Jestem zrozpaczona - zaginęła kotka-JUŻ JEST

[Ewa G.]

Niestety , nie jest to dobry pomysł , bo sama mam dwa psy i ona wcale , ale to wcale nie boi sie psów. Dlatego tak się denerwowałam , że jakiś obcy pies zrobi jej krzywdę.
Mieszkam na malutkim osiedlu pomiędzy domami jednorodzinnymi i tam
w każdym domu jest co najmniej jeden pies , a często dwa i wiecej.

[Anja]

Hura Ewa, cudownie, bardzo sie martwilam myslac co u Ciebie. W koncu sie wyspisz, wyobrazam sobie jaki maraton mialas przez te kilka dni....
Wyglaszcz serdecznie ode mnie globtroterke .

[moni_citroni]

Ciesze sie Glaski dla wedrowniczki

[Kesi]

Bardzo się cieszę, że kotka już jest To chyba nie jest zły pomysł, żeby spróbować ją odstraszyć od wymykania się ukradkiem przez uchylone drzwi. Jeśli nie szczekający pies, to może jakiś obcy jej, wydający groźne odgłosy człowiek skutecznie by ją wystraszył Brzmi to okrutnie, ale przecież wiadomo, że chodzi o dobro małej wędrowniczki

[Aniutella]

UFFFFF, to pewnie odetchnęłaś z ulgą.
Bardzo się cieszę że wróciła

[zuza]

Czy ktoś zna się na psychologii kotów? Powiedzcie mi, jak zachowuje się kotka w rui? Szukam info na ten temat w sieci i nie mogę takowych znaleść. Myślałam, że to mi podpowie, gdzie moja kotka mogła pójść... Cały czas mam nadzieję, że się wyhasa z jakimś kocurkiem i wróci. Ale z drugiej strony, jeżeli Luka nie wychodziła, to czy zapamiętała drogę?? Czy w zapamiętaniu poleciała, gdzie oczy poniosą... Jak wróci pozwolę jej wszystkie kwiatki obgryzać

Obawiam sie, ze kotka kompletnie w tym czasie glupieje... Szukaj jej w skupiskach kotow... wywiesilas ogloszenia? Nawiazalas kontakt z kamicielami okolicznymi?

[Kiara]

Swietnie ze koteczka sie znalazla

[Nelly]

wspaniała wiadomość.

[kinus]

Pozostaje trzymac kciuki za dwa pozostale....

[ani]

Super, że się znalazła

Faktycznie, trzeba coś wykombinować, żeby nie uciekała Może rzeczywiście ten "straszak" ludzki, skoro psów się nie boi... A odkurzacz?

[Dorcia]

Cieszę się. Razemz Tobą.

[BeataR]

Ewo! Cieszę się z Tobą, niestety trochę przez łzy.
Ale mam nadzieję, że moja wędrowniczka też wróci...

[Janka]

O jak dobrze, że się znalazła Ufff...

[Kiara]

Beata - trzymam kciuki za twoja koteczke Nie trac nadziei, kombinuj, szukaj, wieszaj ogloszenia - mam nadzieje ze sie znajdzie

[BeataR]

Za Waszą radą kićkam każdego dnia i bardzo polubiłam spacery zwłaszcza wieczorową porą. Ogłoszenia jutro rozwieszę. Czekam na zdjęcia od fotografa, żeby dać fotkę Luki. U nas, niestety, kocie karmicielki chyba na wymarciu, bo żadnej nie spotkałam. Jutro wstaję przed świtem i będę poszukiwać kocurów - może tam będzie moja wędrowniczka. Dzięki za słowa otuchy.