Zosia - malutka kotka- MA DOMEK!! :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Czw wrz 06, 2007 21:22

mam dwa pytanka :)

1. czy ktoś może mi podesłać/podlinkować wzór umowy adopcyjnej? coś się kroi, żeby nie zapeszyć... wszystko okaże się w poniedziałek

Urwis

 
Posty: 149
Od: Śro sie 22, 2007 20:58

Post » Pt wrz 07, 2007 13:01

Puss, dziękuję za wzór umowy :)

Poza tym Twoje kciuki mają moc magiczną :)

Na razie czarna w rezerwacji do poniedziałku (i potem, mam nadzieję w nowym domu) więc...

Kto reflektuje na szarą? :) Śliczna, słodka, w poniedziałek będą nowe zdjęcia.

Urwis

 
Posty: 149
Od: Śro sie 22, 2007 20:58

Post » Pt wrz 07, 2007 13:05

:D

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob wrz 08, 2007 11:55

podniosę dziewczynki weekendowo. Trzymajcie kciuki za adopcję czarnej

Urwis

 
Posty: 149
Od: Śro sie 22, 2007 20:58

Post » Sob wrz 08, 2007 11:57

są kciuki :ok: :ok: :ok:

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie wrz 09, 2007 13:11

:ok:

Zmysł

 
Posty: 1795
Od: Czw lip 19, 2007 12:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 11, 2007 15:05

Więc po weekendzie sprawy wyglądają tak:

Czarna Basia pojechała do nowego domu i zdaniem nowej Pańci jest to "małe kocie cudo" i w ogóle reszta opisu też w samych superlatywach. Więc myślę, ze można przyjąć, że jest nieźle (powiedziałabym "świetnie" ale wolę się tak od razu nie cieszyć za bardzo).

Ale tak naprawdę to ja się nowej Pańci nie dziwię, bo kicia ma charakter nieziemski :) najpierw została zabrana od mamy i siostry i przywieziona do mnie na imprezę rodzinną :) (tzn nie do mojego domu, bo to nie u mnie była impreza ale do mnie jako osoby organizującej adopcję). W nowo widzianym domu dostała własny pokoik :) i ciągle ktoś u niej siedział, czasem po kilka osób naraz - kicia rozkręciła na górze imprezę konkurencyjną ;) Jest fenomenalna, 5 minut obwąchiwania terenu po czym głośne "mrrruuu" i galopem na kolana do siedzącego człowieka. I łasi się i tuli, głowę w rękę wpycha i wspina wyżej i pyszczkiem buzi daje prosto w usta :) I jeszcze przewala się z jednego boku na drugi, żeby człowiek dokładnie wygłaskał cały brzusio :) I uwielbia głaskanie delikatne, mocniejsze, porządne tłamszenie ;) normalnie kot do felinoterapii :)

W kolejnym domu, do którego pojechałyśmy na nocleg już tylko 2 minuty poznawania terenu (skoro znajomy człowiek pod ręka, to już nie trzeba aż tak się przykładać do rekonesansu) i znowu traktorek włączony na full i miziańsko. Dopiero jak się już wymiziała ze 20 minut, przypomniała sobie że możnaby coś zjeść. Potem zabawa szaleńcza i spanko z biegu (oczywiście u mnie na kolanach). Na drugi dzień rano siedziała ze mną przy biurku (kicia na blacie, oczywiście) i asystowała przy pisaniu instrukcji żywieniowych do nowego domu. Od czasu do czasu dawała buzi :) i zerkała czy dobrze wszystko piszę :)

Więc ze spokojem wysłałam ją do nowego domu, gdzie ma być pierwszym w życiu kotem (bo gdyby była z gatunku nieśmiałych i mniej kontaktowych, to bym się martwiła trochę wysyłając do domu początkującego). I zawojowała Panią zupełnie :) Chyba będzie dobrze.


Komu drugą kicię z tego hipersocjalnego miotu ? :) :)

W międzyczasie odwiedziłam jeszcze ich braciszka, który chodzi za swoimi ludźmi jak pies (mieszka z 4 psami i całe stado tak za ludźmi drepcze ;) ) i z tego wszystkiego nie zrobiłam szarej żadnych nowych zdjęć ale prosiłam o dosłanie więc będą wkrótce.

