Kociaki z lasu- Misia szuka domku str. 99, Milo chory!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 05, 2007 9:30

Wieczorem była jezda z Czarkiem od Ewy. Ewa histeryczka stwierdziła, że kot już tyle wycierpiał, że ona nie chce mu kroplówki podawać :strach: Musiałam długo tłumaczyć, że to co wycierpiał pójdzie na marne jak się odwodni. Wkońcu ją przekonałam, ale ona spytała czy już dawałąm kroplówkę :roll: . Później zadzwoniła do weta, powiedzieć, żeby przyjechał, bo ja sobie nie dam rady - była godz. 20.oo. Wet nie chciał z nią gadać tylko ze mną i zdziwiony się spytał z czym mam problem. No jak to z czym - z Ewą. W końcu podgrzałam kroplówkę i bez problemu przypłukałąm wenflon, ale jak zaczęła kapać kroplówka okazało się, że wenflon niestety wysunął się z żyły.No taka dobra to ja nie jestem coby się kotu w żyłe wbić. Pozatym nie miałam nowego wenflonu. Zadzwoniłam do weta spytać czy można tą kroplówkę podać podskórnie. Okazało się, że można, więc pobiegłam do apteki po igły 1,2 i Czaruś dostał kroplówkę :D . Dziś powtórka z rozrywki. Dzwoniłam rano do Ewy, Czaruś zaczął jeść :D . Św. Franciszku, żeby jeszcze ten kot pożył, bo faktycznie się biedak namęczył strasznie. Niestety nie jestem w stanie bywać tam rano, żeby przypilnować podawanie leków do jedzonka, a znając Ewę - to jej go będzie żal, bo może mu nie smakuje i różnie to może być.
Kotka po sterylce ma się dobrze, ale integracja z dwiema kotkami, które są w tym mieszkaniu gdzie jest rezydentkami nie wyszła pomyślnie. Kotka na nie syczy i je tępi. Wylądowała więc znowu w łazience sama.
Druga kotka po zmarłej kobicie, co ja wczoraj Halina zabrała jest w pracowni i niestety tam być zbyt długo nie może ze względów technicznych - właściciel nic o niej nie wie i nie powinien wiedzieć. Nie mam jej gdzie przechować. Kotka była domowa, od sąsiadek zmarłej kobiety dowiedziałyśmy się, ze całymi dniami siedziała na parapecie okna u babci, która zmarła. Syn kobiety po jej śmierci zamknął mieszkanie, a kotkę wygonił :( . Teraz zrobiło się zimno i nie sądzę, żeby ta kotka miała szanse na podwórku. Gdzie ją ulokować przynajmniej na tymczas. Płakać mi się chce nad tymi wszystkimi biedami kocimi.
Moja Sisi bez zmian. Je, chodzi za mną i wszystko wyglada ok., ale nie wiem co się w srodku dzieje. Nie wiem też czy nie powinna znowu dostać kroplówki, a do tego weta daleko i w dodatku ona się strasznie stresuje drogą. Muszę dziś zadzwonić i popytać.
Kociaki na strychu mają zimno - o ironio losu. Zaczyna mnie tam znowu czas gonić. Jestem tak zdesperowana, ze najchętniej zabrałąbym je do domu - ale co na to Sisi - nie wspomnę już o mojej Mamie :? .
Ogólnie kiepsko.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Śro wrz 05, 2007 13:16

Mam prośbę. Kto mi ogłoszenia ponowi, szczególnie na allegro. Nikt już nie pyta :( , zobaczyłam, że się skończyła aukcja. Nie wiem jak z innymi. Muszę posprawdzać, ale czasu na wszystko brak. Bardzo proszę o allegro. Mogę powybierać i przesłać nowe zdjęcia i tekst. Proszę..............

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Śro wrz 05, 2007 13:39

Tym zimnem na strychu to nie przejmuj się. Ja kiedyś trzymałam 2 nadprogramowe koty zimą, w nieopalonym domu w remoncie i przeżyły. Jeżdziłam do nich co drugi dzień. Dawałam duzo jedzenia i opróżniałam kuwety. Paliłam w piecyku, ale cieplo miały krótko. Jak do nich przyjeżdżałam to temperatura w pokuju czasami było ok. 0 stopni.

Przeżyły, miały się świetnie! Wygladały kwitnąco.

Wystarczą kartonowe pudła, niezbyt duże, otulone czymś ciepłym, a w otworze wyjściowym zasłonka z grubej, ciepłej tkaniny. W srodku ciepłe szmaty. W szmateksach można kupić stare, ciepłe swetry po 1 zł. Przezyją. W koncu w piwnicach też jest zimno.

