ALICJA, MAKSIU, ZUZIA - toczy się życie:):):):):):):):):):)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 01, 2007 11:46

No to Pani domkowa czuje sie pewnie jak w raju :lol:

OOOO miałas zaszczyt zazyć masaży serwowanego przez Alicję :D
No no tylko pozazdrościć :lol:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Śro sie 01, 2007 11:51

Kociama pisze:No to Pani domkowa czuje sie pewnie jak w raju :lol:

OOOO miałas zaszczyt zazyć masaży serwowanego przez Alicję :D
No no tylko pozazdrościć :lol:




Kociamko,nawet nie wiesz, jak bardzo chciałabym się tej małej spryciuli dać pomasować teraz, jak futerko pachnące i milutkie i oczka ślicznie błyszczą :D
Pani Domkowa zaprosiła, więc na pewno się wybiorę :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro sie 01, 2007 11:56

:D jak bedziesz u alusi to ucałuj ja od nas
Cieszę sie że Alicja jest szczęsliwa :D

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Śro sie 08, 2007 18:33

Cudna Alicja, cudne foty, z Maksiem pełna przyjaźń - jak dobrze. Fotki na Pani Domkowej prześliczne. Jak dobrze, że tak się dobrze cała historia skończyła :D . Ukłony dla Pani Domkowej.
Marcelibu
 

Post » Czw sie 09, 2007 10:11

Marcelibu pisze:Cudna Alicja, cudne foty, z Maksiem pełna przyjaźń - jak dobrze. Fotki na Pani Domkowej prześliczne. Jak dobrze, że tak się dobrze cała historia skończyła :D . Ukłony dla Pani Domkowej.




Dziękuję :D
pozdrowienia przekażę, chociaż Pani Domkowa już pewnie sama przeczytała :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt wrz 14, 2007 14:01

a co slychac u pieknej Alicji i cudnego Maksia? :)

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt wrz 14, 2007 14:08

Alusia ma niestety alergię. I to jest stwierdzone na 100%. Oczywiście jest leczone, ale tego typu schorzenia niestety wymagają duuużo czasu.
Poza tym jeszcze drapanie (świąd). Ale mówić, że Alusia jest chora albo biedulka, to ogromne nadużycie. Pozaokrąglała się tu i tam :D , wyładniała, fiterko lśni.
A Maksiu? Cudny chłopak. Polubił Alicję, a podczas urlopu Pani Domkowej też nabrał ciałka :D .
Jednym słowem kotecki mają jak w niebie. Pani Domkowa rozpieszcza i rozpuszcza gadziny jak dziadowski bicz :D .

Tak się zastanawiam... Chyba Bóg nade mną czuwał, gdy podejmowałam decyzję o adopcji...
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt wrz 14, 2007 14:10

rozpuszczony kot to szczesliwy kot ! :D

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt wrz 14, 2007 15:21

Etka pisze:rozpuszczony kot to szczesliwy kot ! :D

Co racja, to racja :D

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 20, 2007 20:27

uwaga, uwaga, mamy nowe fotki Alicji i jej przyjaciela Maksia :D

co do zdrowia Alusi, to najlepiej nie jest:

oto,co ojej zdrowiu napisała Pani Domkowa:

