Demon i reszta bandy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 31, 2007 19:14

Komu Szprotę - ślicznotę? 8)
Obrazek

dakota

 
Posty: 8376
Od: Wto lis 16, 2004 15:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob wrz 01, 2007 13:16

no właśnie - komu????????????????????/

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Sob wrz 01, 2007 22:20

komu takie cudo 8)
Obrazek

Amidalka

 
Posty: 4512
Od: Czw cze 10, 2004 14:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 04, 2007 11:29

Szprota ma się dobrze.
Odkarmiona, radosna. Oczka wyglądają dobrze.
Zaczęła się bawić myszką. I to jak! Polowania, tańce z myszką w pysku.
Staje się coraz większą pieszczochą. Już nie tylko się łasi, ociera i traktorzy.
Już strzela baranki. :)
Jak wraca do domu drapie w drzwi, domaga się pieszczot.
Czasem ma dylemat. Biega po pokoju, mruczy i nie wie, czy przestać się ocierać o nogi i iść do michy jeść, czy zrobić jeszcze jedną rundkę dookoła mnie. Jestem pewna, że należy do tych kotów, co to przychodzą do łóżka i mruczą do ucha :wink:
Martwi mnie to trochę, nie dlatego, że jest taka słodka.
Ona nie może się do mnie przyzwyczaić. Ona musi mieć kogoś, kogo pokocha. Zasługuje na to.

dorot

 
Posty: 2446
Od: Wto lip 06, 2004 17:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 09, 2007 16:01

trzymajcie kciuki dzis o 19

dorot

 
Posty: 2446
Od: Wto lip 06, 2004 17:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 09, 2007 16:29

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: im dlużej tym lepiej :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Nie wrz 09, 2007 17:33

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Amidalka

 
Posty: 4512
Od: Czw cze 10, 2004 14:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 11, 2007 7:43

wygląda na to, że Szprota ma domek
od tej soboty, co bedzie
na 99,99999999999999999999999999% :mrgreen:

dorot

 
Posty: 2446
Od: Wto lip 06, 2004 17:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 11, 2007 12:35

dorot pisze:wygląda na to, że Szprota ma domek
od tej soboty, co bedzie
na 99,99999999999999999999999999% :mrgreen:

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :piwa:
Obrazek

dakota

 
Posty: 8376
Od: Wto lis 16, 2004 15:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto wrz 11, 2007 15:00

a domek będzie o Szprotce pisał?

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Czw wrz 13, 2007 8:20

progect pisze:a domek będzie o Szprotce pisał?

mam nadzieję, że koleżanka zarejestruje się na forum :D

dorot

 
Posty: 2446
Od: Wto lip 06, 2004 17:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 19, 2009 17:57

Rzadko piszę w swoim wątku, ale mam problem. Jest źle z moimi kotami, chodzi o relację Diablica - Demon głównie.
Pierwsza poważniejsza scysja była w styczniu tego roku, wróciłam do domu, Diablica miała ranę od pogryzienia na tyłku. Wyleczyłam. Raz mogło się zdarzyć. Był spokój.

W poniedziałek byłam u weta z Diablicą, początkowo były inne objawy, kot nie chce zejść z kanapy, nie chce jeść, ma gorączkę ale też daje się czesać, mizia się, strzela baranki. Obok leży Demon i się do niej tuli.
Wydawało się, że w jakiś sposób Diablica złapała wirusa, dostawała zastrzyki, poprawiło jej się, temperatura powoli spadała, ja nie mogłam się jakoś dopatrzeć skąd tego wirusa przywlokłam. Dzisiaj poszłam do weta na kolejny zastrzyk, otwieram kontenerek, wygląda jakby kota się posikała. Ale to była ropa, po wycięciu części futra okazało się, że ma ślad po poważnym ugzyzieniu, zadrapaniu. Na 100 % od Demona.
Co ja mam zrobić, fakt koty wcześniej miały bitwy, ale raczej takie dla zabawy. Są ze sobą razem prawie 6 lat, ale taka masakra jak teraz jeszcze się nie zdarzyła.
Chcę temu zapobiec, chociaż nie do końca wiem jak. Rozmawiałam z wetem, dał mi kontakt do zoopsychologa, chociaż podobno takie sytuacje bywają nie do rozwiązania.
Co mogę jeszcze zrobić? Jeśli ktokolwiek miał podobną sytuację, proszę piszcie. Nie wiem już o co chodzi, czy Demon może miewać napady złości i wtedy lata i bije resztę, a że Diablica najsłabsza to jej się obrywa? Nie bardzo też mam je jak izolować.
Oddanie Demona ? to ostateczność, mam nadzieję, że znajdzie się inne rozwiązanie.

dorot

 
Posty: 2446
Od: Wto lip 06, 2004 17:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 19, 2009 18:40

Dorot - to co na szybko przychodzi mi do glowy to feliwey, drogie to i nie na wszystkie koty działa, ale na niektóre tak. Drugie rozwiązanie to krople Bacha. Tu masz linka do watku o kroplach Bacha:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=39025

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Czw mar 19, 2009 19:39

:!:
Obrazek

Amidalka

 
Posty: 4512
Od: Czw cze 10, 2004 14:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 20, 2009 21:54

3 lata borykaliśmy sie z agresją w domu. Nasze roczne kotki domowe, spotykajace sie z kotami naszych znajomych, po przyjściu do domu 2 norweskich sióstr bardzo przeżyły dokocenie. Po tygodniu jednej domowej przeszło, jedna norweska nie zwracała uwagi, natomiast musielismy oddzielać domowa Pume, która tłukła niemiłosiernie większą od niej norweską . Zmienilo sie , gdy w domu pojawily sie maluchy. Norweska siostra ośmieliła się i wyszła zza tapczanu, początkowo chowala sie za siostrę z młodymi. Relacje zmieniły sie diametralnie. Układ hierarchii zmienił sie.
Kilkakrotnie słyszałam od znajomych po przyjęciu kociaka do domu, że łagodzi on obyczaje.
Obrazek Obrazek

Thorkatt

 
Posty: 17122
Od: Czw sty 04, 2007 23:29
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Silverblue i 89 gości