Czarny persik Kufelek ma dom:)))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 04, 2007 11:53

a kić jednakowoż piękny jak i smutny...............bardzo smutny................
trzymam kciuki mocno, za ponowne oswajanie....

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Śro wrz 05, 2007 11:19

aamms pisze:jak tam dzisiaj?
Sylwi@, jak on siedzi sam w mieszkaniu, to może nastaw mu radio.. bardzo cichutko, żeby ledwo było słychać.. No i jakąś spokojną stację..
To podobno pomaga.. :)


Faktycznie, on siedzi sam w mieszkaniu. Ja przychodzę do niego cztery razy dziennie i trochę z nim posiedzę.
Dobry pomysł z radiem. Będę mu puszczała.

Po tych paru dniach w ciszy i spokoju, Kufel jest już innym kotem :D
Dzisiaj rano przywitał mnie miauknięciem i przeciągną się jak długi. Dostał jeść, a ja w tym czasie robiłam generalne porządki w klatce. Wyjmowałam całe posłanko, trzepałam. A on nie reagował. Był taki spokojny. Moja córeczka robiła tyle hałasu, a on zero jakiegokolwiek stresu.
Później pobawiliśmy sie sznureczkiem i nawet dał się pogłaskać po główce :D

Myślałam, że będzie o wiele gorzej.

Sylwi@

 
Posty: 905
Od: Pon lis 03, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro wrz 05, 2007 11:24

Ruach pisze:
aamms pisze:
sfinks pisze:Ku przestrodze: nie patrz persowi w oczy bo bedziesz go miec w domu, albo jesli nie mozesz sie zdecydowac - to patrz persowi w oczy :D
to będziesz go mieć w domu.. :twisted: :D


:lol: :lol: :lol:

tak czy inaczej,......cokolwiek zrobisz....lub czegokolwiek nie zrobisz..... i tak jest bardzo wysoce prawdopodobne, że będziesz GO mieć w domu :wink:


Ja bym bardzo chciała, już się do niego przywiązałam, ale moja rodzina kategorycznie nie zgodzi się na trzeciego kota :(

Sylwi@

 
Posty: 905
Od: Pon lis 03, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro wrz 05, 2007 17:47

Sylwi@ pisze:
aamms pisze:jak tam dzisiaj?
Sylwi@, jak on siedzi sam w mieszkaniu, to może nastaw mu radio.. bardzo cichutko, żeby ledwo było słychać.. No i jakąś spokojną stację..
To podobno pomaga.. :)


Faktycznie, on siedzi sam w mieszkaniu. Ja przychodzę do niego cztery razy dziennie i trochę z nim posiedzę.
Dobry pomysł z radiem. Będę mu puszczała.

Po tych paru dniach w ciszy i spokoju, Kufel jest już innym kotem :D
Dzisiaj rano przywitał mnie miauknięciem i przeciągną się jak długi. Dostał jeść, a ja w tym czasie robiłam generalne porządki w klatce. Wyjmowałam całe posłanko, trzepałam. A on nie reagował. Był taki spokojny. Moja córeczka robiła tyle hałasu, a on zero jakiegokolwiek stresu.
Później pobawiliśmy sie sznureczkiem i nawet dał się pogłaskać po główce :D

Myślałam, że będzie o wiele gorzej.


Sylwi@, miód na moje serce lejesz pisząc takie rzeczy o Kufelku...

Zdaje się, ze za tydzień, dwa kić będzie się miział na całego, oswojony i domowy.

Nawet nie wiesz jak się cieszę. :D
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39317
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw wrz 06, 2007 18:02

Mam problem.
Byłam u kici rano, popołudniu i było wszystko ok.
A teraz wieczorem, gdy do niego zajrzałam, zobaczyłam, że Kufelek ma spory wyciek ropy z nosa :( Próbowałam trochę wytrzeć, ale z marnym skutkiem. Do weta to jeszcze niemożliwe, żeby z nim pojechać.
Mam tabletki UNIDOX, może spróbowałabym podać mu w jedzenie :roll: nie chciałabym, żeby to się jakoś poważnie rozwinęło.
Nie wiem jak mogę mu w tej chwili pomóc?

