Dostałam wczoraj od Duzej kuleczkę i dużą porcję chrupek
Niestety Duża nie miała dla mnie wczoraj dużo czasu bo musiała pójść z Simbutkiem do weta
różowy ma zarośnięte kanaliki łzowe i od czasu do czasu ma problemy z oczkami
Na szczęście braciszek nie ma zapalenia i po kilku dniach podawania Dicortineffu powinno mu przejść
Za to wieczorem nadrobiłam bo musiała mnie głaskać i miziać i tulać i całować i wogóle
dorosła Sarabka
PS Simbuś nie ma już swojej miotełki bo Duży po kolejnym nieprzespanym poranku wyrzucił ją z domu









