InkaPigulinka - teraz ja :) cz. 1

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 12, 2007 9:31

Witaj Ineczko :D
Wybacz ze długo nie dyktowałam Pańci ,ale teraz mam dwóch nowych Braci :D mały filipek to straszny łobuż,a duzy Nosek jest spokojny ,ale warczy na nas jeszcze.
Martwie sie o Twojego Braciszka Psotusia :( Biedaczek dosyc często jest choreńki wiec my zyczymy mu duuuzo zdrówka.
Ciesze się że Twoja Pańcia upiecze Ci torcik na urodzinki :D
chciałabym spóbować tego torcika ,ale mieszkam daleko :(
Wiesz Twoja Pańcia powiedziała mojej ze chciałaby mieszkać w naszej okolicy,ale by było fajnie :D
Czy Twoje Pańcia jest nauczycielką?
Pozdrawiam Was Wszystkich serdecznie i moja Pańcia też
MIA

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Śro wrz 12, 2007 9:31

Adrianapl pisze:
Maria Lewowska pisze:Doctorro jednak wczoraj przyjechał, bo Psotuś powiedział, że boli go nereczka. I dostał Kuj w doopsko. Chciał podrapać całą Pańcię za to, że pozwoliła go skłuć - ale tylko podarł jej starą bluzeczkę.
Ale ten Doctorro to jakiś dziwny był wczoraj. Zawsze przyjeżdżał do nas w garniturze i pod krawatem, a wczoraj był w takiej dziwnej niebieskiej piżamce i białych klapkach, choć jak zwykle przyjechał po swojej pracy.


jak w pizamce to pewnie prosto z lozka wstal :roll:

noo tak się spieszył do Psotusia że zapomniał się ubrać :wink:

sweet-a

 
Posty: 5059
Od: Pon lip 02, 2007 12:42
Lokalizacja: ok.Grudziądza, woj. Kuj - Pom

Post » Śro wrz 12, 2007 10:01

Witaj, Mijeczko :) Cieszę się saniemowicie, że masz dwóch nowych braciszków. Tylko szkoda, że nie możemy się wszyscy spotkać na moich urodzinach, bo byśmy się na pewno świetnie bawili. Pańcia mi powiedziała, że gdyby miała samochód, to byśmy mogli do siebie jeździć. A bez samochodu to trzeba najpierw jechać strasznie długo jakimś ciopągiem, a potem jeszcze utobusem. To jest podobno niewygodne :(
Moja Pańcia uczy dzieci w ich domkach. I czasem je uczy języka anielskiego, a niektóre wolą jakiś język mieniecki. Nie rozumiem, po co ludziom tyle języków. Czy nie mogliby mówić po prostu po ludzku? Ale skoro Pańcia ma dzięki temu pieniążki na nasze jedzonko i zabawki - to niech się uczą :)

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 12, 2007 10:02

Mijeczko, ja też bym chciała, żebyśmy mieszkały blisko siebie. Byłoby nam wszystkim weselej.

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 12, 2007 10:56

Oj Ineczko byłoby super ,ale i tak mamy kontakt przez to dyktowanie :D
Tylko moja Pańcia czasem nie pisze tak często :(
A u nas znowu pada deszcz i jest okropnie zimno na dworze ,a w domu cieplutko
Mia

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Śro wrz 12, 2007 12:29

U mnie dziś na szczęście nie pada. Ale też na dworze jest zimno :( Za to w domu mamy takie białe metalowe rurki, a na nich długie klocki, też metalowe. I one są już ciepłe. Pańcia nazywa toto kaforyfery. Lubię się na nich układać. Psotuś mówi, że tak samo robiła jego siostra Pigułka.

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 12, 2007 13:02

Maria Lewowska pisze:U mnie dziś na szczęście nie pada. Ale też na dworze jest zimno :( Za to w domu mamy takie białe metalowe rurki, a na nich długie klocki, też metalowe. I one są już ciepłe. Pańcia nazywa toto kaforyfery. Lubię się na nich układać. Psotuś mówi, że tak samo robiła jego siostra Pigułka.


u nas kaloryfery jeszcze zimne :cry: i Duzi mowia ze pewnie najwczesniej za tydzien beda cieple :cry:
ObrazekObrazek Obrazek

Adrianapl

 
Posty: 10742
Od: Śro kwi 18, 2007 7:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 12, 2007 13:13

A ja wiem, dlaczego u mnie jest ciepło. Po prostu w naszym bloku jest biuro naszej spółdzielni i panienkom doopki marzły w pracy.