Sylwi@

 
Posty: 905
Od: Pon lis 03, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw wrz 06, 2007 18:10

Może skontaktuj się z Anką.. mam nadzieję, że wet ze schronu widział kicia i może coś doradzi..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw wrz 06, 2007 18:16

Ania jest na urlopie, wyjechała i ma wyłączoną komórkę. Muszę czekać do przyszłego tygodnia.

Sylwi@

 
Posty: 905
Od: Pon lis 03, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw wrz 06, 2007 18:17

pieknosci :aniolek: oby bylo ok :wink: serce sie kraja :(
BERCIK Obrazek

iza26

 
Posty: 773
Od: Czw lut 15, 2007 22:20
Lokalizacja: jedrzejow 608254344

Post » Czw wrz 06, 2007 18:17

No to z wetem ze schronu.. :?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw wrz 06, 2007 18:35

Jutro zadzwonię, zobaczę co mi powie.

Mam zrobione nowe zdjęcia, postaram się wieczorem wstawić.
Jak zobaczycie, w jakim stanie ma futro to się załamiecie :crying:
Ja nie wiem, kiedy doprowadzę go do wizualnej przyzwoitości.

Sylwi@

 
Posty: 905
Od: Pon lis 03, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw wrz 06, 2007 19:05

Sylwi@ pisze:Jak zobaczycie, w jakim stanie ma futro to się załamiecie :crying:


Różne rzeczy widziałam na persach.. :evil:
Najważniejsze, żeby nie miał kołtunów i podrażnionej skóry ani żadnych odparzeń pod kołtunami..
W razie czego pozostaje golenie..

A potem nawet się nie obejrzysz kiedy odrośnie..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw wrz 06, 2007 19:39

Z bezpiecznych domowych, znanych mi środków pozostaje Rutinoscorbin na podniesienie odporności. 1/2 tabletki na 3 kg kota 3 razy dziennie.
Dasz radę mu podać?

Jeżeli w mieszkaniu jest bardzo sucho, by mu się lżej oddychało powieś jakieś wilgotne szmatki wokół klatki.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39317
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw wrz 06, 2007 22:25

Nowe zdjęcia Kufelka :(

Obrazek
Zobaczcie jego nas
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Niestety, nie dam rady mu podać tabletkę. Tabletkę trzeba dobrze wrzucić do gardła, a ja go nie przetrzymam i pyska mu nie otworzę.
Martwię się, bo jeszcze nie chce jeść. Tylko kicha i prycha.
W schronisku jest jego książeczka zdrowia, kot był szczepiony. Ja jestem zaskoczona, że tak nagle u niego taka gęsta ropa w nosie.
Jutro będę dzwonić do schroniska. Coś trzeba z tym zrobić, bo wygląda to nieciekawie.

Sylwi@

 
Posty: 905
Od: Pon lis 03, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw wrz 06, 2007 22:56

Jeżeli nie można bezpośrednio do pyszczka,to można tabletkę rozrobnić
na proszek,zmieszać z sosikiem jakiejś puszeczki i kot zje.
Lepiej dać niedużo,aby mieć pewność,że zjadł wszystko.
On jest na pewno pod opieką schroniska,na pewno coś doradzą.
Szkoda,bo już u ciebie odtajał,a może znowu stres.
Trzymam kciuki za Persiulka.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Pt wrz 07, 2007 6:52

Leci mu z jednej dziurki czy obu? Bo ostatnio moj Filip mial rope w nosie, myslalam, ze to katar, ale okazalo sie, ze mial wrzod. Dostal dwa zastrzyki i tabletki.
Straszna bieda z tego kota... Jak mozna bylo doprowadzic go do takiego stanu?? :evil:
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Szymkowa i 74 gości