BANDA KULAWEGO II-klatka kocia dla Korabiewic s.95 !!!!!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 01, 2007 13:39

Marcelibu pisze:Droga Femciu , napisz Kochana co u Twoich Szczypiorów słychać?




aktualnie wszystkie śpią, więc nie krzycz za głośno, żeby ta chwila trwała w nieskończoność :twisted:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob wrz 01, 2007 13:39

a co u Hugonka?
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob wrz 01, 2007 13:52

Dzień dobry wszystkim 8O

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob wrz 01, 2007 14:01

Femka pisze:a co u Hugonka?

Właśnie "się przeleciał" kurcgalopkiem dwa razy przez 52 m2, myślałam goopia, że w końcu po parafinie (10 ml.) go pogoni do kuwety, ale twadry zawodnik. Jeździ doopiszczem po dywanie, widać, że go rusza, ale nic, do kibelka nie wchodzi. Znów wczoraj zeżarł kawałek folii metalowej (sreberka) :? . Poszłam do weta po parafinę, a wet do mnie "Czy może mu pani daś coś normalnego do jedzenia?". Akurat trafiło na tego samego weta, jak mi Hugo zjadał notorycznie podeszwy od kapci w ilościach hurtowych, to on mi ciągle dawał tą parafinę. Znów wstydu się najadłam... :? :roll: . Hugo wczoraj matce podleciał, złapał tę folię, matka krzynęła, chciała zabrać a on przełknął...
Marcelibu
 

Post » Sob wrz 01, 2007 14:03

Bungo pisze:Dzień dobry wszystkim 8O




nareszcie...
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob wrz 01, 2007 14:05

Marcelibu pisze:
Femka pisze:a co u Hugonka?

Właśnie "się przeleciał" kurcgalopkiem dwa razy przez 52 m2, myślałam goopia, że w końcu po parafinie (10 ml.) go pogoni do kuwety, ale twadry zawodnik. Jeździ doopiszczem po dywanie, widać, że go rusza, ale nic, do kibelka nie wchodzi. Znów wczoraj zeżarł kawałek folii metalowej (sreberka) :? . Poszłam do weta po parafinę, a wet do mnie "Czy może mu pani daś coś normalnego do jedzenia?". Akurat trafiło na tego samego weta, jak mi Hugo zjadał notorycznie podeszwy od kapci w ilościach hurtowych, to on mi ciągle dawał tą parafinę. Znów wstydu się najadłam... :? :roll: . Hugo wczoraj matce podleciał, złapał tę folię, matka krzynęła, chciała zabrać a on przełknął...




:smiech3: :ryk: :smiech3: :ryk: :smiech3: :ryk: :smiech3: :ryk: :smiech3: :ryk: :smiech3: :ryk: :smiech3: :ryk: :smiech3: :ryk: :smiech3: :ryk: :smiech3: :ryk: :smiech3: :ryk: :smiech3: :ryk:


naprawdę jest mi przykro
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob wrz 01, 2007 14:07

Femka pisze:
Marcelibu pisze:
Femka pisze:a co u Hugonka?

Właśnie "się przeleciał" kurcgalopkiem dwa razy przez 52 m2, myślałam goopia, że w końcu po parafinie (10 ml.) go pogoni do kuwety, ale twadry zawodnik. Jeździ doopiszczem po dywanie, widać, że go rusza, ale nic, do kibelka nie wchodzi. Znów wczoraj zeżarł kawałek folii metalowej (sreberka) :? . Poszłam do weta po parafinę, a wet do mnie "Czy może mu pani daś coś normalnego do jedzenia?". Akurat trafiło na tego samego weta, jak mi Hugo zjadał notorycznie podeszwy od kapci w ilościach hurtowych, to on mi ciągle dawał tą parafinę. Znów wstydu się najadłam... :? :roll: . Hugo wczoraj matce podleciał, złapał tę folię, matka krzynęła, chciała zabrać a on przełknął...




:smiech3: :ryk: :smiech3: :ryk: :smiech3: :ryk: :smiech3: :ryk: :smiech3: :ryk: :smiech3: :ryk: :smiech3: :ryk: :smiech3: :ryk: :smiech3: :ryk: :smiech3: :ryk: :smiech3: :ryk: :smiech3: :ryk:


naprawdę jest mi przykro

Domyślałam się, że mogę oczywiście liczyć na współczucie Drogich Koleżanek :twisted:
:lol:
Marcelibu
 

Post » Sob wrz 01, 2007 14:08

Ło matulu chwilkę mnie nie było a Wy juz druga setke lecicie pędem 8O
i to jeszcze ile stronek w dwa dni 8O

Edit Doczytuje stary wątek :evil:
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Sob wrz 01, 2007 14:11

iwcia pisze:Ło matulu chwilkę mnie nie było a Wy juz druga setke lecicie pędem 8O
i to jeszcze ile stronek w dwa dni 8O

Edit Doczytuje stary wątek :evil:




Iwciu, witaj w nowym wątku :1luvu: :balony:
głaski i całuski w pysio dla całej Twojej gromadki :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob wrz 01, 2007 14:12

Marcelibu pisze:
Femka pisze:
Marcelibu pisze:
Femka pisze:a co u Hugonka?

