Rudy biszkopt i czarna szylkretka szukają domu

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto sie 28, 2007 12:14

No to trzeba sprawdzić.

Zmysł

 
Posty: 1795
Od: Czw lip 19, 2007 12:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 28, 2007 16:53

hop :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Śro sie 29, 2007 9:38

A co z niebieską szylkretką?
Czy matka maluchów da sie złapać na sterylkę?
Obrazek

Syku

 
Posty: 831
Od: Sob mar 04, 2006 9:54
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 29, 2007 10:20

Serdecznie dziękuję za dobre rady - za wątek o transportach, ogłoszenie na Allegro, za nazwanie kolorów kotków (trochę pokręciłam, ale teraz już będę wiedziała).

A u kotków jest tak - siedzą sobie przed stodołą, wygrzewają się w słońcu, ale nie oddalają się zbyt daleko, rudy lubi się położyć na takiej garstce piasku i przewracać do góry brzuszkiem i bawić swoim ogonem, niebieska szylkretka zwiedza okoliczne kępki traw, czasem zasiedzi się tam dłużej i obserwuje okolicę "z ukrycia", a potem dołącza do rudego na piasku i jest zabawa. Ciemna szylkretka nadal jest bardzo ostrożna, ale ostatnio kiedy zjadła i się umyła, usiadła na desce, całkiem blisko, pyszczkiem w moją stronę i się przyglądała, oczywiście był między nami taki uschnięty krzaczek - tarcza obronna. A niebieski (lub niebieska, tego nie ustaliłam) lubi czystość, długo się myje, od czasu do czasu robi przerwę i rozgląda się dookoła swoimi dużymi, żółtymi oczami, jakby chciał sprawdzić czy wszystko nadal jest w porządku, a kiedy już od nich idę to odprowadza mnie tym niezwykłym wzrokiem aż za róg stodoły.A kiedy przychodzę do nich z jedzeniem późno w nocy, to czasem widzę ich ciemne sylwetki jak siedzą przed stodołą, a widok mają piękny - pole (trochę domów) i gwiazdy. Pisałam już na pw, ale tu powtórzę - ta stodoła, to jest ich jedyne schronienie, takie "niebo z widokiem na raj". Ale tak nie będzie zawsze. Gospodarstwo stoi puste, dookoła powstają osiedla domków jednorodz. i prędzej czy później zostanie sprzedane, stodoła pewnie będzie zburzona, a razem z nią runąłby cały ich koci świat. A wcześniej jest przecież jeszcze zima.

Na dziś NIEBIESKI czeka jeszcze ok. tydzień na podwiezienie do domu u iwonny.
NIEBIESKĄ SZYLKRETKĘ chce wziąć na stałę do swojego domu czia, a tymczasowo razem z nią CZARNĄ SZYLKRETKĘ i dalej będziemy szukać jej domu (byłoby cudownie, gdyby ta mała, nieśmiała koteczka mogła jeszcze poznawać świat przy swojej siostrze, przy której czułaby się pewnie!).
A o RUDEGO poważnie pyta kilka osób.

A WSZYSTKIM DZIĘKUJĘ ZA TRZYMANIE KCIUKÓW ZA KOTKI !
Jeszcze trochę potrzymajmy, aż dojadą do swoich domów, o czym na pewno napiszę.
Pozdrawiam
Ostatnio edytowano Śro sie 29, 2007 15:48 przez Martulinek, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazek

Martulinek

 
Posty: 259
Od: Wto sie 14, 2007 17:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 29, 2007 13:40 kotki

