Mruczuś [*] Choco i Mikuś

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro wrz 05, 2007 12:44

Codzienne kłucie Mruczusia zakończyliśmy na etapie jeszcze trochę powiększonych węzłów chłonnych.
Do domu dostałam wydruk historii choroby i mogę uzupełnik nazwę leku.
Zażywamy Scanomune jeszcze przez 5 dni... i mam nadzieję że już będzie lepiej....
Cóż tak przypuszczałam odkad przeprowadzałam wywiad z powodu choroby Chocuni - mały ma czasami lekki atak astmatyczny...
Jednak jest duży gdy widzę jak podajecie wagę swoich kotków - waży 6 kg.
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 12, 2007 9:43

Co tam u Was Kochani??
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Śro wrz 12, 2007 10:26

gattara pisze:Co tam u Was Kochani??


Zapraszam do Choculi - dzieje się mnóstwo!
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 19, 2007 13:55

Kim on jest?

Ale mi Koleżanka z psiego forum zadała klina gdy powiedziła że jej Mruczuś przypomina żbika!

W Wikipedii znalazłam coś takiego:

"Żbik europejski (Felis silvestris silvestris) - przedstawiciel kotowatych, opisany po raz pierwszy w 1775 roku przez niemieckiego przyrodnika Schrebera, blisko spokrewniony z kotem nubijskim, kotem domowym i kotem stepowym (zobacz: żbik).
Długość tułowia z głową: 37-90 cm
Ogon: 21-40 cm
Ciężar średnio: 3,5 kg (samice); 5 kg (samce)
Ciąża: 63-68 dni
Miot: 3-4 kociąt; młode dojrzewają w wieku 9-10 miesięcy
Pożywienie: gryzonie, króliki, ptaki, płazy, gady.
Nieduży kot o gęstym długim futrze od żółtawoszerego do ciemnoszarego. Na tym tle wzór: 4-4 prążków wzdłuż głowy i karku, ciemna, niezbyt wyraźna pręga od grzbietu do nasady ogona. Na ogonie poprzeczne prążki (do 6, ale tylko 3 wyraźne). Uwaga! Prążki na ogonie nie łączą się z pręgą grzbietową - cecha odróżniająca żbika od kota domowego. Na bokach tułowia do 12 pręg poprzecznych. Uszy spiczaste, czarne opuszki stóp i żółte tęczówki. Nos cielistoczerwony.
Poznany dobrze. Występuje na obszarze Europy, głównie na terenach lesistych. W Szkocji zamieszkuje obszary bezleśne, górzyste, a na obszarze śródziemnomorskim zarośla makii. Obdarzony dużymi zdolnościami adaptacyjnymi. Żbiki zostały zdziesiątkowane w okresie od XVII do XX wieku (jako szkodniki i na futro), obecnia zaczynają powracać na swe pierwotne tereny. Swobodnie krzyżują się z kotami domowymi. Zwierzęta chronione w wielu krajach. W Polsce podlegają ochronie całkowitej.
Zobacz też żbik

Inny fragment: ze zbika:
Inne [edytuj]
· w niewoli żbiki żyją 12-18 lat
· polują tylko na ziemi nad ranem i o zmierzchu
· wrogami naturalnymi młodych są łasice i gronostaje
· w porównaniu z europejskim żbik afrykański ma krótsze owłosienie i cieńszy ogon
· z powodu kojarzenia się żbików z kotami domowymi naukowcy uważają, że duża część europejskich drapieżników to mieszańce, tzw. kotożbiki
· kocięta mimo niewielkich rozmiarów i miłego wyglądu potrafią używać swoich zębów i pazurów "
Zobaczcie jakie zdjęcie zbika zamieszcza Wikipedia:

UPS skoro Narewka to wieś leżąca na skraju Puszczy Białowieskiej i do lasu było bardzo blisko a jeżeliby mama Mruczusia mieszkająca gdzieś koło sklepu lubiła dalekie spacery a jak wiecie nasz Mruczuś to turysta i zarówno w mieście jak podczas wyjazdów znajduję go w różnych odległościach od domu (pamiętacie jak w ubiegłym roku sam sobie wrócił z działki do domu!) całkiem możliwe że weterynarze oglądali go tak ze wszystkich stron i czasem było zbiegowisko bo przypuszczali że to może być kotożbik.
Zacznę i ja oglądać rozłożenie jego prążków.
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 20, 2007 10:58

Na kontynuację wczorajszej ciekawostki zapraszam narazie na Dogo - zagapiłam się i nie ściągnęłam linków miniaturek... ale uzupełnię zanim ktokolwiek zagladnie do moich monologów.

Zmieniłam zdanie wklejam wersję skróconą ale dziś!

Koci relaks:

Obrazek


Powtarzam opis żbika z Wikipedii:
Nieduży kot o gęstym długim futrze od żółtawoszerego do ciemnoszarego. Na tym tle wzór: 4-4 prążków wzdłuż głowy i karku, ciemna, niezbyt wyraźna pręga od grzbietu do nasady ogona. Na ogonie poprzeczne prążki (do 6, ale tylko 3 wyraźne). Uwaga! Prążki na ogonie nie łączą się z pręgą grzbietową - cecha odróżniająca żbika od kota domowego. Na bokach tułowia do 12 pręg poprzecznych. Uszy spiczaste, czarne opuszki stóp i żółte tęczówki. Nos cielistoczerwony.

