ruda śliczna kotka z burym ślicznym kocurkiem

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 26, 2007 17:46

:dance: :dance2: :) Super ,kciuki za Malutką w nowym domku :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Nie sie 26, 2007 19:32

Beti, odezwij się, bo oszaleję... pewnie nie możesz, czekam...

malinka1

 
Posty: 1151
Od: Czw cze 28, 2007 8:27
Lokalizacja: Radom

Post » Nie sie 26, 2007 19:45

przepraszam że dopiero teraz,ale wczoraj nocka w pracy,dziś musiałam troszkę odespać a potem odebrać syna z sanatorium i ....zobowiązania rodzinne...
więc tak...drogę całą przespała na kolanach....grzeczna jak aniołek...Kacper przyjął ją z zainteresowaniem,a ona trzyma dystans.Ale jak znika jej z oczu to rozgląda się i go zaczyna szukać.
Generalnie bardziej bałam się podejścia Kacpra ale myślę że bedzie ok.
Jak jesteśmy w domu to puszczamy ich "na żywioł" i jeśli mała ma dosyć zaczepek to chowa się w tapczanie.Jak wyjechaliśmy z domu to niestety trafiła do łazienki...ale myślę że to trochę na wyrost bo Kacper ma przed nią respekt i jak mała prychnie to on ucieka więc poradziłaby sobie.
A....po powrocie z nocki....spały grzecznie ze mną...Kacper w nogach,a mała trochę na brzuchu,trochę na oparta na mojej ręce....baaardzo się wyspałam....
Imię synek wymyślił...Suzi,ale Kiara bardzo ładnie-przedyskutujemy jeszcze sprawę.
Ładnie je,robi qpale...Nad ranem zmoczyła mężowi łóżko bo chyba przy brojeniu z qmplem nie zdążyła....
Jeszcze raz dziękujemy Aniu za medal,bardzo miły gest.
Mała teraz siedzi mi na kolanach obok na krześle Kacper.Jest fajnie :-)
Dziś mam ostatnią nockę,szkoda,że muszę wyjść bo nie odrywałabym od nich oczu....śliczne i kochane...

beti1099

 
Posty: 252
Od: Pt maja 04, 2007 8:11

Post » Nie sie 26, 2007 20:06

aha....jak zasypiała,Kacper wylizał jej główkę i uszko...czy to coś oznacza u kotów??? :)

beti1099

 
Posty: 252
Od: Pt maja 04, 2007 8:11

Post » Nie sie 26, 2007 20:31

Uffff... dzięki za informacje, polowałam na nie cały dzień.... maleństwo na pewno się szybko zadomowi. P.Ela (ze sklepu) popiera imię Suzi. Podobno kiara to flaga żałobna, którą okrywa się trumnę wojskowych :evil: Piszcie dużo, a może jeszcze będą zdjęcia. Pozdrawiam i uściski dla kociaków.

malinka1

 
Posty: 1151
Od: Czw cze 28, 2007 8:27
Lokalizacja: Radom

Post » Nie sie 26, 2007 20:33

beti1099 pisze:aha....jak zasypiała,Kacper wylizał jej główkę i uszko...czy to coś oznacza u kotów??? :)
Lizanie po główce i uszku oznacza akceptację drugiego kota.... super, pewnie sie zakochał, w końcu to piękna dziewczyna!

malinka1

 
Posty: 1151
Od: Czw cze 28, 2007 8:27
Lokalizacja: Radom

Post » Pon sie 27, 2007 14:22

Jak tam maleńka Suzi? Czy już zawładnęła całym metrażem i facetami?

