Kochany Miluś (Mińsk Maz)fotki s.16-19,22,24- ma już domek:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 26, 2007 14:33

Mimisiu weszłam dziś na Twoje wątki i pomyślałam że trzeba poprawić pierwszy(jest zmniejszony) i zrobić drugi banerek dla Ciebie ,bo to kiepsko wygląda ,a kotki śliczne :)

Obrazek Obrazek





Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/5kxw][img]http://fotoplik.pl/4mwfcc5.jpg[/img][/url]


Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/5kxc][img]http://fotoplik.pl/6ceaqhd.jpg[/img][/url]


Kciuki za dobre domki dla koteczków :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Pon sie 27, 2007 22:25

Miluniowi szykuje się domek w Lublinie.
Szukam transportu (okazji), bo jak domek okaże się dobry, to trzeba będzie chyba zawieźć kotka...W ostateczności mój małżonek nas zawiezie, jest to jednak niezły kawał drogi.
Na razie prowadzimy negocjacje, wysłałam domkowi ankietę adopcyjną, wzór umowy i masę fotek kotka na zachętę. Fajnie, żeby to było to! Miluś jest już z nami miesiąc i coraz trudniej będzie nam się rozstać!

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Wto sie 28, 2007 7:42

Cudowne wieści Mimisiu! Domek na pewno sie zakocha w tym ślicznym buziaku!
Tylko, żeby to faktycznie dobry domek był! Może ktoś z Lublina by sprawdził doek, gdyby ten sie zdecydował?
A masz jakies wieści o siostrzyczce Milusia? Wiesz co u dziewuszki słychac?
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sie 28, 2007 8:04

to trzymam kciuki za domek
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto sie 28, 2007 9:45

Karotka pisze:Cudowne wieści Mimisiu! Domek na pewno sie zakocha w tym ślicznym buziaku!
Tylko, żeby to faktycznie dobry domek był! Może ktoś z Lublina by sprawdził doek, gdyby ten sie zdecydował?
A masz jakies wieści o siostrzyczce Milusia? Wiesz co u dziewuszki słychac?


Karotko, ja nie potrafię powiedzieć tej Pani, że wyślę kogoś, żeby sprawdził dom. Na czym miało by polegać to sprawdzenie? To krępujące, bo jak to wytłumaczyć domkowi...Poczują się urażeni, że ktoś ocenia ich kąty. Jak ja brałam Ziutkę od Iwci z Łodzi to też nie oceniała mojego mieszkania, tylko jak przyjechałam po kicię to mogła mnie sobie ocenić.

Przeprowadzę z tą Panią kilka rozmów telefonicznych, wymienię maile i ewentualnie zadecyduje wrażenie jakie będzie przy przekazaniu kotka-zrobię to osobiście lub poproszę kogoś z forumowiczów o zawiezienie Milusia przy okazji...
Co innego, gdyby domek był bliżej, wtedy sama bym wpadła aby pogadać o kocie i wyczułabym klimat...
Ta pani jednak wzbudza moje zaufanie i myślę, że będzie OK, o ile się nie rozmyśli.

A koteczka, siostra Milusia, nazywa się Diuna (przechrzcili ją, bo wcześniej było: Luna)., ma się dobrze. Rozmawiałam z jej pańcią około tygodnia temu, kicia się oswoiła i jest z niej pieszczocha taka jak Miluś.

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Śro sie 29, 2007 11:07

Mimisiu, jak pomagałam w adopcji rudego kotka
zgłosiła się pani z Bydgoszczy, zapytałam ja w mailu czy zgadza się na wizytę przedadopcyjną dziewczyny z miau, pani była stremowana ale wszystko jej wyjaśniłam, że będzie mogła o wszystko zapytać, dowiedzieć się gdzie można taniej kupić dobrą karmę, gdzie przyjmuje zaufany weterynarz, jak żywić kotka, jak zabezpieczyć okna - i pani od razu się zgodziła :)

przecież gdyby to ona oddawała kocię komuś kto daleko mieszka
też pewnie poprosiła by kogoś o rozmowę z przyszłym domkiem

poszukaj na forum wątki z Lublina i zapytaj na pw czy forumowiczki mogłyby udać się do tej rodziny z wizytą, jak ktoś się zgodzi wtedy zapytaj tą panią

to normalne, przecież chcesz dla niego jak najlepiej
musisz wiedziec czy wszyscy domownicy zgadzają się na kota, czy maja inne zwierzęta, czy nikt nie jest uczulony, no i co z zabezpieczeniem okien

będzie dobrze, zobaczysz :)

a to zdjęcie jest rewelacyjne, może wklej go jako pierwsze w ogłoszeniach (ale wtedy przydałoby się go trochę rozjaśnić):
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 29, 2007 13:10

Piekny ten Milus :D Taki do przytulania misiaczek :D
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro sie 29, 2007 20:38

Wibrysko, Dzidziu, Karotko, Amyszko, Graszko, ...i inne nie wymienione... Dziękuję Wam, że cały czas jesteście z nami.

