Oh... jakie cudowne powitanie!!! Bardzo dziękuję i obiecuję spisywać solidnie dzieje Zbójnika Gacka
eh... nie umiem pisać tak ładnie jak Mysza, ale co nieco postaram się...
Niedługo zostanę łysa przez tego koteczka, bo włazi mi na głowę i obgryza gumki na moich włosach....
Gacek najwyraźniej zadomowił się na dobre i (bardzo dobrze) szaleje strasznie, boksuje się ze mną, pisze notki na moim blogu, ogląda ze mną filmy i śpi ze mną (od czasu do czasu, ponieważ czasami atakuje w nocy moją mamę

) ale i tak go kocham
Moja mam chociaż była niechętna wzięcia kotka to teraz twierdzi że jak się z nim wyprowadzę to będzie strasznie za nim tęsknić i chyba weźmie sobie takiego drugiego zbója

czyli Gacek już wszystkich rozkochał w sobie!!!