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw wrz 13, 2007 11:26

Miaaauuuu :(:(

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw wrz 13, 2007 11:51

Miauuu :-)
cześć Inka! fajnie że mnie dzisiaj odwiedziłaś, od razu przybiegłam zajrzeć do Ciebie a raczej do Was bo widzę że Ty też w doborowym towarzystwie:-) Co trzy koty to nie jeden :-) Jeszcze nie zdążyłam przeczytać wszystkiego ale widzę ze urodzinki się kroją i że Psotuś choruje.
My nie obchodzimy urodzinek bo Duzi nie wiedzą kiedy mamy, mogliby coś poprostu wymyślić.
Psotusiu proszę o siebie dbać, zdrowieć :-)

Napewno będę do Was zaglądać wiele razy.
Trzymaj się Inuś.
Dyzia

PS. Musisz namówić Psotusia i Kulkę żeby opublikowali swój pamiętnik. Koniecznie!

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Czw wrz 13, 2007 12:45

No, moja Duża też dokładnie nie wiedziała, kiedy mam urodzinki. Ale Doctorro powiedział, że jak przywędrowałam do Dużej, to miałam 5 tygodni, policzyli razem i wymyślili datę moich urodzin. Doctorro mi od razu założył książeczkę. Tak samo było z Psotusiem, Pigułką i Kulką. Tzn. o mnie, Psotku i Piguni było wiadomo przynajmniej mniej więcej, tzn. doctorro powiedział, że błąd może być 2-3 dni. Z Kulką było trudniej, bo jak przyszła pierwszy raz do mojej Dużej, to już była podrośnięta. Ale jej też Duża wyznaczyła datę urodzin :) Powiedz swoim Dużym, żeby tak samo zrobili :)
Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 14, 2007 10:29

Witajcie :) Kulka mnie zapytała, czy może coś napisać w moim wątku. No to się zgodziłam.
Inka

Niedaleko od naszego domu są ogrody. Podobno rosną w nich różne rośliny - kwiaty, jarzynki i owoce. Pańcia mówi, że one wszystkie są potrzebne. Poza tym są też rośliny, których nikt nie chce i nie potrzebuje - chwasty. Ludzie je uparcie wyrywają z ziemi, żeby nie przeszkadzały kwiatom i owocom. Ale te chwasty są uparte i wyrastają znowu. I tak ciągle - ludzie je wyrywają i rzucają na kupki, a one znów odrastają. A kiedy zbierze się wystarczająco duża kupka suchych chwastów, lubie robią z nich ogniska. Wtedy po niebie snują się niebieskie smugi dymu, a ich zapach dociera aż do mojego Domu. Lubię ten zapach, przypomina mi dzieciństwo i Mamę, choć nie wiem, dlaczego tak jest. Pańcia też wtedy głębiej niż zwykle wciąga powietrze i zaczyna za czymś tęsknić. Ale nie wiemy, skąd ta tęsknota i za czym... Może za latem, które już do nas nie wróci? Będzie następne lato, ale już zupełnie inne niż to, które minęło... I tylko pamięć o nim nam została, tak delikatna jak dym ognisk z ogrodów.
Kulka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 14, 2007 12:26

Mnie to właściwie jest szkoda tych chwastów, o których pisała Kukunia. One są nikomu niepotrzebne, wszyscy się ich pozbywają. Pewnie jest im z tego powodu strasznie smutno. Wiem, jak to jest, bo zanim trafiłam do mojej Cioci Chrzestnej (a od niej do Pańci), to też czasem słyszałam, że jestem nikomu niepotrzebna. I też mnie przeganiali. Jak to dobrze, że trafiłam na Ciocię :)
Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob wrz 15, 2007 13:04

Miauuu :(:(

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob wrz 15, 2007 13:54

Witaj Inciu, Musze ci cos powiedzieć nasza PaNcia, opiekuje się taka białą Gałką ja widziałam ją raz ale z daleka, ale dobrze nieważne. Gałacia ma 3 kociaki małe podobno (niewiem bo ja nie widziałam) i to są 2 chłopczyki i jedna dziewczyna dziewczynka ma na imię Lili,a dziś Pańcia postanowiła że jeden chłopczyk będzie miał na imię Psotek bo pobobno to straszny łobuz jest i to imię pasuje mu do charakteru czy coś takiego, a przecież już jest jeden Psotek u Ciebie i ja to tak można imię podkraść?
Tydzia

sweet-a

 
Posty: 5059
Od: Pon lip 02, 2007 12:42
Lokalizacja: ok.Grudziądza, woj. Kuj - Pom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: nfd, zuza i 20 gości