Rudy Budyń i Blue Madam - obcy wrócili

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 07, 2003 9:24

Chatte pisze:Przecież tak fajnie wylegiwać się na pościeli w dzień a w nocy.... mrau, trzeba pogonic kota Fajce :wink:
Rudy Florek.

Florek, podrośniesz trochę to zobaczysz, że w nocy najfajniej się śpi na kołdrze między ludźmi. Jest milutko, cieplutko, bezpiecznie, a oni boją się drgnąć żeby mnie nie obudzić. No, ale w Twoim wieku też miałem trochę inne zdanie na ten temat. Aha, trzeba jeszcze pilnować, żeby przypadkiem BluMka nie zajęła miejsca. W ogóle najlpiej ją przepłoszyć z łożka, niech sobie śpi gdzie indziej.
Twój Rudy B.
BluMa czy te twój Rudy też cię tak leje :evil: :?: Te Rude to faktycznie wredne, nie może się normalny kot wyspać ani pomiziac jak należy, bo spada to na kark jak diabeł z pudełka :evil: Trzymaj się, w razie co pazurami go, pazurami :wink:
Fajka.


Fajka, Rudemu ostatnio odbiło i leje mnie na poważnie... Ja wtedy piszczę i ludzie krzyczą na Budynia, że mi dokucza. Ale czasami jak się za bardzo naparzamy to biorą takie coś co pluje wodą i plują tym na nas oboje, to mniej fajne jest, zwiewamy wtedy. Ponadto ostatnio pan wyczaił, że czasami to ja zaczepiam Rudego... No i walnąl mi kazanie na ten temat. Udawałam, ze nei do mnie, ale może on ma rację... W każdym razie od spadania na kark i atakowania znienacka - to ja tu jestem.
Trzymaj się :wink:
BluMka
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Pon lip 07, 2003 9:27

Katy pisze:Ania, nie miałam pojęcia że BluMka to już taka duża kocica 8O


Ja też nie miałam pojęcia, ostatnio urosła, już jest prawie jak Budyń tylko drobniejsza (szczuplejsza), choć i tak ostatnio nabrała ciała (po kastracji była wklęsła). Tylko łepek ma jeszcze taki kociakowaty, nieduży... A jak się wyciągnie to już prawie pół kanapy zajmuje..... 8O
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Pon lip 07, 2003 9:37

Aniu, koty masz prześliczne.
I widzę że roślinki cieszą się powodzeniem :lol:
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5234
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

Post » Pon lip 07, 2003 14:08

Majorka pisze:To się kwalifikuje do wydania jako zbiór opowiadań! Bardzo fajnie się Ciebie czyta. No i wyobraźnia pracuje na pełnych obrotach. .


Podtrzymuję! :lol:
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 09, 2003 20:52

