Sprawy maja się tak:
Jedna Pani jest chętna w Baranowie na Monisię.
Wczoraj byli państwo z 4 letnim chłopcem obejrzec kotki i wybrac jedną.
Dzisiaj ma być Pani która może weźmie obie siostry razem:)
Jeżeli tak, dwie pierwsze oferty tracą ważność, niestety.
Bardzo, bardzo proszę o dobre mysli i kciukasy za wspólny dom dla kić.
Panny sa tak wyposzczone towarzysko, ze jak przynosze je na dół, to szeleją okrutnie i nie można ich zatrzymać w biegu.
A na strychu sa miziate i spokojne.
Mam andzieję, że Pani dzisiaj nie przestraszy się moich temperamentnych panienek, bo one tak tylko czasowo wścieknięte.
A coraz słodsze są, futro błyszczące, mięciutkie, no i ten temperamencik - miodzio