Gdyby okazało się jednak, że niebieski chłopak nie znajdzie domku, to ja BAAAAAAAAAAARDZO CHĘTNIE go przygarnę! Pisałam już w tej sprawie maila i z tego co zrozumiałam, mam czekac do 7.09. My z mężem z powodów niestety sentymentalnych ;( poszukujemy właśnie kota, który przypminałby choć troszkę ros.niebieskiego. Powionien być chłopakiem, bo mamy już odratowaną 3-latkę w domku i weterynarz polecił nam żebyśmy teraz wzięłi chłopczyka- będzie im łatwiej się zaaklimatyzować. Nasza kicia jest oczywiście wysterylizowana i poooooooooootwornie rozpieszczona :) jest naszą ukochana córeczką, ma własny mały ogródeczek z zawsze świezą traką, przestronne mieszkanie bez biegających, męczących koty dzieci ;), za to z wszelkimi kocimi udogodnieniami (kot to najważniejszy lokator naszego mieszkania- jak twierdzi mój mąż- bo przecież najczęściej z nas w mieszkaniu przebywa ;))) ale chyba brakuje jej kociego kompana :)

pozdrawiam i czekam na cynk.

Oli

 
Posty: 44
Od: Śro sie 29, 2007 12:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 29, 2007 21:50

i jak sytuacja?
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw sie 30, 2007 0:35

Oli nie jestem pewna, ale NIEBIESKI, to chyba jest kotka. Tak na oko mi się zdaje, bo wczoraj specjalnie się przyglądałam, kiedy się bawił(a). Będę się starała to jeszcze ustalić i dam znać.
ObrazekObrazek

Martulinek

 
Posty: 259
Od: Wto sie 14, 2007 17:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 30, 2007 9:12

Trzymamy kciuki,trzymamy :) :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Czw sie 30, 2007 14:29

Sytuacja się zmieniła.
RUDY BISZKOPT dalej szuka domu i CZARNA SZYLKRETKA też cały czas czeka.
NIEBIESKI to chyba kotka (ale jeszcze nie na 100%), więc nie wiem co na to powiedzą przyszli opiekunowie, z którymi będę miała kontakt dopiero dzień przed wyjazdem kotka(ki).
ObrazekObrazek

Martulinek

 
Posty: 259
Od: Wto sie 14, 2007 17:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 31, 2007 9:43

hop po domki :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Sob wrz 01, 2007 10:14

RUDY i SZYLKRETKA CZARNA cały czas czekają na dom.
ObrazekObrazek

Martulinek

 
Posty: 259
Od: Wto sie 14, 2007 17:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 02, 2007 14:32 witam

Czy rudy nadal poszukuje domku i czy to na pewno kocurek :?: Mam w domu kotkę, chcę mieć dla niej towarzysza- kocurka którego wykastruję. Czytałam też że ktoś mógłby podwieść go do Poznania. Proszę o informację.

attka

 
Posty: 87
Od: Pon kwi 16, 2007 21:16

Post » Nie wrz 02, 2007 15:01

RUDY to na pewno kot i cały czas czeka na dom.
Do Poznania będę podwozić kotki ok. 8 września.
ObrazekObrazek

Martulinek

 
Posty: 259
Od: Wto sie 14, 2007 17:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 02, 2007 18:44

attko weź rudaska :D :ok: -to cudny kociak i na pewno będzie super kompanem dla Twojej kici :) :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Nie wrz 02, 2007 21:18

amyszka dziękuję!
Ciągle nie mogą znaleźć domu RUDY i CZARNA SZYLKRETKA. Właśnie wracam z wieczornego karmienia. RUDY mruczy tak głośno, że nawet z zamkniętymi oczami można go łatwo zlokalizować. To taka przyszłościowa przylepa, tylko żeby znalazł się u kogoś w domu. Gorzej z CZARNĄ SZ., chciałam ją pogłaskać, a ona się wystraszyła i uciekła, ale zaraz wróciła i usiadła sobie z boku, a jak zaczęła jeść to kontrolnie na mnie spoglądała, więc już dałam spokój, lepiej niech się naje. CZARNA SZ. jest dla ludzi, którzy uwierzą, że można oswoić kotkę, która się boi. Bo ona nie jest drapiącym postrachem, ona jest lękliwa. Czy ktoś pozwoliłby się jej na tyle poznać, żeby zrozumiała, że nie ma powodu się bać? Oczywiście w warunkach domowych, bo na wolności chyba się nie da, ciągle ucieka do swojej kryjówki.
ObrazekObrazek

Martulinek

 
Posty: 259
Od: Wto sie 14, 2007 17:29
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 35 gości