uwaga, uwaga, mamy nowe fotki Alicji i jej przyjaciela Maksia
co do zdrowia Alusi, to najlepiej nie jest:
oto,co ojej zdrowiu napisała Pani Domkowa:
Ale teraz chciałam podzielić się z Panią refleksją nt. Alusi, bo dzisiaj mija 3 miesiące jak Alusia jest z nami. Tak, już minęły 3 miesiące od czasu, kiedy zobaczyłam ten biedny chory szkielecik!!! Bałam się o nią wtedy bardzo!! Alusia jest teraz bezpieczna, bardzo, bardzo ją kocham i Alusia kocha całym swoim kocim serduszkiem, co okazuje na każdym kroku. Ale Alusia nie jest zdrowym kotkiem i nie wiem, czy kiedykolwiek będzie. Zresztą Pani chyba to samo przechodzi z Milusią - to, co działo się ze zwierzątkiem w schronie może dawać znać jeszcze bardzo długo (pamiętam, jak pisała Pani o płaczu Milusi przez sen). Już pisałam Pani, że Alusia zaczęła ostatnio kichać, kaszleć i zaczęło się furczenie w nosku. W lecznicy zrobiono rtg płuc i nie jest dobrze. Wetka powiedziała, że jest to prawdopodobnie astma. Do tego Alusia ma alergię pokarmową ( na szczęście biegunkę udało się opanować bardzo pięknie), alergię skórną - niestety, ani nie pomogły tabletki, ani noszenie kubraczka, rana na pleckach jest dalej, a wetka powiedziała, że w tym miejscu jest to charakterystyczny objaw alergii skórnej. Alusia dostaje zastrzyki i musi być na diecie eliminacyjnej. Ale lekarce bardzo nie podobają się Alusi płuca, mam jej obstukiwać plecki i rozpylać przed nią roztwór szałwi, rumianku, itp. Tyle że Alusia boi się tego rozpylania. W sobotę zaszczepiłam Maksia, bo kończył mu się okres ważności szczepienia, a ona na niego kicha. No to na dodatek po szczepieniu Maksio jest osowiały, nie bardzo chce jeść, no i... zaczął kichać (czego nigdy nie robił do tej pory). Mam nadzieję, że to reakcja na szczepionkę i nic gorszego nie wykluje się. Kiedy Alusia będzie gotowa do szczepienia - nie wiem.Na szczęście Alusia ma niesamowity apetyt i to daje mi nadzieję, że nic bardzo złego nie dzieje się. Co prawda wetka mówi, że apetyt jest po sterydach, ale przez ostatni miesiąc nie brała sterydu i też miała taki apetycik i jak już pisałam wygląda jak beczułeczka.
Najgorszą rzeczą, jaką powiedziała mi wetka jest to, że ....Alusia nie może spać ze mną bo...może ją uczulać też ludzka skóra. I że to nie są herezje, tylko prawda. Pani sobie wyobraża!! moja Alusia nie może spać ze mną, no wiecie co!!!! Ale tak prawdę powiedziawszy do lecznicy pojechałam natychmiast i to w niedzielę po jednej nieprzespanej nocy Ali i mojej przy okazji, bo tak ją męczyło kichanie i ciężko oddychała.. A wtedy spała ze mną. Może faktycznie coś w tym jest.
Pozostaje mi tylko trzymać kciuki za zdrowie Alusi. Mam nadzieję, że ona jednak dojdzie całkiem do siebie. Zresztą z tą kotką już wydarzył się cud. Wklejam też fotki zrobione Alicji od strony ogonka, bo wtedy najlepiej widać, jaka z niej kluseczka:






A to Maksio. Przyjaciel Alicji. Był kotkiem forumowym i teraz będę próbowała odszukać jego wątek.
Przy okazji, może ktoś pamięta: wątek nazywał się "Piękny biały Wzorek szuka dobrego domku" a prezentowała go jogi_am i było to maj/czerwiec 2006.
A teraz fotki Maksia:



