Uff.
No udało się znaleźć tymczas, magdaksp i jej Siostra zaopiekują się maluchami
Wieczorem łapałam kociaki (ręcznie) bo wystarczyło wyciągnąć je spod sterty palet, pomagała mi Mama mamuśki
Wczoraj wieczorem nie zdążyłam nic napisać - trochę padłam...
z lecznicy wróciłam ok. 11...
Cztery maluchy w wieku 4 tygodnie plus

Czarna Mamba - dziewczynka, Persik facecik bury i dwa bure-bure chyba również facecik i babeczka - no patrzę i nie widzę ŻADNEJ PŁCI KONKRETNEJ - zostały obejrzane na Białobrzekiej, odpchlone, odrobaczone vetminthem.
Oczka takie sobie, prawdopodobnie początki KK. Muszą być przemywane ciepłym wacikiem, gentamycyna co 4 godziny. jeżeli wszystko będzie ok. to kontrola 13 września dopiero.
Kociaki wyziębione, przecież już chłodno się robiło... ale mam nadzieję, że będzie dobrze. Temperatury nie mialy... biegunki też nie.
Kruszynki spędziły noc w naszej łazience, przytulone do ciepłej butelki.
dwóch delikwentów trafiło już do kuwety.
Zrobiłyśmy dziś rano z Magdą zakupy, kociaki zostały zaopatrzone w gerberki - chrupki babycat jeszcze nie zdały egzaminu, w nocy na siłę podkarmiałam mokrym (gdy przedstawiono im gerberki, okazało się, że jedzą samodzielnie Uff! ale głównie z palca

i ekologiczny żwirek
Są cuudne, przytulają się i krzyczą, chcą być blisko dużego, ciepłego człowieka. Będą z nich super koty
Magdzie i jej Siostrze baaardzo dziękuję!

Cieszę się, że nie przeraziła wielkość maluchów...
Piszcie co słychać, w razie czego jestem w pogotowiu
No i oczywiście prosimy o kciuki