Właśnie "się przeleciał" kurcgalopkiem dwa razy przez 52 m2, myślałam goopia, że w końcu po parafinie (10 ml.) go pogoni do kuwety, ale twadry zawodnik. Jeździ doopiszczem po dywanie, widać, że go rusza, ale nic, do kibelka nie wchodzi. Znów wczoraj zeżarł kawałek folii metalowej (sreberka) :? . Poszłam do weta po parafinę, a wet do mnie "Czy może mu pani daś coś normalnego do jedzenia?". Akurat trafiło na tego samego weta, jak mi Hugo zjadał notorycznie podeszwy od kapci w ilościach hurtowych, to on mi ciągle dawał tą parafinę. Znów wstydu się najadłam... :? :roll: . Hugo wczoraj matce podleciał, złapał tę folię, matka krzynęła, chciała zabrać a on przełknął...




:smiech3: :ryk: :smiech3: :ryk: :smiech3: :ryk: :smiech3: :ryk: :smiech3: :ryk: :smiech3: :ryk: :smiech3: :ryk: :smiech3: :ryk: :smiech3: :ryk: :smiech3: :ryk: :smiech3: :ryk: :smiech3: :ryk:


naprawdę jest mi przykro

Domyślałam się, że mogę oczywiście liczyć na współczucie Drogich Koleżanek :twisted:
:lol:




wiesz co,może ta rada nie jest całkiem głupia...
daj Hugonkowi może jakąś puszkę (taką kupioną w sklepie dla zwierząt :twisted: )
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob wrz 01, 2007 14:19

W moim podpisie pojawił się żałobny banerek Pani Małgorzaty Włodarczyk. Umarła wczoraj. Pracowała w łódzkim schronisku i zajmowała się psami. Łódzcy psiarze cenili Ją, chwalili, że stara się o zwierzaki.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob wrz 01, 2007 14:20

Femka pisze:
Bungo pisze:Dzień dobry wszystkim 8O




nareszcie...


Bez zołzy. evila itp :?: :?: :?: To się ni liczy :twisted:
Gwoli wyjasnienia: wstałam o świcie (k. 9), ale u mnie soboty są pracujące - w domu. A potem musiałam kilkanaście stron doczytać, żeby się dowiedzieć, czego nie rozumiem 8O 8O 8O
Cieszę się, że Szczypiory żyją, wetka żyje, siostra żyje i jeszcze parę innych osób też żyje :D

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob wrz 01, 2007 14:22

Bungo pisze:
Femka pisze:
Bungo pisze:Dzień dobry wszystkim 8O




nareszcie...


Bez zołzy. evila itp :?: :?: :?: To się ni liczy :twisted:
Gwoli wyjasnienia: wstałam o świcie (k. 9), ale u mnie soboty są pracujące - w domu. A potem musiałam kilkanaście stron doczytać, żeby się dowiedzieć, czego nie rozumiem 8O 8O 8O
Cieszę się, że Szczypiory żyją, wetka żyje, siostra żyje i jeszcze parę innych osób też żyje :D






cześć zołzo






:twisted:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob wrz 01, 2007 14:24

Femka pisze:W moim podpisie pojawił się żałobny banerek Pani Małgorzaty Włodarczyk. Umarła wczoraj. Pracowała w łódzkim schronisku i zajmowała się psami. Łódzcy psiarze cenili Ją, chwalili, że stara się o zwierzaki.

['] :(
Marcelibu
 

Post » Sob wrz 01, 2007 14:28

Femka pisze:wiesz co,może ta rada nie jest całkiem głupia...
daj Hugonkowi może jakąś puszkę (taką kupioną w sklepie dla zwierząt :twisted: )

Tylko on mi nigdy nie jadł żadnych puszek, saszetek. Wcześniej wołowinka, kurczak gotowany (cycek), a jak był malutki to kurczaczek, marchewka ryż itp.
Masz rację :idea: , spróbuję go przestawić, na razie wcina suche RC dla kastratów.
EDIT: ciągle walę literówki :evil:
Marcelibu
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, lucjan123 i 43 gości