malinka1

 
Posty: 1151
Od: Czw cze 28, 2007 8:27
Lokalizacja: Radom

Post » Pon sie 27, 2007 16:40

No to super trafiła koteczka -już ją wszyscy kochają i nawet ochrzciła łóżko mena :lol: Suzi do niej pasuje :ok: bo jest słodka :love:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Pon sie 27, 2007 22:54

dziś byłyśmy u weterynarza,mała została obejrzana i zbadana,zmierzono temperaturę...wszystko w najlepszym porządeczku.Dostała tabletkę na robale i zaproszenie na szczepienie za około tydzień.
Śpioch jest okropny,chyba potrafiłaby przespac cały dzień,zwłaszcza przy człowieku.Kacprowi się to za bardzo nie podoba bo chciałby się chyba więcej bawić,ale cóż pewnie intensywnie rośnie więc potrzebuje snu.
Smakuje jej jedzonko dla kastratów natomiast Kacper lubi Royal dla dzieciaków...hmm,trzeba ich troszkę pilnować i informowac który ma z której michy jeść.
Jeszcze "warczy" na kumpla ale on chyba trochę zasługuje. Dziś ją przygryzał więc dostał po nosie.Generalnie dobrze sobie z nim radzi.
Dobrze że nie mam zbyt szczupłych ud (choć z drugiej strony wolałabym)bo mieszczą się oboje na wieczornej drzemce ;-) -jeden na jednym,drugi na drugim.
Mówię do niej jednak Kiara,bo jest to imię na które od razu zareagowała-pewnie przypadek,a może jstdnak jej się spodobało?.Ale oczywiście sprawdziłam w wyszukiwarce i nigdzie nie znalazłam kiary jako określenia żałobnej flagi....nie chciałabym jednak żeby się tak kojarzyło.Więc nadal się zastanawiamy Suzi czy Kiara...
Teraz troszkę "broją",mała prowokuje Kacpra do gonienia a potem chowa się przed nim i prycha,on "głupieje"..."o co tu chodzi?'-myśli i pomiaukując na swój ciężki los odchodzi żeby za chwilkę znów spróbować zabawy...
Podobno ok 4,30 też wariują na całego....dziś sprawdzę :-)
No i jeszcze pytanko do osób które częściej tu bywają....w jaki sposób zmienić tytuł wątku i ewentualnie przenieść go na "koty"....bo ja amatorka aż tak zdolna nie jestem.Może musi zrobić to załozyciel wątku?
Proszę o pomoc.
Futerka dziękują za uściski Malinko.Oba uwielbiają mizianie,baranki i takie tam...:-)

beti1099

 
Posty: 252
Od: Pt maja 04, 2007 8:11

Post » Wto sie 28, 2007 8:48

Niech zostanie więc Kiara, ładne imię, może Eli się pokićkało z tą flagą. Skoro już reaguje na to imię to tak widocznie musi być. Dziewczynka z charakterem jak widać.... Na pewno Kacper się cieszy, że ma zabaweczkę.Beti, Ty też możesz wyrzucić telewizor, bo jest teraz co oglądać. Nie wiem jak przenosi się watki na "koty" - więc też przyłączam się do pytania. Poproszę Tygrysiczkę, może ona coś podpowie, bo na dogo to może zmieniać tytuł założyciel wątku. Ucałuj malutką, bardzo ją pokochałam, śpioszek kochany, może w końcu odeśpi swoje, nie wiadomo jaka miała przeszłość.... Pisz o niej, bo uwielbiam czytać... dzięki.

malinka1

 
Posty: 1151
Od: Czw cze 28, 2007 8:27
Lokalizacja: Radom

Post » Wto sie 28, 2007 11:31

mała coraz bardziej czuje się jak w domu,wyjada Kacprowi z michy,a dziś skorzystała sobie z jego kuwetki.
Z tymi tabletkami to ja wczoraj miałam....mała tez jest bystra i potrafi wypluć...a przyspieszenia przy zwiewaniu rakiego dostawała...szok.Podrapały mnie obydwa.I obraziły się na chwile.Łobuzy jedne. :-)
Kacper chyba jednak czuje się zagrożony i robi się trochę agresywniejszy więc dziś nie zostawiam ich razem idąc do pracy.Co prawda ona ma charakterek i radzi soebie,ale po co ma się stresować.
Dziś od 4,30 Kiara prychała, warczała a Kacper tylko miauczał....on chyba nie potrafi prychać i warczeć.hehehe.No ale gonił ją strasznie.Więc kara,zamknęłąm drzwi od pokoju na klucz i zdziwił się bardzo bo do tej pory nigdy nie miał problemu z ich otwarciem,nigdy nie było potrzeby zamykania ich na klucz.Walczył strasznie,kilkakrotnie "podchodził" ale nic nie zdziałał,więc obwąchiwali się około godzinki przez drzwi aż poszli spać.Potem Kacper kilkakrotnie jeszcze próbował się dostac do środka,to jest straszne takie dobijanie się,on długą chwilę potrafi wisieć na klamce i łapkami przebiera hałasując....
A wczoraj wieczorem w szoku byłam....zawołałam "Kiara"a tu taki perszing mały był już koło nogi...ona chyba naprawdę reaguje na to imię....