Zaczynamy oglądanie grzbietu i ogona:

ObrazekObrazek
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 20, 2007 14:56

I sie wydalo :lol:

Dagmara

 
Posty: 1730
Od: Nie gru 31, 2006 9:37
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Czw wrz 20, 2007 15:03

I nie boisz się w mieszkaniu takiego dzikiego żbika hodować ;), swoją drogą muszę Falkę obejrzeć, chociaż ona to raczej sowa pójdźka :lol:
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Czw wrz 20, 2007 15:28

Wyczyny i zachowanie mojego dzikuska podczas wizyty u weterynarza już nieraz opisywałam - syczenie, parskanie, próby wyrywania się, gryzienia ...

Hi,hi,hi! Ale Koleżanka namieszała - przez 7 lat miałam ogroomnego dzikuska - kocurka a teraz w szkieleciku leżącym bez sił w środku wsi przed sklepem w Puszczy Białowieskiej i przywiezionym z wakacji odkrywamy kotożbika!
Próbowałam wkleić zdjecie żbika z Wikipedii ale w Fotosiku pojawił się napis że z tym zabezpieczeniem nie można...
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 20, 2007 15:37

Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Czw wrz 20, 2007 15:41

gattara pisze:Proszę bardzo, żbik:

http://www.zoo-krakow.pl/images/3-big/zbik.jpg


dziekuję bardzo - już oglądnęłam!
Wczoraj na zdjeciu w Wikipedii oglądałam wersję Sfinksa, nigdzie niestety nie widać ogona!
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 26, 2007 7:58

Mała nad ranem miała nieciekawy atak duszności (kaszlu albo kichania wstecznego!) - - po kilku miesiącach spokoju łudzilam się ze jest wyleczona!
Przerażona niedźwiedzica wskoczyla mi na głowę i wdepnęła w oko - tylko zobaczyłam iskierki.
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 26, 2007 8:49

kussad pisze:Mała nad ranem miała nieciekawy atak duszności (kaszlu albo kichania wstecznego!) - - po kilku miesiącach spokoju łudzilam się ze jest wyleczona!
Przerażona niedźwiedzica wskoczyla mi na głowę i wdepnęła w oko - tylko zobaczyłam iskierki.


Oj, a dlaczego tak? co sie dzieje? :roll:

Dagmara

 
Posty: 1730
Od: Nie gru 31, 2006 9:37
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Śro wrz 26, 2007 13:02

Dagmara pisze:[
Oj, a dlaczego tak? co sie dzieje? :roll:


Dziękuję za zainteresowanie – skoczyła przerażona do naszego łóżka żeby się przytulić do swojego pana i skoczyła na moje na szczęście zamknięte oko – mnie nic się nie stało.

Około 3 tygodni temu ukąsiło ją kilka os i obserwowaliśmy małą – jeszcze wtedy podczas wspólnego spacerku na PM. Później inna koleżanka zadała mi pytanie czy mała nie jest alergiczką. Mam taką nadzieję. Do dzisiejszej nocy był spokój.

Wtedy na początku marca gdy mała się pochorowała mieliśmy takich 7 diagnoz:
1. astma,
2. osłuchowa duszność wdechowa Rhinitis,
3. alergia,
4. choroba serca,
5. zapaść tchawicza,
6. leczenie środkami uspokajającymi,
7. kaszel wsteczny!
Przeziębiła nam się na samym początku cieczki, katar lał się jej z nosa – i było leczenie trwające ponad miesiąc z podawaniem Tolfedine, Baytril, Cipronex, podczas jednego z kolejnych ataków połączonych z wymiotami dostała jednorazowo Dexafort (czyli steryd). Później prawie do wakacji dostawała regularnie szyszke chmielu a potem już nic.

Mała ( tzn. 11,5 kg i 43 cm) łobuzica nauczyła się kichać i kaszleć wstecznie ( czyli na wdechu a nie na wydechu jak normalnie czy odwrotnie)podczas czego się dusi!



Zobaczę jaką sytuację zastanę w doku – pozytywne jest to ze jeszcze mąż nie dzwonił z pytaniem gdzie jest jej książeczka zdrowia!

Pamiętacie ze niedawno skończyłam kolejne leczenie Mruczka – przez całe życie czasem dziwnie kaszlał – potwierdziło się moje podejrzenie - to jest rodzaj lekkich astmatycznych ataków jeszcze nie wymagajacy leczenia ale obserwować i w razie czego interweniować muszę!
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 27, 2007 14:09

Przypomniałam sobie jeszcze coś z czym wiązaliśmy początek choroby malej na wiosnę:
Wtedy nosiła nowiutki skórzany kaganiec. Ukochanej jej zajęcie to rycie nosem w śniegu – wtedy śnieg topniał – odgarniany z ulic był posypywany nie wiadomo czy. Na stadionie wydawałoby się że śnieg jest czysty ale właśnie tam w Sylwestra było puszczanych szczególnie dużo sztucznych ogni, petard i rakiet a odpadki niestety tam pozostawały i ujawniły się gdy śnieg zaczął topnieć – kaganiec przesiąknął jakimś świństwem i kolejne ataki dopóki tego nie skojarzyliśmy następowały po spacerze na stadion albo po zamoczeniu kagańca podczas spaceru w wodzie.

Dziś Krzyś poszedł do szkoły jak na skazanie – stwierdził że siedział bardzo długo nad książkami ale czuje się niedouczony!
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 27, 2007 14:58

Bardzo proszę Wszystkich obecnych o trzymanie za mnie kciuków - mam w biurze szpital - kolejny kolega dziś przez cały dzień w moim pokoju kaszlał i kichał a wywietrzyć się nie dało....bo marzł przy ponad 20 stopniach i słońcu w pokoju...
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lexi38 i 325 gości