Mantra nadziei... Bunia odeszła [']

[mokkunia]

Surowa pierś z kurczaka to u nas w domu jedzonko za które 3 z 4 naszych kotów dałyby się pokroić na kawałeczki Ale że u nas inne 3 z 4 kotów mają nadwagę tak więc limitujemy mięsko

[Matahari]

Buni apetyt rośnie... z czego się bardzo cieszę... rano pojadła i chrupek dla seniorów i kociej rybnej puszki... mięsko już się rozmraża na obiadek... Buni nie je zbyt wiele na jeden posiłek, to będziemy ją futrować często...

tuczenie Buni rozpoczęte...

[Bazyliszkowa]

Dzielna Bunia Tak trzymaj, Bunieczko

[Matahari]

surowe miesko zostało potraktowane jako przekąska przed obiadkiem... podane pod nosek zginęło ekspressem... rozmraża się następna porcja...

dziś trochę więcej leci z noska... może to wina pogody, albo się czyści ta wypełniona zatoka... tabletka bez problemów wylądowała w środku Buniaczka... i panna pilnuje znowu kuchni i wszystkiego co tam robię...

[Matahari]

Bunia ma się lepiej... apetyt jej dopisuje... dziś już podałam jej przywieziony preparat witaminowy... wydałam na niego 25 zł... rozliczenie wszystkiego str.20...

mięsko się rozmraża, a na kolację pannie dam ciepłego, gotowanego kurczaka... prosto z deski... w między czasie Bunia chrupie kittena i chrupki seniorskie... woda w dalszym ciągu jedynie z kranu...

[Bazyliszkowa]

Cieszę się, że Bunia ma się lepiej.
I jak zawsze - kciuki za Bunieczkę

[Magija]

Bunia ma się lepiej... apetyt jej dopisuje... dziś już podałam jej przywieziony preparat witaminowy... wydałam na niego 25 zł... rozliczenie wszystkiego str.20...

mięsko się rozmraża, a na kolację pannie dam ciepłego, gotowanego kurczaka... prosto z deski... w między czasie Bunia chrupie kittena i chrupki seniorskie... woda w dalszym ciągu jedynie z kranu...

Małgosiu, a jak z finansami Buni? Bo mi Mokka doniosła, ze cieniutko. Może wystwiać trzeba kilka bnazarków na babunię?

[Matahari]

możesz Magija... chociaż jeszcze trochę kaski jest... strona 20 rozliczenie na bieżąco

"anonimowa forumowiczka" to Bazyliszkowa... dostałam pw, że wysłała znowu kaskę na Bunie - 40 zł... dziękujemy... Bunia i ja...

w tym tygodniu jeszcze piasek będzie... na razie dajemy radę...

kciuki za Bunię... smarkata jest na razie...

[Patr77]

co nowego u Buni?

[Magija]

możesz Magija... chociaż jeszcze trochę kaski jest... strona 20 rozliczenie na bieżąco

"anonimowa forumowiczka" to Bazyliszkowa... dostałam pw, że wysłała znowu kaskę na Bunie - 40 zł... dziękujemy... Bunia i ja...

w tym tygodniu jeszcze piasek będzie... na razie dajemy radę...

kciuki za Bunię... smarkata jest na razie...

Małgosiu, bardzo Cie przepraszam ale nie zdążę, dziś jadę do szpitala i pobędę przy dobrych wiatrach z półtora tygodnia. Bunieczko, Małgosiu, trzymajcie się kobity, gdyby coś - jestem pod telefonem.

[mokkunia]

możesz Magija... chociaż jeszcze trochę kaski jest... strona 20 rozliczenie na bieżąco

"anonimowa forumowiczka" to Bazyliszkowa... dostałam pw, że wysłała znowu kaskę na Bunie - 40 zł... dziękujemy... Bunia i ja...

w tym tygodniu jeszcze piasek będzie... na razie dajemy radę...

kciuki za Bunię... smarkata jest na razie...

Małgosiu, bardzo Cie przepraszam ale nie zdążę, dziś jadę do szpitala i pobędę przy dobrych wiatrach z półtora tygodnia. Bunieczko, Małgosiu, trzymajcie się kobity, gdyby coś - jestem pod telefonem.

Magija Ty teraz o sobie myśl!
Buni zginąć nie damy, prawda Cioteczki?
Ja niestety z bazarku na pół roku wypadam (kwarantanna po p) a miałam takie fajne kocyki

[Tiris]

Bunieczka szuka domku!

[mokkunia]

A jak zdrówko Szanownej Pani Buni?

[Tiris]

Babcia Bunia już całkiem ładnie oddycha, i nie musi spa z otwartym pyszczkiem. Jednak jak psiknie to potrafi obsmarkac pól przedpokoju

poza tym ma się świetnie...dziś sie dostało Spacji za przechodzenie obok...

A poza tym Bunia dziś nastraszyła Matahari...schowała się...pod stolik...aż Matahari dzwoniła do mnie gdzie ostatnio widziałam Bunie bo pół godziny ją szukała i wołała a ona nic...siedziała cicho pod stolikiem...oczywiście tym głownym w dużym pokoju...

[Matahari]

Tiris... Ty się nie śmiej...

nad ranem to obudził mnie dziki wrzask... wypadłam z łóżka do przepokoju, a tam... przestraszona ruda ciapa czyli Bazyl... a w bliskiej odległości Bunia z irokezem i szczotką zamiast ogona... nawet nie wiem o co poszło... zabrałam panne do łóżka, ale zaraz mi zwiała...

teraz Bunia zajęła budkę, w której ostatnio urzędowała Irenka...