"Kochani
znow awaria

Tym razem u mojej kolezanki: persica ma akcje porodowa od 4. rano, mocne
parcie, ale zadnego rozwarcia. Potrzebny nam chirurg, dobry!!! - po ostatnim
takim zabiegu kotka ledwo co wyzyla, a wszystkie kociaki zginely. Wet
prowadzacy od lat wszystkie jej koty ma dzis "wolne" i odmowil pomocy. To
samo 3 kolejnych, ponoc to trudny przypadek...
Prosze, jezeli ktos moze polecic dobrego chirurga, najlepiej z nr telefonu -
dajcie znac.
Tu sie teraz kazda minuta liczy...
El"