Poznanskie fudacje..

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Wto sie 28, 2007 9:36

witaj, nieznana nam do tej pory pani prezes FKP :wink:

to, co piszesz o Zwierzęta i My jest mocno zatrważające.
ta fundacja w ogóle działa? :roll:

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sie 30, 2007 14:21

puss pisze:witaj, nieznana nam do tej pory pani prezes FKP :wink:

to, co piszesz o Zwierzęta i My jest mocno zatrważające.
ta fundacja w ogóle działa? :roll:


zależy co rozumiesz pod pojęciem "działanie"
jeżeli chodzi o pracę w terenie, to już jej osobiście nie podejmują.
co poza tym robią, trudno powiedzieć.
fundusze w każdym razie mają.
Obrazek

drevni.kocur

 
Posty: 848
Od: Czw lip 28, 2005 9:54
Lokalizacja: Poznań - Rataje

Post » Czw sie 30, 2007 14:32

puss pisze:mam pytanie do Mysi - halo Mysia, tutaj puss:

Mysiu, czy Ty jesteś prezeską Canis et Felis?
bo jeśli tak, to chciałabym trochę pokorespondować...


Oj, przepraszam, dopiero teraz znalazłam ten wątek, za rzadko ostatnio wchodzę na miau :oops: .
Puss, pisz, oczywiście :-)!

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sie 30, 2007 15:05

Mysiu, napiszę jutro :)

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sie 30, 2007 21:17

drevni.kocur pisze:
puss pisze:witaj, nieznana nam do tej pory pani prezes FKP :wink:

to, co piszesz o Zwierzęta i My jest mocno zatrważające.
ta fundacja w ogóle działa? :roll:


zależy co rozumiesz pod pojęciem "działanie"
jeżeli chodzi o pracę w terenie, to już jej osobiście nie podejmują.
co poza tym robią, trudno powiedzieć.
fundusze w każdym razie mają.


Nie do końca chyba się zgodzę z tym, co piszecie na temat tej fundacji. Z tego, co wiem, od dłuższego czasu prowadzi akcje darmowych sterylizacji/kastracji kotów i psów w podpoznańskich wsiach. To chyba całkiem istotny aspekt ich działania, nie sądzicie?
To,że kogoś odesłali na sterylkę wolnożyjącej kotki do schroniska również nie powinno dziwić, bo sterylizacje takich kotek z terenu miasta Poznania zostały zlecone właśnie schronisku.

I chyba warto pamiętać,że Fundacja Zwierzęta i My, jak również na przykład "moja" fundacja, nie są organizacjami zajmującymi się jedynie kotami, więc może dlatego ich działalność nie jest dla Was bardzo widoczna.

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sie 31, 2007 10:39

Mysia pisze:
drevni.kocur pisze:
puss pisze:witaj, nieznana nam do tej pory pani prezes FKP :wink:

to, co piszesz o Zwierzęta i My jest mocno zatrważające.
ta fundacja w ogóle działa? :roll:


zależy co rozumiesz pod pojęciem "działanie"
jeżeli chodzi o pracę w terenie, to już jej osobiście nie podejmują.
co poza tym robią, trudno powiedzieć.
fundusze w każdym razie mają.


Nie do końca chyba się zgodzę z tym, co piszecie na temat tej fundacji. Z tego, co wiem, od dłuższego czasu prowadzi akcje darmowych sterylizacji/kastracji kotów i psów w podpoznańskich wsiach. To chyba całkiem istotny aspekt ich działania, nie sądzicie?
To,że kogoś odesłali na sterylkę wolnożyjącej kotki do schroniska również nie powinno dziwić, bo sterylizacje takich kotek z terenu miasta Poznania zostały zlecone właśnie schronisku.