Ale teraz chciałam podzielić się z Panią refleksją nt. Alusi, bo dzisiaj mija 3 miesiące jak Alusia jest z nami. Tak, już minęły 3 miesiące od czasu, kiedy zobaczyłam ten biedny chory szkielecik!!! Bałam się o nią wtedy bardzo!! Alusia jest teraz bezpieczna, bardzo, bardzo ją kocham i Alusia kocha całym swoim kocim serduszkiem, co okazuje na każdym kroku. Ale Alusia nie jest zdrowym kotkiem i nie wiem, czy kiedykolwiek będzie. Zresztą Pani chyba to samo przechodzi z Milusią - to, co działo się ze zwierzątkiem w schronie może dawać znać jeszcze bardzo długo (pamiętam, jak pisała Pani o płaczu Milusi przez sen). Już pisałam Pani, że Alusia zaczęła ostatnio kichać, kaszleć i zaczęło się furczenie w nosku. W lecznicy zrobiono rtg płuc i nie jest dobrze. Wetka powiedziała, że jest to prawdopodobnie astma. Do tego Alusia ma alergię pokarmową ( na szczęście biegunkę udało się opanować bardzo pięknie), alergię skórną - niestety, ani nie pomogły tabletki, ani noszenie kubraczka, rana na pleckach jest dalej, a wetka powiedziała, że w tym miejscu jest to charakterystyczny objaw alergii skórnej. Alusia dostaje zastrzyki i musi być na diecie eliminacyjnej. Ale lekarce bardzo nie podobają się Alusi płuca, mam jej obstukiwać plecki i rozpylać przed nią roztwór szałwi, rumianku, itp. Tyle że Alusia boi się tego rozpylania. W sobotę zaszczepiłam Maksia, bo kończył mu się okres ważności szczepienia, a ona na niego kicha. No to na dodatek po szczepieniu Maksio jest osowiały, nie bardzo chce jeść, no i... zaczął kichać (czego nigdy nie robił do tej pory). Mam nadzieję, że to reakcja na szczepionkę i nic gorszego nie wykluje się. Kiedy Alusia będzie gotowa do szczepienia - nie wiem.Na szczęście Alusia ma niesamowity apetyt i to daje mi nadzieję, że nic bardzo złego nie dzieje się. Co prawda wetka mówi, że apetyt jest po sterydach, ale przez ostatni miesiąc nie brała sterydu i też miała taki apetycik i jak już pisałam wygląda jak beczułeczka.
Najgorszą rzeczą, jaką powiedziała mi wetka jest to, że ....Alusia nie może spać ze mną bo...może ją uczulać też ludzka skóra. I że to nie są herezje, tylko prawda. Pani sobie wyobraża!! moja Alusia nie może spać ze mną, no wiecie co!!!! Ale tak prawdę powiedziawszy do lecznicy pojechałam natychmiast i to w niedzielę po jednej nieprzespanej nocy Ali i mojej przy okazji, bo tak ją męczyło kichanie i ciężko oddychała.. A wtedy spała ze mną. Może faktycznie coś w tym jest.



Pozostaje mi tylko trzymać kciuki za zdrowie Alusi. Mam nadzieję, że ona jednak dojdzie całkiem do siebie. Zresztą z tą kotką już wydarzył się cud. Wklejam też fotki zrobione Alicji od strony ogonka, bo wtedy najlepiej widać, jaka z niej kluseczka:


ObrazekObrazekObrazek

ObrazekObrazekObrazek

ObrazekObrazekObrazek

Obrazek



A to Maksio. Przyjaciel Alicji. Był kotkiem forumowym i teraz będę próbowała odszukać jego wątek.

Przy okazji, może ktoś pamięta: wątek nazywał się "Piękny biały Wzorek szuka dobrego domku" a prezentowała go jogi_am i było to maj/czerwiec 2006.

A teraz fotki Maksia:

ObrazekObrazekObrazek


ObrazekObrazek
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw wrz 20, 2007 20:38

Śliczne koteczki. Trudno je pomylić ze sobą. :lol:

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw wrz 20, 2007 20:42

Pięknie wyglądasz Alicjo :1luvu: , Twój kolega Maksio też niczego sobie :wink:
Też masz alergie jak Kropcia ...... :( i jeszcze choróbsko sie do ciebie przyplątało ..........
Wracaj do zdrowia Alicjo :ok: :ok: :ok:
Głaski dla Ciebie i Maksia oraz pozdrowienia dla Pani Domkowej :D

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Czw wrz 20, 2007 20:51

Alicja wyszła ze schroniska jako bardzo chudziutka koteczka, z matowym foterkiem, biegunką i td. Gdy teraz patrzę na fotki Alusi, niemogę uwierzyć, że to to samo zwierzątko. Drobniutka będzie zawsze, bo taka jej natura, ale ma pięknie pozaokrąglane boczki :D
Mały pulpecik.
Tak mi ciepło koło serca :oops:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw wrz 20, 2007 21:06

to żeby zarchwizować tu historię Maksia, kolegi Alicji,wklejam jego krótki, forumowy wątek, znaleziony własnie dzięki Kasia 1:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=44422&highlight=
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw wrz 20, 2007 21:14

Piękne koty :)
Życzymy im dużo zdrowka tylko :D bo kochający dom już mają.

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 739 gości