Proszę o pomoc

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw wrz 13, 2007 21:00

kasia95 pisze:Witam :D
Już mam neta. Ja osobiście nie popieram aborcji, po odchowaniu kociąt Kitka bedzie mogła mieć sterylke. Napewno juz mam zamówiona jedną kicie. Nasza pani o J. polskiego zamówiła. Dziś z mamą rozmawiała i mama powiedziala że jak nie bede się kłócić z moim bratem to kotki nie bedą zabite. Wiec teraz staram się nie kłócić się z moim starszym bratem [podlizuje sie]
Pozdrawiam


Powtórka z rozrywki? Z tych poprzednich wątków kasi95, które zacytowałam na początku tego...
"Ręce i piersi mi opadają"
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Czw wrz 13, 2007 21:07

Kasia nie chce zabijać kociąt przez sterylizacje. :roll:
Ale wg mnie lepiej przez sterylkę, wyciągnąć płody, niż potem zabijać młotkiem już narodzone kocięta :( I jeszcze wybrać te które pójdą do zabicia.

Agata_2

 
Posty: 2323
Od: Śro gru 27, 2006 19:38

Post » Czw wrz 13, 2007 21:07

marcjannakape pisze:
kasia95 pisze:Witam :D
Już mam neta. Ja osobiście nie popieram aborcji, po odchowaniu kociąt Kitka bedzie mogła mieć sterylke. Napewno juz mam zamówiona jedną kicie. Nasza pani o J. polskiego zamówiła. Dziś z mamą rozmawiała i mama powiedziala że jak nie bede się kłócić z moim bratem to kotki nie bedą zabite. Wiec teraz staram się nie kłócić się z moim starszym bratem [podlizuje sie]
Pozdrawiam


Powtórka z rozrywki? Z tych poprzednich wątków kasi95, które zacytowałam na początku tego...
"Ręce i piersi mi opadają"


No cóż... dzieci się nie bije... a szkoda
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw wrz 13, 2007 21:23

Czyli wy tylko byście dały kase na aborcyjną?
Kitka urodzi, odchowie kocięta, znajdziemy im dobry dom -> do nie wchodzi w gre?

Agata_2

 
Posty: 2323
Od: Śro gru 27, 2006 19:38

Post » Czw wrz 13, 2007 21:29

Agatko to co lepsze aborcja czy młotek?
My chcemy pomóc. A Kasia zadecyduje czy przyjmie pomoc czy nie.
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw wrz 13, 2007 21:31

Agata_2 pisze:Czyli wy tylko byście dały kase na aborcyjną?
Kitka urodzi, odchowie kocięta, znajdziemy im dobry dom -> do nie wchodzi w gre?


Może przeczytaj sobie uważnie pierwszego posta kasi95 w tym wątku?
Decyzje o sterylce aborcyjnej nie należą do łatwych...
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Czw wrz 13, 2007 22:12

Jeśli myślisz o sterylizacji w przyszłości, to wiem, że istnieje możliwość dofinansowania sterylizacji kotek, chociaż dotyczy to bezdomnych kotek, ale tu też sytuacja jest trudna. Zadzwoń do fundacji "CANIS" tel. 022 833 81 30 lub pani Danuty Skarbek tel. 0693 349 978, oni współpracują z lecznicami, które sterylizują bezdomne kotki. Po operacji, kotka jeszcze tydzień "mieszka" w lecznicy, ma założone rozpuszczalne szwy i po tygodniu można ją spokojnie wypuścić na wolność. Może w Twoim przypadku też będzie możliwa pomoc.
ObrazekObrazek

Martulinek

 
Posty: 259
Od: Wto sie 14, 2007 17:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 14, 2007 9:22

nie chcemy sie upierac na sterylke aborcyjna ale dziecko, bo niestety nie widac dojrzałości w tym momencie po Tobie - zajrzyj na forum. Setki kotów, małych i duzych, wszystkie naprawde sliczne maja problem ze znalezieniem domu. Jak ty to sobie wyobrazasz u siebie?? Pytam raz jeszcze, jestes pewna ze rodzice nie zmienia zdania? Wiesz jaka to bedzie straszna smierc dla kotów? Ja wiem, ze małe jest sliczne , słodkie itd. Ale małe tez musi jesc, miesc zapewniona opieke itd. Podejrzewam, ze ty bedzie cały dzien w szkole? To kto sie nimi zajmie? Myslalas nad tym? Jesli myslisz ze robisz tej kotce przysluge to chyba sie mylisz. Trzeba czasami umiec zrezygnowac z własnych kaprysów i popatrzec na cos z drugiej strony.
Moze to okrutne to co pisze , ale czy mnie okrutne jest sprowadzac kociaki na swiat bedac niepewnym ich losu?? Bo jak sadze nie mozesz zagwarantowac , ze wszystkie znajda domy... I co wtedy z nimi? Bedzie im szukac domu tu? To trche niesprawiedliwe, przymysl to. I to wszystko co ja mam do powiedzenia
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4555
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 14, 2007 11:07

