardzo wolno odrasta
czasami przypomina mi lamę
malutka główka ale za to długa szyja,długie włoski na tułowiu które spływają na boki i długie nogi

margherita pisze:to ja sie pochwale jakiego ja miałam syberyjczykopodobnego kitka.
Sliczny i też Tygrysek jak u Colas