:oops:
Właśnie BluMka dzikim pędem wparowala mi pod biurko i ułożyła się na kartonie. Budyń szaleje po całym domu i już nie tylko kiepurzy, ale tak w strone Luisa Armstronga daje. Ale trudno się dziwić, zza okna dobiega taki koncert jakiegoś namiętnego kociego amanta, taki głos Himilsbacha, że nic, tylko płyty wydawać. Trochę się boję otowrzyć okno, bo to moje rude szaleństwo pewnie by chciało się zakumplować z tym zza okna... Ale pewne typy mam, ostatnio po podwórku zasuwa taki duecik, pisałam już - jeden czarny z wielkimi zielonymi oczami, rozmiar 2xBudyń i drugi, nieznacznie mniejszy, czarny z białymi wykończeniam. Zawsze łażą razem i defilują w środku dnia środkiem podwórka.... Ja tam im schodzę z drogi.
Ale, ale, jestem winna relację z wczorajszego spaceru. Spacer był bardzo emocjonujący bo od tygodnia z wrodzonego lenistwa oraz z powodu okoliczności innych jakoś specjalnie nie bylismy w nastroju na łażenie. To znaczy ja nie byłam. Koty były i to bardzo... Ba, w poniedziałek przez półtorej godziny ganiałam nieomal na czworakach ze sznurkiem w ręku, a nawet sznurkami w obu rękach, rzucając piłeczki i dokonując róznych ewolucji, żeby zapewnić godziwą porcję rozrywki rudemu i myszatej. Ale wczoraj wrzask był już taki, normalnie "what a wonderful world jest za drzwiami!!!", że się poddałam. Koty ubrane, idziemy. TZ wziąl Budynia, ja z BluMką zostałyśmy na podwórku. Na początek na horyzoncie pojawiła się pani z jamnikiem. Na budyniowym horyzoncie. Już prawie nawiązywał kontakt fizyczny, ale TZ skrócił mu smyczę i słyszłam jak mówi "zostaw pieska". Budyń zostawił pieska, piesek idzie grzecznie z panią, troche się ogląda za Budyniem, a tu BluMka go wyczaiła. I dawaj truchcikiem za pieskiem. A ja truchcikiem za nią... Dobrze, że piesek szedł chodnikiem od strony ulicy, to hałas samochodów ją troochę otrzeźwił i zawróciła. Za trochę faceci wracają, Budyń lekko wkurzony, a TZ wyjaśnia, że zabrał go sprzed sąsiedniego bloku, bo pieski wypełzły... Pieski - to yorczki, ludzie chyba hodowlę mają, bo jest ich chyba ze 3, a od czasu do czasu około 10. Wczoraj było 6, bo przylazły i na nasze podwórko. Budyń popatrzył z daleka i z godnością wyniósł się na obchód osiedla. BluMka piesków nie dojrzała. Dojrzała natomiast drzewo. Niby nic dziwnego, drzewo tam rośnie, sądząc po objętości, ładnych parę lat. Dzrewo jest fajne, właściwie to są trzy pnie blisko siebie, u podnóża jakiś krzaczek, jeden pień jakiś metr nad ziemią skręca i ciągnie się na 3 metry poziomo, bardzo fajny do łażenia dla kotów osmyczowanych. No więc BluMa najpier wlazła na ten pień, połaziła sobie, zdjęłam ją, idziemy. Ale ona z powrotem do tego miejsca, skąd pnie wyrastają. Pozostałe dwa drzewa rosną w miarę normalnie, tzn. do góry i mają gałęzie. Wskoczyła na jeden pień, odbiła się, już jest na gałęzi drugiego, polazła ile jej smycz dała zanim ja zareagowałam (a smycz ma 3 metry mniej więcej). Polazła i siedzi. Wołam ją, a ona patzry tymi swoimi oczami widzę, że ma pietra. Przełozyłam jakoś smycz naokoło drzewa, podchodzę z drugiej strony... Shit, nie jest dobrze. Siedzi na tyle wysoko, że nawet na palcach i wyciągniętymi rękami jej nie zdejmę, a ona tych moich rąk nie sięgnie. Nie zeskoczy też, bo nie bardzo ma na co... Jak ją puszcze do przodu - pójdzie wyżej, a ja później gałęzi nie nagnę do dołu, bo za gruba. Wejść na to drzewo nie mam jak...Przekładam smycz z powrotem, wołam ją, żeby wróciła tą samą drogą która weszła. Odwraca się i mauczy, przerażona. Co tu zrobić??? Mam!, jest to pochyłe drzewo, wejdę na jego pieniek, zaprę się jakoś żeby nie zjechać, zawsze to wyżej trochę... Jak pomyślałam, tak zrobiłam, wołam kota. Kot się odwraca, coś zaczyna kombinować. Łapki jej się zsuwają z gałęzi, majta się w powietrzu trzymając tylk oprzednimi łapkami gałęzi, piszczy. Ja drętwieję. No, ale udaje jej się zaczepić tylne łapki, odwróciła się idzie do mnie. Wyciągam ręcę, łapię ją, zadyszaną ze zdenerwowania.....
Jej, jak ona mi się wtuliła w polar, jak się przytuliła. A jak ja ją przytuliłam!!!!
I oczywiście zaraz zabrałam do domu.
Dzisiaj też weszła na drzewo, ale do wysokości mojego ramienia, na które też zaraz zeskoczyła.
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Śro lip 09, 2003 21:51

:ryk:

Ciekawy spacerek ;-)

dziuba

 
Posty: 2425
Od: Czw lip 18, 2002 17:11

Post » Czw lip 10, 2003 8:57

A słowo ciałem się stało: :lol:
Włożyłam mu szelki, przypięłam smycz,
a kot z radości na drzewo - hyc!
Wielce zmartwiona pod drzewem stoję
zejdź kocie - proszę. Ale ja się boję!

