Moja gromadka

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro wrz 12, 2007 19:37

Aga_ pisze:Filipek to powinien hrum, hrum zacząć a nie mrauuu. Na balkonie mam cytrynę w wielkiej donicy, dodatkowo obsiana tyrwaniczkiem dla kici. Trawniczek cały uleżany przez Filipcia a że pada wciąż ( z małymi przerwami ) to i ziemia mokra pod ta trawką i Filipek też potem upaćkany :pig: Bardzo odpowiada kociaczkowi balkonik 8)

no a jak by inaczej ma wczasy pod....cytryną.....

sweet-a

 
Posty: 5059
Od: Pon lip 02, 2007 12:42
Lokalizacja: ok.Grudziądza, woj. Kuj - Pom

Post » Czw wrz 13, 2007 8:09

Stwierdzam, ze juz jest po czym głaskać Filipka. Kosteczki, jeszcze troche czuc pod palcami, ale tylko trochę. I ząbeczki mamy do gryzienia, że hej! Tylko jak tu dać znać, że boli? Syknąć , jak w przypadku Mini, - nie usłyszy :conf: . Jak go odsuwam , traktuje to jako zachętę do dalszej zabawy :smiech3: .
Socjalizacja z rezydentką, dalej bez zmian, tzn. pobawiłbym się ale kwiczę.
Musimy uważać na qupę, bo przedwczoraj małemu jakby chciał wypaść odbyt. Może to ja jestem przerażliwiona, ale wolę dmuchać na zimne. Dodajemy oliwke do jedzenia, protestów nie ma :kitty: .
Aga_
 

Post » Czw wrz 13, 2007 8:25

No to ładnie, tuczymy się, tuczymy :ok: Filipku - to już niedługo bedziesz wielkim kocurkiem :cat3: :kitty:

sweet-a

 
Posty: 5059
Od: Pon lip 02, 2007 12:42
Lokalizacja: ok.Grudziądza, woj. Kuj - Pom

Post » Czw wrz 13, 2007 8:43

Niom, najgorzej to dupeczka wygladała , a kosteczki aż kłuły, czego na zdjeciach nie widać.
A wracając do zabaw. Dopoki Minia ucieka i biega dookoła i skacze po oparciu łóżka to jest super. Zabawa kończy sie , gdy Minia zaczyna pacać łapką albo kąsać. Filipek kładzie uszy po sobie...Ale gdy ta się odwróci, wyskakuje i sam ja paca...
Ostatnio edytowano Czw wrz 13, 2007 9:45 przez Aga_, łącznie edytowano 1 raz
Aga_
 

Post » Czw wrz 13, 2007 8:48

Aga_ pisze:..Ale gdy ta się odwróci, wyskakuje i sam ja paca...

:ryk: :ryk: :ryk:
ale bohater :D

sweet-a

 
Posty: 5059
Od: Pon lip 02, 2007 12:42
Lokalizacja: ok.Grudziądza, woj. Kuj - Pom

Post » Czw wrz 13, 2007 10:15

sweet-a pisze:
Aga_ pisze:..Ale gdy ta się odwróci, wyskakuje i sam ja paca...

:ryk: :ryk: :ryk:
ale bohater :D


tjaa, tylko patrzeć aż ja osiwieje z tego wszystkiego :wink: Mój TŻ, mówi, że jak go bronie i biore na rece to on się czuje odważniejszy i więcej ja zaczepia :lol: Ale ja go nie biore, żeby go obronic tylko żeby go uspokoić :) A może na jedno wychodzi :roll: ?
Aga_
 

Post » Czw wrz 13, 2007 12:47

no tak Filipek sobie Dużą wytresował to ja sie nie dziwie że taki bohater :wink: :D

sweet-a

 
Posty: 5059
Od: Pon lip 02, 2007 12:42
Lokalizacja: ok.Grudziądza, woj. Kuj - Pom

Post » Czw wrz 13, 2007 13:27

Jk to dobrze usłuszeć pomyslne wieści że zwiekszaja sie Filipkowe gabaryty. A to podgryzanie to może tylko taka zabawa i ustalenie jednoczesnie dominacji. U mnie też tak jest albo przechodza obojetnie czasem poliza sie po głowach a czasem futro fruwa. Zwłaszcza wtedy jak za bardzo chcą dopaść Matyldę.
Zastanawiam sie czy ona nie ma jesz cze jakiejś utajonej rujki ( jest kastrowana) bo te gonitwy nie sa zawsze a tylko w pewnych okresach panowie nie chca jej odpuścic i biedaczka chowa sie gdzie może a jak nie ma gdzie to futro fruwa bo Matylda ostro sie broni.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Czw wrz 13, 2007 14:41

sweet-a pisze:no tak Filipek sobie Dużą wytresował to ja sie nie dziwie że taki bohater :wink: :D


tak, tak , ja tylko kucnę i wyciągnę rece ( uczymy się języka migowego :wink: ) a "biedactwo" myk do mamusi 8)
Aga_
 

Post » Czw wrz 13, 2007 14:47

Aga_ pisze: tylko kucnę i wyciągnę rece ( uczymy się języka migowego :wink: ) a "biedactwo" myk do mamusi 8)

kochany maluszek wie gdzie dobrze i bezpiecznie :)

sweet-a

 
Posty: 5059
Od: Pon lip 02, 2007 12:42
Lokalizacja: ok.Grudziądza, woj. Kuj - Pom

Post » Pt wrz 14, 2007 8:42

Cud ? Dzisiaj stawiamy łapke na paluszkach, kicamy na niej co prawda ale juz nie odginamy stopki do tyłu...Promyczek nadziei? Wczoraj wieczorem, kitek spał sobie smacznie a ja miałam okazje pomasować dłużej.

No i przyjrzałam się wczorajszej zabawie dokładniej. Wszystko jest oki, gdy koty biegaja tam i spowrotem. Dopiero zaczyna sie dziać jak mały zostanie zapędzony w kozi róg. Zaczyna się wrzask, chociaż nic sie jeszcze nie dzieje. Biedna Minia sama się wycofuje na ten lament :)
Aga_
 

Post » Pt wrz 14, 2007 8:47

Aga_ pisze:Cud ? Dzisiaj stawiamy łapke na paluszkach, kicamy na niej co prawda ale juz nie odginamy stopki do tyłu..

:dance: :dance: :dance: :dance: :dance:

sweet-a

 
Posty: 5059
Od: Pon lip 02, 2007 12:42
Lokalizacja: ok.Grudziądza, woj. Kuj - Pom

Post » Pt wrz 14, 2007 8:50

Śledze watek Filipka - i prosze, taka dobra wiadomosc :) Wiadomo, ze trzeba czasu, pewnie duzo czasu, ale skoro juz widac efekt, czyli wlasnie to stawianie stopki, to moze uda sie calkiem "naprawic" maluszka?
:ok:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 14, 2007 18:41

Nie moge sie oprzeć 8)
ObrazekObrazek
czy to pies , czy to bies ? Obrazek
chciałam łapkę złapać ale sie nie udałao jak stoi ( czasem jeszcze zagina) Obrazek
ObrazekObrazek i kurczak, który nie chciał się sprzedać na bazarku :lol:
Aga_
 

Post » Pt wrz 14, 2007 19:00

piekności normalnie oczu nie mogę oderwać Obrazek Obrazek Obrazek

sweet-a

 
Posty: 5059
Od: Pon lip 02, 2007 12:42
Lokalizacja: ok.Grudziądza, woj. Kuj - Pom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, sebans i 82 gości