Jak wszystko dobrze pójdzie, to w sobotę jedziemy na weekend do Lublina z Milusiem. Nie wysyłam nikogo z wizytą, Pani odpowiedziała mi na pytania z ankiety, obiecała zadbać o okna, mąż też chce kotka. Miluś będzie mieszkał tylko z nimi. Już się nie mogą doczekać!

My z mężem będziemy mieli okazję by się trochę wyrwać i zobaczyś trochę świata...

Gdyby coś poszło nie tak (tak tylko teoretycznie), to Miluś wróci do Mińska. Wydaje mi się jednak, że to jest TEN domek...
Ostatnio edytowano Śro sie 29, 2007 20:52 przez Mimisia, łącznie edytowano 1 raz

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Śro sie 29, 2007 20:49

To cudownie. Cieszę się ogromnie, że Miluś bedzie miał domek.
Mimisia na pewno nam napiszesz jak wszystko się odbyło i czy domek sprostał oczekiwaniom.
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro sie 29, 2007 20:54

Oczywiście, że napiszę:)

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Śro sie 29, 2007 23:14

no to czekamy na relacje z podróży i na fotki z nowego domku :)
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 30, 2007 16:19

No to pieknie! To najlepsze rozwiązanie! Sama wszystko sprawdzisz najlepiej i wyczujesz nowy domek -czy dobry czy nie i ewentualnie w razie potrezby(ale mam nadzieje, że nie będzie takiej potrzeby) ewakuujesz się z Milusiem z powrotem.
A tak na marginesie to piekny i kochany kicius z Milusia. Cos mi sie wydaje, że przebeczysz ta drogę do Lublina i z powrotem. Ty jesteś juz w nim na zabój zakochana!
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie wrz 02, 2007 12:13

i co ? i co ?
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 02, 2007 19:59

Wczoraj z samego rana wyruszyliśmy z Milusiem do jego nowego domku, aż do Lublina.
Mój małżonek rozradowany perspektywą pozbycia się Milusia dotarł do Lublina w niecałe 2 godziny, a to około 190 km :D

Miluś prawie całą drogę siedział mi na kolanach, bo transporterek jest be:)
Siedziałam z nim na tylnym siedzeniu samochodu, a on przez pierwszą godzinę próbował mi się wyrwać, miaukolił przy tym jak obdzierany ze skóry, bo chciał zwiedzać samochód, a najbardziej fascynowała go głowa mojego małżonka. Po godzinie, zmęczony zasnął mi na piersiach słodko mrucząc i wtulając główkę w szyję...

W nowym domku jednak opadła z niego energia, wypuszczony szybko oblukał teren i schował się za zasłonkę. Najbezpieczniej się czuł, jak brałam go na ręce. Wypiliśmy z nowym państwem herbatkę, porozmawialiśmy o kotku, o zabezpieczeniach balkonu, itp.
Nowi państwo to para, mniej więcej w wieku moim i TŻ-a.
Potem, gdy chciałam wycałować Milusia na pożegnanie, schował się pod duże łóżko i nie chciał wyjść, opuściłam więc kotecka bez pożegnania. Obyło się bez moich łez, ale było mi strasznie ciężko na duchu. Najważniejsze, że domek zakochał się w Miluniu!

Byłam taka rozbita, że za parę godzin, już w Nałęczowie, gdzie spędziliśmy noc, zgubiłam moją ukochaną cyfrówkę :(
Czeka mnie teraz kolejny wydatek, na który nie jestem przygotowana, a bez aparatu nie da się żyć i szukać kotom domów...

Około godzinę po moim wyjściu miałam SMS, że Miluś wyszedł spod łóżka, bawił się i mruczał, a wieczorem dowiedziałam się, że Miluś jest wspaniały, skorzystał z kuwetki i świetnie się bawi.
Relacja z rana była też super, Miluś był grzeczny w nocy, a od rana, jak wstali była dalsza porcja rozrywek :D

Mam nadzieję, że nowy domek prześle nam szybko fotki...a kto wie, może się zaloguje...i opowie o koteczku osobiście.

Można powiedzieć, że misja "kotki rynkowe" jest prawie skończona...Trzeba tylko znaleźć domki mamie, cioci i babci Milusia, które są u Pani Emilki, najważniejsze jednak, że zdążyliśmy przed zimą z zabraniem kotów z rynku i sterylkami. Wczoraj miałam też relację z domu dymeczki-Diuny, siostry Milusia.
Podobno jest strasznie kochana i milutka :D Też ma dostać fotki!

Przepaszam za przydługą relację, ale ja nie umiem krócej... :wink:

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Nie wrz 02, 2007 20:02 :)

nie bądźmy obojęni na los bezdomnych zwierząt, pomagajmy im by móc cieszyć się potem historią z happy and'em :wink:
"Kupują swym dzieciom króliczki i kotki
by je nauczyć miłości, litości
i nigdy, przenigdy im nie wytłumaczą,
że "zwierzę" i "rzeczy" to samo dla nich znaczą!!!"

Pomagajmy zwierzętom.

Karolina8

 
Posty: 609
Od: Sob mar 17, 2007 15:59
Lokalizacja: Ostrowiec Św.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: fruzelina i 665 gości