Zrobiło się zimno ,no i tak łaziłam na ten balkon ,a to z praniem ,a to z kociumbrami że mnie chyba zawiało i leżałam wczoraj niemal cały dzień odłogiem i nie bardzo mogłam się ruszyć-chyba mnie korzonki złapały

Naszykowałam deskę do prasowania i już było ciężko,myślę rozruszam się

,naniosłam stertę prasowania i ...koniec

Nawyklinałam na czym świat stoi ,dobrze że był men i pomógł mi się położyć i przejął część obowiązków

Leżałam z termoforem ,pomyślałam że albo będzie gorzej ,albo stanę na nogi

Do kompletu przyszły zrobić mi okłady moje dwa futra

Wieczorem jakoś się zwlekłam z wyra i było wyraźnie lepiej

Nie wiem na jak długo ,ale na razie całkiem nieźle jest

,chyba futra mi pomogły
To jeszcze parę fotek moich futerek


zabawa cebulą

no i oczywiście ciamkanie poszewki na jaśka
Telewizja to też ciekawy wynalazek