I chyba warto pamiętać,że Fundacja Zwierzęta i My, jak również na przykład "moja" fundacja, nie są organizacjami zajmującymi się jedynie kotami, więc może dlatego ich działalność nie jest dla Was bardzo widoczna.


podeśle tu drevni do tego watku
bo my mamy nieco inny obraz działania tej Fundcji niz ty Mysiu ;)
Mysiu ja twoja działanośc widzę :)
Ostatnio edytowano Pt sie 31, 2007 10:46 przez marinella, łącznie edytowano 1 raz
NIE KUPUJ! Adoptuj

ObrazekObrazek

marinella

Avatar użytkownika
 
Posty: 18772
Od: Nie wrz 04, 2005 21:24
Lokalizacja: Poznań :)

Post » Pt sie 31, 2007 10:45

Mysia pisze:
Nie do końca chyba się zgodzę z tym, co piszecie na temat tej fundacji. Z tego, co wiem, od dłuższego czasu prowadzi akcje darmowych sterylizacji/kastracji kotów i psów w podpoznańskich wsiach. To chyba całkiem istotny aspekt ich działania, nie sądzicie? .


to jest bardzo istotny aspekt
nasuwają mi sie tylko tutaj pytania
ile tych sterylek jest wykonywanych przez te fundację ( rocznie czy miesiecznie )? I kto się tym zajmuje ? gdzies mozna jakies info na ten temat znaleść ?
NIE KUPUJ! Adoptuj

ObrazekObrazek

marinella

Avatar użytkownika
 
Posty: 18772
Od: Nie wrz 04, 2005 21:24
Lokalizacja: Poznań :)

Post » Pt sie 31, 2007 10:51

Zaledwie parę dni temu wróciłam ze spotkania z zarządem Zwierzęta i My, na którym mówili, że nie mają kompletnie ludzi do zajmowania się zwierzętami, sami już zdrowotnie nie są w stanie i proponowali nam "współpracę" polegającą na tym, że oni dostarczają samochód, klatki i środki, a wolontariusze FKP będą robić całą resztę. Z tego właśnie "wnioskuję", Mysiu, że nie wykonują pracy w terenie.

Ich akcja sterylizacji zwierząt po wsiach poleqa na tym ,że do tej pory robiła to m.in. pani D., a teraz mieliśmy robić to my. To, że finansują takie akcje, nie przeczę.

Nie zajmują się jedynie kotami, to też wiem, bo również to ja miałam szukać domu dla 3 psów, które p. Alina skądś wzięła.


Siostrzeniec p. Aliny zajmuje się jeszcze zwierzętami, ale on ma już tego chyba dość. Poza nim w Zwierzęta i My nie ma wolontariuszy.
Obrazek

drevni.kocur

 
Posty: 848
Od: Czw lip 28, 2005 9:54
Lokalizacja: Poznań - Rataje

Post » Pt sie 31, 2007 10:52

marinella pisze:
Mysia pisze:
Nie do końca chyba się zgodzę z tym, co piszecie na temat tej fundacji. Z tego, co wiem, od dłuższego czasu prowadzi akcje darmowych sterylizacji/kastracji kotów i psów w podpoznańskich wsiach. To chyba całkiem istotny aspekt ich działania, nie sądzicie? .


to jest bardzo istotny aspekt
nasuwają mi sie tylko tutaj pytania
ile tych sterylek jest wykonywanych przez te fundację ( rocznie czy miesiecznie )? I kto się tym zajmuje ? gdzies mozna jakies info na ten temat znaleść ?


Z tego, co wiem, sterylki są robione systematycznie w kolejnych gminach. Zajmują się tym weci poznańscy, z którymi fundacja współpracuje.
Poza tym Fundacja Zwierzęta i My chyba jako jedyna poznańska otrzymała status o.p.p.

Piszesz, Natty, że ich nie widać - wiesz, młodsi ludzie mają inny styl działania, widzą potrzebę "promowania" tego, co robią itd. Nie możemy się spodziewać, że wszystkie organizacje będą działać w ten sam sposób.

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sie 31, 2007 10:57

Drevni, co robiła pani D., bo nie bardzo rozumiem? O ile wiem, psy i koty ze wsi były operowane w gabinetach poznańskich, a Pani D. zajmowała się wyłapywaniem kotek poznańskich, które woziła do schroniska na sterylki.
Trudno się spodziewać,żeby osoba w wieku 80 lat łapała koty, nie sądzisz?
Jeśli tak na to patrzeć, to moja fundacja też nie działa w terenie, bo nie zamierzam łapać dzikich kotek do sterylizacji.

