ryśka może powiadomić najbliższy komisariat, ten który miałby przyjechać w razie wezwania, ze jak ktoś będzie dzwonił (lub pisał smsa jeśli mają komórkę dyżurną) o kolejnym włamaniu to bardzo prosicie by się jak najszybciej zmaterializowli na miejscu. Radziła bym co wieczór po każdej wieczornej odprawie zadzwonić do dyżurującego policjnta i się przypominać. Niech potem nie zadaje niepotrzebnych pytań.
I jeszcze jeden pomysł.
Aparat fotograficzny. Oczywiście jak najlepszy ale każda cyfrówka się nada. Ustawić na zdjęcia nocne BEZ LAMPY i jakby np było widać, ze ktoś wchodzi, zakrada się kręci i jeszcze nie wie że w azylu są czujki to zrobić zdjęcia. Tylko że to ma sens jeśli macie tam jeśli będzie księzycowa noc, tzn jakiekolwiek światło żeby miał na co ostrość złapać. Tylko w nocy i bez lampy to aparat musi być na czymś oparty, bo zdjęcie wyjdzie mocno poruszone. O framugę okna, płot, oprzeć się, pstryknąć osoba, zdjęcie na jak NAJWIĘKSZEJ rozdzielczości żeby można było powiększyć, na a każdy program je rozjaśni (jeśli nie będzie idealnie czarne

) Moze w ten sposób kogoś namierzycie, nawet jeśli wandale się spłoszą obecnością ludzi.
Idalna byłaby kamera, ale to nie każdy ma.
A aparat bez lampy bo flesz oświetli tylko bardzo bliską odelgłość no i was zdradzi, potem będą mogli chcieć wam go zabrać. A bez lampy możecie za tajniaków robić