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro wrz 05, 2007 13:50

Też tak myślę, ale mi ich żal. Tam jeszcze jest przeciąg w korytarzu. Do nich ten przeciąg nie dociera, ale wychładza strych. Nie ma okna na piętrze przy strychu, bo się ze starości rozleciało. Załatwiam już nowe, ale najpierw i tak trzeba belkę stropową wymienić. Trochę to potrwa.
Ten szmateks to dobry pomysł, nie pomyślałam wcześniej. Ja potrzebuję koce, bo mi wyszły wszystkie przy tych kotach. Muszę też moim podwórkowcem przygotować pomieszczenie. Nie wiem dlaczego przestały tam wchodzić po wysprzątaniu. Tam też potrzebuję koc, który mam zamiar spryskać koci miętką lub walerianką, żeby je tam ściągnąć. Tam mają w zimie włączone ogrzewanie, więc dobrze by było żeby się przeprosiły z tym pomieszczeniem.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Śro wrz 05, 2007 16:09

Barbara Horz pisze:Mam prośbę. Kto mi ogłoszenia ponowi, szczególnie na allegro. Nikt już nie pyta :( , zobaczyłam, że się skończyła aukcja. Nie wiem jak z innymi. Muszę posprawdzać, ale czasu na wszystko brak. Bardzo proszę o allegro. Mogę powybierać i przesłać nowe zdjęcia i tekst. Proszę..............


prosimy o ogłoszenia
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 06, 2007 11:16

Wczoraj miałam blokadę kompa, bo najpierw okazało się, że kociaki mi kable powyciągały. Ja ślepa więc trochę czasu mi zajęło powtykanie ich zpowrotem. Potem z pocztą przyszedł mi wiruski, jakiś wredny, bo nie umiałam sobie z nim poradzić i w sumie dalej nie wiem czy mi w komputerze nie siedzi i nie żre czegoś. Nie wiem czy mi się dziś da go uruchomić. Teraz jestem w pracy, to sobie mogę. Dalej proszę o ogłoszenia - sprawa robi się bardzo pilna, bo pomieszczenie mi jest na strychu potrzebne na cito.
Najważniejsze jest allegro. W gratce kociaki dalej są. Kociaki bardzo potrzebują swojego człowieka - litości :( .

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Czw wrz 06, 2007 13:08

Nikt tu nie zagląda co mógłby kociaki na allegro wystawić?

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Czw wrz 06, 2007 13:25

Basiu, wprawdzie wieki temu wystawiałam cos na allegro, ale mogę spróbować, tylko ja mam dostęp do netu w pracy, więc moge to zrobić tylko w wolnej chwili, odpisz, mogę spróbować, bo widzę, ze stałe "wystawczynie" nieobecne w wątku
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw wrz 06, 2007 14:54

a kto wcześniej wystawiał kociaki na allegro i ale.gratka ?
może poproś te osoby na pw o ogłoszenia
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 06, 2007 15:03

Już prosiłam, ale się nie odezwały. Może są na wakacjach :? . Zgłosiła mi się osoba na kociarni, zobaczymy może mi wysatwi, muszę przesłać tekst i zdjęcia. Jak wyśle mi adres to nie będę na na razie męczyć mar9, bo wiem jak to w pracy bywa. Najważniejsze, żeby przerw na allegro nie było, bo jednak najwięcej osób z allegro dzwoniło, co nie znaczy, że normalnych osób, ale zawsze coś.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Czw wrz 06, 2007 22:46

Kociaki będa miały allegro znowu.........Mam nadzieję, że ktoś normalny zadzwoni i sobie weźmie znowu dwa :D . Strasznie jestem zmęczona, idę spać.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pt wrz 07, 2007 6:16

a mój Rudi znalazł domek dzieki gratce, gdzie sama wystawiłam ogłoszenie
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt wrz 07, 2007 7:13

ja tu zagladam, moze nienajczęsciej, bo u nas te koci młyn, allegro mogła Wam robic Monisek-a ona wyjechała.
ja jestem pełna dobrych chęci,zeby sie nauczys, tylko czasu brak.
Jak zwykle kciuki za domki :ok:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt wrz 07, 2007 7:32

a jest puss?, ona tez robi ogłoszenia na allegro
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt wrz 07, 2007 10:20

Na kociarni zgłosiła mi się dziewczyna i już jej wysłałam zdjęcia i tekst. Mam nadzieję,, że szybciutko zrobi. Wszystkim wielkie dzięki, a jak nie zrobi będę lamentować dalej. Mam coraz mniej czasu siedzieć z kociakami na strychu. One tak bardzo lubią jak tam jestem. Strasznie mi ich żal. Dwa może mogłabym zabrać do domu, jednego ma wziąść sąsiad co ma remont. Zostały by dwa dla których byłby potrzebny tymczas. Ja naprawdę wszystkich nie mogę, już i tak mam Sajgon przy moich maluchach. Takiej demolki to nie miałam przy żadnym kocie. Moja Mama wiecznie sprząta i narzeka, ja bym olała to sprzątanie, ale jej nie przekonam, a to ona jest z nimi cały dzień. Gdzie tu tymczas znaleść, już mi głowa puchnie od myślenia.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: alaindidier2, puszatek i 78 gości

cron