Liliana - już w swoim DOMU!!!! Marcjanno, dziekuję! :*

[marcjannakape]

Futerkachyba już zdecydowały, że jest im fajnie. Co prawda może nie śpią jeszcze razem , ale nie jest źle.
Cały dzien byłam święcie przekonana, że są odseparowane, ale jak wróciłam po pracy, to okazało się, że siostra pozostawiała otwarte drzwi. Jak mi póxniej powiedziała, zrobiła t specjalnie, że by szybciej sie dotarły.
I tak żadnych kawałków futer, żadnej krwi, każde spało w swoim legowisku...
Teraz dalej sie na siebie czają, ale ja je porzyuciłam na rzecz Niuńka Przy;epy. Który nota bene siedzi mi na kolanach i częściowo na klawiaturze -> literówki
Niestety Niuniek ma straszna wadę: puszcza strrrraszliwe bąki A ja nos mam niestety pokaźny i wszyściutko doskonałe odbieram

[marcjannakape]

Osonbbiście nie miałabym nic przeciwko, że by Ci Lilki w sobotę nie odwozić ...
Niestey mieszkam z dwiema koleżankami - są z dziećmi na kolonii i wracaja w środę, a u nich w pokoju tymczasowo mieszkam ja z Niuńkiem. Drugi pokój zajmuje siostra i Pan KOT + ja. W kuchni króluje Lilka. Tzn. Ona i tak chodzi po całości i qpala zostawia w kuwecie Pana KOTA, mizia sie po kanapach i po nich harcuje, ale do spania upodobała sobie miejsce w kuchni - więc niech jej będzie!

[Patr77]

Dopiero teraz przeczytałam.. Co za ludzie Nic więcej nie powiem, bo już wszystko zostało powiedziane..


Dziewczyny, jesteście wspaniałe! Jestem pewna, że Lilianka szybciutko znajdzie odpowiedni domek!

[marcjannakape]

Dziewczynki, dałyście może gdzieś ogłoszenie o Lilce?

Ja niestety znalazłam tylko dom wychodzący (głównie wychodzący), ale w jej przypadku to odpada. Ale szukam dalej.
Kto może niech trzyma kciuki!

[moś]

Trzymam

[Ruach]

kciuki!!!!!!!!!

[mokkunia]

Ja dopiero teraz się wpisuję, choć o tym co się zdarzyło wiedziałam od Magiji wcześniej. Nie mam słów by ocenić postępowanie tego domku.
Najbardziej w tym wszystkim żal mi Lilianki. Tego pięknego, cudownego i kochanego kociaka. Nie zasłużyła na to.

Wierzę, że znajdzie kochający dom. Rozsądny. Odpowiedzialny.
I za to trzymam kciuki

[Patr77]

ja też

[marcjannakape]

A Lilka pozdrawia wszystkich wielbicieli

Ma sie bardzo dobrze ta kruszynka. Dzis nasyczała również na Niuńka Przylepę, jak bidak stał w transporterze przy drzwiach, gotów na wizytę u weta.

Jak ma ochotę chodzi i się mizia. Ona w sumie to nie miauczy tylko wydaje albo takie fajne piski albo skrzek - sama nie wiem jak okreslić ten dźwięk. Ale zaczynam rozpoznawać juz jej język: wiem kiedy chce sie łasić, a kiedy woła "dawaj wreszcie jeść kobieto!". Tak tez apetyt ma i dużo ... sika! Nereczki zdrowe!

W tej chwili ma napad "pawianiego" humoru. Biega z podniesionym ogonem po domu, podbiega i odskakuje - szajba mała W między czasie śpi na kocyku FFa lub w materiałowym domku.

Sprawdzam też jej słuch i głupieję totalnie! Sama nie wiem jak to z nią jest - czasem słyszy a czasem nie... Czy kotu można zbadać słuch?

[Magija]

Marcjanno, ja powiem szczerze, ze ja w ogólnie nie zauważyłam, by Lilka nie słyszała. Nie ma pojęcia czy da się zbadać niedosłuch - chyba nie, chyba można tylko określić, czy słyszy czy też nie.
Ogłoszeń jeszcze Lilka nie ma, ale zaraz nadrobimy, czekamy na sobotę w takim razie. U na sobota bardzo pracowita się zapowiada, bo Denis jedzie na zdejmowanie kamienia i usuwanie ząbków, no i musimy się przygotować na przyjęcie Lilki, tzn, przygotować Berbecie na przyjęcie Lilki, bo to one sypiają w Lilki pokoju

[marcjannakape]

Ooooooo, to Ona ma swój pokój ?
Cholerka jasna, to ja taką księżniczkę jak kuchtę potraktowałam i do kuchni wysłałam

[marcjannakape]

A tu wspomniany domek - sypialnia. Wraz z zawartością

[MaybeXX]

Jakby to ująć...Moje koty słyszą kiedy IM to odpowiada.
I kontaktują się oczywiście w wolnej chwili.

[magicmada]

Lilianeczko, tak bardzo mi Cię żal, to znaczy dobrze Ci u Marcjanny.
Ale, taka tułaczka.
Magija mnie może zabije, ale powiedziała mi, że Lilka się cieszyła jadąc do Wrocławia, ugniatała i mruczała, jakby wierzyła, że jedzie do domu. A tu taki zawód. Hmm. Ale dobrze, że trafiła na kolonie u Marcjanny, wszak są jeszcze wakacje.

[pisiokot]

Ale dobrze, że trafiła na kolonie u Marcjanny, wszak są jeszcze wakacje.