Pierwszy raz słyszę o jamniku, który nie reaguje agresją na kota. Ten Budyń to po prostu diabeł wcielony! (w pozytywnym znaczeniu).
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 10, 2003 9:00

Ty to masz przygody :lol:
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5234
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

Post » Czw lip 10, 2003 9:01

:) Kochane kotki :)

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Czw lip 10, 2003 9:12

Aniutella pisze:Ty to masz przygody :lol:


Każdy dzień z kotami to dzień odkrywania ich nowych możliwości o i poznawania ich sposobów na ciekawe życie.... :?

Ale jak bym chciała wymyslać, to takich scenariuszy bym nie wymyśliła.

Majorka, obyło się bez pana strażaka... A nawet bez TZ, którego zawołałm z drugiego końca podwórka, ale przyszedł na sam finał akcji, jak już chwytałam BluMkę w ramiona...
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Czw lip 10, 2003 10:33

Ale masz fajne kotuchy 8)

Kiedyś, kiedyś tam jak mieszkałam jescze z rodzicami i miliśmy kotkę Zulę postanowiłam wychodzić z nią na spacerki. Sama uszyłam szelki i zabierałam ją na dwór. Oczywiście na początku bała się strasznie. Musiałam nauczyć ją jak sę wspina po drzewach, bo nie wiedziała. Jak ją przystawiłam do pnia drzewa (grubego i pochyłego) to nie umiała się pazurami przytrzymać i cały czas miała sztywne łapy. Jak ją puszczałam to odpadała od pnia :D . Dopiero za którymś razem załapała o co chodzi, a wtedy... Stała pod drzewem i długo kiciałam, a ona siedziała na tyle wysoko na ile pozwalała smycz, aż w końcu też musiałam na drzewo włazić.

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pt lip 11, 2003 19:15

Dziś od rana Budyń przeprowadza doświadczenia z zakresu fizyki...A konkretnie eksperymentuje z równią pochyłą, o ile dobrze kojarzę. W każdym razie chodzi o rurę. Taką rurę, co się na nią wykładziny w sklepie nawija, wycyganiliśmy kiedyś w komforcie (dla koa rzecz jasna, dziwnie na nas patrzyli :roll: ), ma z dobe 180 cm wysokości, może więcej. Rurę wycyganilismy z rok temu, owinęliśmy po amatorsku sznurkiem i to miało być budyniowe drzewko. Ale kot się nie dał nabrać, trochę się powspinał i stracił zainteresowanie, rura trafiła do piwnicy. Ostatnio w ramach odwodzenia Budynia od pomysłu z codziennymi spacerami rurę reaktywowaliśmy :twisted: Ale w pozycji stojącej oparta o ścianę cieszyła się umiarkownym zainteresowaniem. Dzisiaj rano rurę położyliśmy, opierając ją wdzięcznie o pieniek (też leżący na podłodze, w trosce o sufit sąsiadów). I zaczęlismy w rurę wrzucać kulki a to aluminiowe, a to plastikowe z dzwoneczkami...BluMka zainteresowała się umiarkowanie, fascynowalo ją raczej to, że z drugiej strony widać Budynia... Za to Budyń podszedł do sprawy naukowo. Po kilku minutach wyczaił, z której strony kulki wypadają i zajął pozycję półleżącą z łapą w rurze. I jak już kulka prawie, prawie wypadała - odpychał ją z powrotem do środka. I tak da capo, my prawie płakaliśmy ze śmiechu....
Po południu Budyń już sam wpychał kulkę do środka od niższego końca.
Teraz trenujmey z myszą w typie chomika od Kasi D., czyli ze sznurkiem i sprężynką w tyłku... Dźwięk jest niesamowity... 8)
A ja idę oglądać Raport Pelikana.
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Pt lip 11, 2003 19:43

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

hihi ja raport odsluchuje telewizor za mna 8)
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Nie lip 13, 2003 8:14

Niedzielny poranek uprzyjemniamy sobie z Rudym B. czytaniem Forum, oto dowody:
Co ona czyta?
Aha, znowu o mnie...
A wcześniej koty sobie słodko spały:
Aaaa, koty dwa
Śpiący kot jeden
Kot obudzony
BluMka dalej śpi...
Ostatnio edytowano Czw wrz 04, 2003 22:01 przez lady_in_blue, łącznie edytowano 1 raz
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Nie lip 13, 2003 10:03

Koty piekne :) i z charakterem :)
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 306 gości