ARES i... Rysio i Imbirek.....Ares[*] byłeś moim słońcem

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 14, 2007 15:15

Ja nie wiem jakie to jest uczucie ,ale i wolalabym sie o tym nie przekonywac :lol:
Nie wiem dlaczego tak sie dzieje ,coraz czesciej sie czyta o takich niespodziankach. :(
Nigdy jeszcze nie zdarzylo sie aby ktorys z moich kotow gdzies nasikal,nie wiem ,moze ja mam takie szczescie?
Moze CoToMa cos na to poradzi...chociaz watpie,moz ezmiana srodowiska tak na niego zadzialala....
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Pt wrz 14, 2007 15:30

Cieszę się, że Imbirek powoli aklimatyzuje się w domku. :)

Ale chyba będziesz musiała trochę go przeszkolić w korzystaniu z kuwetki. :)


Mizianki dla Strachliwca Imbirka i pozostałych kotuchów. :)

-Buffy-

 
Posty: 18666
Od: Wto maja 15, 2007 20:14

Post » Pt wrz 14, 2007 16:00

-Buffy- pisze:Cieszę się, że Imbirek powoli aklimatyzuje się w domku. :)

Ale chyba będziesz musiała trochę go przeszkolić w korzystaniu z kuwetki. :)


Mizianki dla Strachliwca Imbirka i pozostałych kotuchów. :)


On korzysta z kuwetki, bardzo ładnie korzysta, a jak dokładnie zakopuje co naprodukował. :lol:
Ale raz dziennie korzysta z innego miejsca, wczoraj na dzien sypialnia była zamknieta, nigdzie nie było Imbirkowej niespodzianki. No to w nocy zrobił :twisted:
Juz myslałam że nie wchodzi do kuwety jeżeli tam już coś jest, ale są trzy kuwety, rano w jednej było pusto.....ale co nieco żwirku obok kuwety .
Mam czekac aż sie bardziej oswoi, a potem wychowywać....
Dorta

Dorta

 
Posty: 1355
Od: Sob cze 23, 2007 15:39
Lokalizacja: Opole

Post » Pt wrz 14, 2007 16:44

Imbirek był u nas cały czas w klatce. Wszystko robił ładnie do kuwetki.
Może jest teraz oszołomiony przestrzenią i czasem zapomina?
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pt wrz 14, 2007 17:07

A kto za kotem nadąży...
Ares tez tak miał...
Ale za to z Rysiem zero problemów, nawet mi pomaga w sprzątaniu.
Wczoraj worek rozdarł z kuwetkowym urobkiem :lol:
Zreszta zaraz po posprzataniu wypełnia kuwetkę na nowo... ja niewiem.... na poczekaniu tworzy.........

Ja wiem że Imbirek był w klatce i miał kuwetkę, dlatego myslałam że potrezbuje pusta kuwetke-okazało się że nieeee, kopanko mu sie podoba , myslałam że chce kuwetke tylko dla siebie- też nieee, skoro jedna rano była nieużywana ...ja niewiem o co mu chodzi....

Ciekawe co dzisiaj będzie w domku, nie pamietam czy sypialnię zamknęłam :strach:
Dorta

Dorta

 
Posty: 1355
Od: Sob cze 23, 2007 15:39
Lokalizacja: Opole

Post » Pt wrz 14, 2007 17:33

Rzuc kluczem Dorta,pojde Ci zamknac sypialnie :lol: No chyba ,ze chcesz tam miec niespodzianke :lol: :lol: :lol:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Pt wrz 14, 2007 17:57

trawa11 pisze:Rzuc kluczem Dorta,pojde Ci zamknac sypialnie :lol: No chyba ,ze chcesz tam miec niespodzianke :lol: :lol: :lol:


Obawiam się że niespodzianka juz jest :cry:
A propo kluczy, wczoraj słyszałam grzechot kluczy, gdy kocurki rozrabiały, ale potem zapomniałam o tym.... a rano było wielkie poszukiwanie kluczy....
Rysio chodzi na mleczko do sąsiadki... u mnie nie ma bo Ares nie toleruje, ale jogurciki wszyscy jedzą.....