Urwis

 
Posty: 149
Od: Śro sie 22, 2007 20:58

Post » Wto wrz 11, 2007 15:09

:dance: :dance2:

to teraz :ok: za drugą ślicznusię :ok:

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 11, 2007 17:42

Puss, to jest w 100% Twoja zasługa, bo mała pojechała do Poznania wypatrzona przez allegro.

Ponadto wiem, że przedłużyłaś aukcję (DZIĘKI, DZIĘKI), bo opiekunka czarnej kici smsowała zestresowana w niedzielę, że kicia znów na allegro i czy ja z niej zrezygnowałam jako domu docelowego :wink:

Wszystko spokojnie jej wyjaśniłam i w sumie dobrze, że tak wyszło, bo widać było, że jej zależy - kolejny plus dla niej.

Urwis

 
Posty: 149
Od: Śro sie 22, 2007 20:58

Post » Śro wrz 12, 2007 0:51

podrzucę Zośkę na noc

Urwis

 
Posty: 149
Od: Śro sie 22, 2007 20:58

Post » Śro wrz 12, 2007 7:29

:D

to zmienię ogłoszenie, że teraz jedna kicia szuka domku :ok:

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro wrz 12, 2007 23:12

super, dzięki :)

Urwis

 
Posty: 149
Od: Śro sie 22, 2007 20:58

Post » Czw wrz 13, 2007 11:39

Nikt nie dzwoni po Zosieńkę... a to takie słodkie stworzonko.
Tylko, że szare, pospolite... ale przecież też śliczne

Urwis

 
Posty: 149
Od: Śro sie 22, 2007 20:58

Post » Czw wrz 13, 2007 11:49

no wiesz! szare są najwspanialsze na świecie :ok:
po moją Lunię też nikt nie dzwoni, a ona taka wyjątkowa - biała z grafitowymi pręgowanymi łatami.
jak widać to nie sezon na koty :roll:

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 13, 2007 14:45

puss pisze:no wiesz! szare są najwspanialsze na świecie :ok:


No, ja to wiem :) Zresztą mi wygląd kota nie robi żadnej różnicy. Dla mnie kot składa się z osobowości :D


puss pisze:po moją Lunię też nikt nie dzwoni, a ona taka wyjątkowa - biała z grafitowymi pręgowanymi łatami.
jak widać to nie sezon na koty :roll:


No widzisz, licho wie, jak to jest z tymi sezonami. Nasza pani wet mówi, że pełno ludzi się pyta o kociaki i że masa osób będzie dzwonić, jak zobaczą szarą na tablicy. I nic. Zero telefonów.

Więc albo było tak, że wrócili z wakacji, pomyśleli "a może kotka wziąć" a potem poszli do pracy i szkoły i temat umarł albo juz kota mają innego.

Bo sieć najprężniejszych, najbardziej komercyjnych i popularnych sklepów zoologicznych w Trójmieście stale hadluje kotami. W ciągłej ofercie są niebieskie, czarne i szylkretowe persy i syjamy. Jeżeli chwilowo ich nie ma, to wystarczy poczekać 2 miesiące, zaraz będą :evil:

I jak tu szara pręgunia ma konkurować wyglądem z szylkretowym persem? Z drugiej strony, tamte też zasługują na dom, to przecież nie ich wina, że jakiś tępak urządził sobie stałe źródło dochodu z ich wyeksploatowanej matki.

Porozwieszałam kicię w sklepach niszowych, takich mniejszych, gdzie większość rzeczy jest na zamówienie, bo przecież w tych wielkich nie mogę. Tylko, że do tych mniejszych zachodzą specjaliści, którzy dokładnie wiedzą, czego potrzebują i co sobie zamówić i z reguły maja już własne zwierzęta. Klient masowy tam nie zagląda, bo nie jest kolorowo i nie można się pogapić na wymyślne akcesoria. Masowy - nie znaczy wcale gorszy jako potencjalny przyszły właściciel. Ale ciężko to idzie...

No trudno, dodrukowuję własnie aktualne ogłoszenia i będziemy szukać dalej.

Urwis

 
Posty: 149
Od: Śro sie 22, 2007 20:58

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 81 gości