Istnieją różne opinie na temat sterylizacji ciężarnych kotek. Nawet na tym forum czytałam, że ktoś złapał bezdomną kotkę do sterylizacji, lecz nie zauważył, że jest ona w ciąży. Niestety, zabiegu nie przeżyła. Lekarz stwierdził, że jednak ciąża była zbyt wysoka. Tylko do pewnego momentu, możliwa jest aborcja, potem ryzyko zagrożenia również życia mamy - kotki jest bardzo duże.
ObrazekObrazek

Martulinek

 
Posty: 259
Od: Wto sie 14, 2007 17:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 14, 2007 11:14

Martulinek pisze:Istnieją różne opinie na temat sterylizacji ciężarnych kotek. Nawet na tym forum czytałam, że ktoś złapał bezdomną kotkę do sterylizacji, lecz nie zauważył, że jest ona w ciąży. Niestety, zabiegu nie przeżyła. Lekarz stwierdził, że jednak ciąża była zbyt wysoka. Tylko do pewnego momentu, możliwa jest aborcja, potem ryzyko zagrożenia również życia mamy - kotki jest bardzo duże.


Czyli koteczka urodzi np 6 koteczków a Ty Martulinek deklarujesz się ,
że je weźmiesz do siebie i poszukasz im domków.
Tak?
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pt wrz 14, 2007 12:10

Kasia95 - może się zastanów i napisz dokładnie jaką masz do nas prośbę.
Jeśli nie chcesz kastrować swojej kotki w ciąży to chyba za wcześnie aby prosić o pomoc w sfinansowaniu jej kastracji, bo przecież musi urodzić i wykarmić kocięta.
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3175
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt wrz 14, 2007 12:50

Nie, nie deklaruje się. Ale, jeśli mówi się, że aborcja w takim przypadku jest jedyną słuszną decyzją, to trzeba pokazać wszystkie strony aborcji. Ta dziewczynka powinna też o tym wiedzieć, bo to ona podejmie ostateczną decyzję i będzie musiała żyć z jaj dalszymi konsekwencjami, również z ryzykiem utraty kotki.
ObrazekObrazek

Martulinek

 
Posty: 259
Od: Wto sie 14, 2007 17:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 14, 2007 17:02

To nie chce żadnej pomocy! Może jestem głupią 12-latką ale to jest mój kot i moje życie możecie mówić co tylko o mnie myślicie ja pogadam z mamą i jak będę chciała to mama pozwoli na sterylke i da mi na to pieniądze. A kotki będą żyły i je wydam w dobre rece. A tak kocieta już pod koniec miesiąca się urodzą. Wiec nie przesyłajcie nic na veta ja nie chce od was juz pomocy. Ja i moje 2 przyjaciółki poradzimy sobie z znalezieniem dobrych domów dla kociąt.

kasia95

 
Posty: 52
Od: Czw sty 25, 2007 21:09
Lokalizacja: Skoki

Post » Pt wrz 14, 2007 18:11

kasia95 pisze: … Zakładam kolejny wątek z prośbą o pomoc. Niektóre osoby już mnie znają i wiedzą że mam kotkę Kitkę.
Obiecałam ją wysterylizować, ale tego nie zrobiłam i teraz tego żałuję.
Ale niestety ode mnie to nie zależy, bo jak już wiecie mam 12 lat i w większości to zależy od rodziców, którzy chętnie by wysterylizowali Kitkę, lecz nie mamy na to pieniędzy.
Problem jest taki, że rodzice postanowili, że tata zabije kocięta :cry: .
I teraz bardzo bym chciała wysterylizować Kitkę!
Bo bardzo żal jest mi tych kociąt, które tata zabije :cry: :cry: I tu pojawia się moje pytanie - czy byłaby możliwość sfinansowania sterylki Kitki? bardzo proszę, ja nie chcę żeby kocięta,które będą się ciągle rodziły będą zabite. (...)
Boję się, że urodzi się 6 kociąt czy więcej... i co wtedy? (…)
Help :cry:


kasia95 pisze:To nie chce żadnej pomocy! Może jestem głupią 12-latką ale to jest mój kot i moje życie możecie mówić co tylko o mnie myślicie
ja pogadam z mamą
i jak będę chciała to mama pozwoli na sterylke i da mi na to pieniądze.
A kotki będą żyły i je wydam w dobre rece. A tak kocieta już pod koniec miesiąca się urodzą. (...) Ja i moje 2 przyjaciółki poradzimy sobie z znalezieniem dobrych domów dla kociąt.


Myślę, że nie będę juz więcej czytać postów sygnowanych przez Kasię...
Nie lubie sie niepotrzebnie denerwować...
Idę do Lilki, którą uratowano ze schronu gdy tam umierała.
Idę do Niuńka, który umierał śmiercią głodową.
Idę do mojego kochanego Pana Kota, któremu nogę wyrwano.
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Pt wrz 14, 2007 18:51

Cóż... myślę, ze temat należy zamknąć i poprostu nie reagować, kiedy w marcu przyszłego roku powstanie wątek z prośbą o ratowanie kociąt, bo tata je zabije :(

Szkoda kociąt, szkoda koteczki.
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 15 gości