Dlaczego chcecie urabiać wszystkich na jedno kopyto? Każdy zajmuje się CZYMŚ WAŻNYM i nie można powiedzieć, co jest mniej, a co bardziej ważne.

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sie 31, 2007 11:00

Mysia pisze:Z tego, co wiem, sterylki są robione systematycznie w kolejnych gminach. Zajmują się tym weci poznańscy, z którymi fundacja współpracuje.


Pytanie, kto te koty wyłapuje, wozi i opiekuje się nimi po zabiegach. Jeśli to robili do tej pory, to teraz już raczej się wycofują. W mieszkaniu p. Aliny stoją puste klatki.

Mysiu, nie mówie, że nie robią nic, mówię, że ich praca w terenie już właściwie się skończyła. Co nie znaczy, że nie zbierają dalej funduszy, finansują różnych akcji, piszą pism, prowadzą korespondencji itp., bo to robią.
Obrazek

drevni.kocur

 
Posty: 848
Od: Czw lip 28, 2005 9:54
Lokalizacja: Poznań - Rataje

Post » Pt sie 31, 2007 11:06

Nie rozumiemy się.

Mówię że fizycznie już w teren nie jeżdżą. To rozumiem pod pojęciem praca w terenie. Jeśli Ty rozumiesz pod tym pojęciem finansowanie akcji terenowych fizycznie wykonywanych przez kogoś innego, to w takim rozumieniu pracują w terenie.

Pani D. zajmowała się fizycznie pracą terenową podsuwaną przez p. Alinę, jak sądzę. Teraz już tego nie robi. Pokłóciły się o coś.

Nikt tu nie umniejsza pracy Zwierzęta i My, opisuję, jak to wygląda w praktyce, nie rozstrzygam, co ważniejsze , co nie. Dla mnie każda praca na rzecz zwierząt jest wartościowa.

Cool it.
Obrazek

drevni.kocur

 
Posty: 848
Od: Czw lip 28, 2005 9:54
Lokalizacja: Poznań - Rataje

Post » Pt sie 31, 2007 11:22

Drevni, Twoje wcześniejsze wypowiedzi na temat tej fundacji były dość pejoratywne w tonie, więc nie dziw się mojej reakcji.
Nie trzeba pracować w terenie, by coś robić i myślę,że Anna, zadając pytanie o fundacje poznańskie w pierwszym poście, nie chciała stwarzać podziału na te, które biegają "za kotami" w terenie i te, które pomagają zwierzakom w inny sposób.

Ja na przykład nie kryję się z tym, że FCEF powstała po to, by działać w schronisku poznańskim, a tylko w wyjątkowych przypadkach - poza nim. Ponieważ od paru miesięcy, a dokładniej po sprawie Sułtana, ta działalność została mocno ograniczona, mogłoby się wydawać, że nie robię nic i nie wiadomo, czym się zajmuję.

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sie 31, 2007 11:33

Mysiu, to nie FKP zaczął dyskusję, tylko ktoś zadał pytanie czy na forum jest ktoś ze Zwierzęta i My, drevni napisała o swoich kontaktach z FZiM, a ja zapytałam czy oni w ogóle działają.

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sie 31, 2007 11:35

drevni.kocur pisze:Nie rozumiemy się.

Mówię że fizycznie już w teren nie jeżdżą. To rozumiem pod pojęciem praca w terenie. Jeśli Ty rozumiesz pod tym pojęciem finansowanie akcji terenowych fizycznie wykonywanych przez kogoś innego, to w takim rozumieniu pracują w terenie. .


i własnie to pytanie jest podstawowym pytaniem :
Kto wykonuje kastracje ? skoro Pani D. się wycofała a fundacja nie ma wolontariuszy i próbuje ich zwerbować u innych fundacji

ja nie neguje tego ze fundacja szuka chetnych do pomocy bo my sami tez szukamy rąk do pracy
Jednak sposób w jaki fundacja próbowałą "wspólpracować"i budzi moje duze zastrzeżenia
Spychologii nie trawię
NIE KUPUJ! Adoptuj

ObrazekObrazek

marinella

Avatar użytkownika
 
Posty: 18772
Od: Nie wrz 04, 2005 21:24
Lokalizacja: Poznań :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 91 gości