FIONKA-ATAK PADACZKI - powrot do przeszlosci

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 09, 2007 8:14

Agn pisze:Te ataki maja pewnie jakiś związek z tym, jak Fionka się porusza. Wet coś wspominał o tym?


to moze ja odpowiem, bo o diagnozowaniu jej przynajmniej w poczatkowej fazie wiem sporo:) Poza tym - ten kot jest dla mnie również wyjątkowo ważny, każdy kto czytał jej wątek chyba wie :roll:

przyczyny padaczki (z grubsza) mogą być 3: a) jakieś zatrucie czy kłopoty chemiczno/organiczo/wątrobiane - to powinno pokazać się w krwi, dodatkowo ten amoniak mógłby o tym świadczyć. Taka wersja byłaby niezła, bo walczyłoby się z czymś mniej więcej znanym.

b) pourazowa świeża sprawa, np. spadła skądś, ma krwiak itp. - jest spora szansa, że się wchłonie i że będzie całkiem ok.

c) coś związanego z mózgiem, bardziej trwałego, np. (TFU!!!) guz. tu rokowania są oczywicie najgorsze, choć nie muszą być od razu dramatyczne (może przez jakiś czas być całkiem nieźle po lekach, a może być tak, że ataki będą 5 razy dziennie i wtedy nie ma co kota męczyć).



TERAZ WTRĘT HISTORYCZNY:
Gdy zobaczyłam Kiwaczka i jej sposób chodzenia po raz pierwszy - pytanie "co to i dlaczego". Odpowiedzi mogły być 3: zatrucie, świeży uraz lub COŚ z głową, najprawdopodobniej móżdżkiem odpowiadającym za koordynacje ruchową (np. po starym urazie lub wrodzone).
Zatrucie i świeży uraz zostały wykluczone.
Ewidentnie problem płynie z głowy. Niestety nawet tomografia mogłaby tylko dać nam wiedzę z czego to wynika, a niespecjalnie możliwość leczenia tego jakoś. Kot radził sobie znakomicie, więc zdecydowaliśmy (potem Sfinks po rozmowach z innymi wetami doszła do podobnego zdania), że nie ma co.



Niestety podsumowaniem mojego wywodu jest to, że prawdopodobieństwo, że jedno (obecna padaczka) z drugim (jej chodzenie) się łączy - jest spore. I że obie te rzeczy wskazują na jakieś uszkodzenie mózgu, np. guz. I znów wraca pytanie "czy jeśli to uszkodzenie mózgu to da się coś zrobić?". Niewiele...



Mam nadzieję, że ataki wkrótce miną, że to jednak coś przemijającego (np. po upadku). A jeśli nie - że będzie jak z Bazylem Czarnej Agis, który miał 2 czy 3 ataki zimą i od tej pory jest spokój (bez leków). A jeśli nadal nie - to że na lekach da się tego kota prowadzić tak, by jego komfort życia był względnie niezły.



Sfinks - M. mówił, że słabnięcie ataków to dobry objaw, trzymamy się tego!


I jeszcze chciałam powiedzieć, że Kiwaczek/Fionka/Fafionka:) ma ABSOLUTNIE NAJEPSZY DOM JAKI MOGŁABY MIEĆ I ŻE JESTEM BARDZO SZCZĘŚLIWA, ŻE MIAŁAM OKAZJĘ POZNAĆ SFINKS I JEJ MĘŻA!!!
Ostatnio edytowano Nie wrz 09, 2007 8:19 przez jopop, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 09, 2007 8:18

No tak, pisałam równocześnie ze Sfinks...

Sfinks - pamietaj, że dopiero wieczorem o raz pierwszy dostała cokolwiek przeciwpadaczkowego. Dopiero zaczynacie walkę. Trzymaj się. Jak się będzie coś działo - dzwoń do M.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 09, 2007 8:20

sfinks pisze: A teraz siedzi w lazience z patrzy z zachwytem jak chodzi pralka



:1luvu:
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 09, 2007 9:15

jopop - jestem wzruszona tym co piszesz :oops: Dziekuje za wszystko :lol:
Tak po ciuchutku, zeby nie zapeszyc, to widze poprawe. Fionka zaczela chodzic powolutku :) tak po swojemu.
Musze stwierdzic ze dr Maciek uratowal Fionce zycie - nie wyobrazam sobie ze moglaby przezyc te noc bez lekow.

sfinks

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 10, 2006 20:12
Lokalizacja: warszawa

Post » Nie wrz 09, 2007 9:16

Nadal kciuki.
Bardzo mocno!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie wrz 09, 2007 9:23

I będzie lepiej! :ok:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Nie wrz 09, 2007 9:39

>Fionka bardzo dziekuje za kciuki i zaczarowane mysli.
Niestety znow byl atak.
Obrazek

sfinks

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 10, 2006 20:12
Lokalizacja: warszawa

Post » Nie wrz 09, 2007 10:07

:cry: trzymam kciuki....
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Nie wrz 09, 2007 11:43

doatalam urlop, bedziemy caly czas razem.

sfinks

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 10, 2006 20:12
Lokalizacja: warszawa

Post » Nie wrz 09, 2007 11:44

Mocne kciuki za to, żeby było już tylko lepiej...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie wrz 09, 2007 13:57

Tak, jak pisze Jopop.
Dopiero zaczynacie prawdziwe leczenie. Niezależnie od tego, co jest przyczyną warto walczyć i mieć nadzieję. Moja Ziuta [amstaffka] przez cztery lata żyła z guzem mózgu. Też miała ataki padaczkowe. Udało się to ustabilizować. [Odeszła wcale nie z powodu tego guza, tylko dlatego, że nie była sterylizowana - hormonozależny rak skóry.]

Dobrze, że dostałaś urlop, to pozwoli Ci na ciągłe kontrolowanie stopnia działania leków. Dużo łatwiej będzie ustalić odpowiednią dawkę.

Mocne kciuki dla Was. Trzymajcie się dzielnie.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie wrz 09, 2007 15:51

Trzymam kciuki nadal :ok:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Nie wrz 09, 2007 16:06

ja tez trzymam ,mocne.. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43977
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 09, 2007 18:21

w morfologii z biochemia podwyzszone sa tylko erytrocyty 22,70 i bialko 87.
jutro mamy jeszcze sprawdzic amoniak i profil tarczycowy z krwi.
Dzisiaj bylo juz 5 atakow :cry: :cry:

sfinks

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 10, 2006 20:12
Lokalizacja: warszawa

Post » Nie wrz 09, 2007 18:52

Trzymam bardzo mocno i wierzę, że wszystko dobrze się skończy!
Dżampa..Marusia..Domino..Domisia..Dziecko..Scarlet.. .. wszystkie za Tęczowym Mostem :(

Sanna

 
Posty: 713
Od: Nie kwi 24, 2005 19:53
Lokalizacja: Gdynia / Irlandia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 89 gości