Jade do domku to obaczę szkody , albo i nieee...
Dorta
Miłego weekendu dla wszystkich :D
bo ja jutro będę pracowac oczywiście

Dorta

 
Posty: 1355
Od: Sob cze 23, 2007 15:39
Lokalizacja: Opole

Post » Pt wrz 14, 2007 18:10

dzekuje :lol: ,ale ja tam weekend mam zawsze :(
Zatem Tobie milej pracy zycze... Obrazek
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Nie wrz 16, 2007 17:37

Kociaczki, jesteście super!
I maciue coś wspólnego z moimi - Drabik mianowicie też nie mruczy (jak Ares), natomiast Felicjan mruczy jak motorek. I rano włazi nam na łóżko i nas budzi (około 5 rano! :evil: )
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pon paź 01, 2007 21:12

Pancia juz wrocila? Kocieje same zostawila?
:?: :?: :?:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Pt paź 05, 2007 15:05

Co u futrzaczków???

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pt paź 05, 2007 15:13

CoToMa pisze:Co u futrzaczków???


no wlasnie ,jakas cisza tu nastapila...
:?: :?: :?:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Pt paź 05, 2007 15:33

Hmmm , co u futrzaków pytasz?
Za szybko się cieszyłam że z uszami Aresa lepiej,nie dość że się rozprzestrzeniło, to jeszcze maluszki się zaraziły.
Jest jedno wielkie smarowanie trzech futer.

Na straty poszedł jeden kwiatek podczas mojej nieobecności, ale za to oczka Rysia zaleczone. Podbił wszystkich :lol: każdy kotem zachwycony.

Byłam z Rysiem znowu w lecznicy bo on ma takie jakby (wszystko razem)kaszlanie,czkawka, szczekanie :twisted: postraszyli mnie że to może astma. Vet nie wykluczył astmy, na razie podleczamy i zobaczymy. No i futerko Rysiowi schodzi przy oczach-też nie wiadomo co to jest, vet bał się pobrać zeskrobiny, na razie smarujemy
A no i Rysio dzielnie walczył żeby temperatury mu nie mierzyć :wink: , ale za to tabletki łyka bezproblemowo.

Imbirek juz się coraz bardziej ośmiela, nawet przechadza się po pokoju z podniesionym ogonkiem. Ostatnio nasmarowałam go, potem głaskałam, obok leżał Ares. Imbirek grzecznie lezał , w końcu uznał że starczy tych głasków i zszedł z kolan. Ale jakie było moje zdziwienie 8O gdy położył się pomiędzy mnie i Areska, wywalił brzusio do góry..... sie nie zastanawiałam -zaczęłam głaskać, a Imbirek ugniatał łapkami Areska, i tak pociesznie mordkę w niego wtulał. Ares przetrzymał to :lol: niestety ja się poruszyłam i Imbirek zwiał.

I Jak zapowiadałam że absolutnie koty nie będą ze mną spały, no więc..... absolutnie śpią :lol: :lol: :lol:
Problem z sikaniem do łóżka się rozwiązał, widocznie uznali że lepiej tam jest spać a nie lać, a może Ares im to wytłumaczył :P
Tyle że nad ranem dzikie harce wyprawiają, na razie zatrzymują się przed moją twarzą, ale kto wie jak długo :twisted:

Pochłaniają wszystko z misek, ale też i po takich szaleństwach nie ma się co dziwić.
Dorta

Dorta

 
Posty: 1355
Od: Sob cze 23, 2007 15:39
Lokalizacja: Opole

Post » Pt paź 05, 2007 15:42

Jakie miłe wieści, chociaż te dotyczące zdrowia nie za bardzo :cry:
Trzymamy kciuki za rychłe wyleczenie wszystkich.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pt paź 05, 2007 15:46

O jejku ,ajuz mialam nadziej ,ze brak wiadomosci ,to dobre wiadomosci...A tu takie brzydkie rzeczy o Rysiu piszesz....Trzymam mocno kciuki ,zeby to nic powaznego nie bylo Obrazek

ale jednego Ci zazdroeszcze ,tego ,ze kociejstwo z Toba spi.Ja zawsze o tym marzylam .A tu nic ztego .Maniek os samego poczatku nie nawidzil lozka.Bajka poczatkowo boczkiem sie na nim kladla ,tylko niepotrzebne nadzieje mi na to robila .Ale..mam nadziej ,ze Bazylek mi tego nie zrobi...,bo chyba sie zaplacze..
Duzo ,duzo glaskow dla calej trojeczki i duzo zdrowka dla nich :lol:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 85 gości