beti1099

 
Posty: 252
Od: Pt maja 04, 2007 8:11

Post » Czw sie 30, 2007 7:40

I co dalej?........Biją się czy kochają?.............

malinka1

 
Posty: 1151
Od: Czw cze 28, 2007 8:27
Lokalizacja: Radom

Post » Czw sie 30, 2007 9:18 prośba o przesunięcie - Sliczna kotka w domku

Małą na czas mojej nieobecności zamykam w łazience...trochę te ich zabawy wymykają się spod kontroli i wydają sie agresywne,ale poczytałam wczoraj w nocy forum i wydaje mi się że wszystko jest w normie :-)
Kacper chyba potraktował łazienkę jako jej terytorium, bo jak Kiara się w niej chowa to nawet progu nie przekroczy.
Nie widać u żadnego jakiś specjalnych oznak stresu,Kacper bywa obrażony.Poza tym nadal jeden drugiemu sprawdza co mają w michach i wyjadają sobie wzajemnie.Super to wygląda jak tak razem sobie jedzą.
Wczoraj wieczorem jak Kiara przyszła do łózka spać to Kacper się obraził i poszedł na pufę,rano obudziałam się z Kacprem a Kiara już biegała-chyba dyżury ustalili ;-)....Poza tym dziś aniołki-pozwoliły mi spać do 9...fakt poszliśmy spać o 1,30 ale jak na nie to naprawdę niezły czas.
Mała ślicznie mruczy....taki delikatny warkotek....
Co do TV -faktycznie nie oglądam już od jakiegoś czasu...a od soboty wrażenia są "podwójne" :-)
Pozdrawiam
a kociaki fundują wszystkim "baranki"....

beti1099

 
Posty: 252
Od: Pt maja 04, 2007 8:11

Post » Pt sie 31, 2007 9:02

No właśnie, ta zazdrość... Moja Malinka spała ze mną, teraz niestety Kubuś ją wykurzył. Walczyłam z tym, bo ona była pierwsza, ale ona potem sama się usuwała, nie pomagało zatrzymywanie jej. Teraz śpi na górze regału, albo w wersalce. Kocury zawsze chcą byc górą. Mam na co dzień ..... Będzie dobrze, dogadają się... jednego dnia będzie lepiej innego gonitwa , nie wiem od czego to zależy. Jest mi przykro,bo oddalila się ode mnie przez tego "cymbała", ale nie mam sumienia go oddać, bo sam na sam też jest miłym koteczkiem. Całuski dla malutkiej. Napisz czasem co u Was. Prosiłam Ankę Tygrysiczkę, żeby przeniosła wątek na koty, ale narazie tego nie zrobiła. Pozdrawiam

malinka1

 
Posty: 1151
Od: Czw cze 28, 2007 8:27
Lokalizacja: Radom

Post » Pt sie 31, 2007 11:03

Malinko
wątek juz jest na kotach ...pewnie nie zauważyłaś.:-)
zrobiła to moderatorka na moją prośbę,nie wiem czemu nie zmieniła tytułu.
napisałam również do Tygrysiczki o zmianę tytułu bo widocznie tylko ona to może zrobić.
jeśli nie to zastanawiam się nad utworzeniem nowego tematu dotyczącego Kiary i Kacpra...żeby nie myliło i nie kusiło... ;-)
Malutka jedynie co to panicznie boi się odkurzacza i wirującej pralki...,ale pewnie się przyzwyczai.
Znalazła nową kryjówkę-tapczan-w-chyba wszystkie koty lubią spać w tapczanach?
Kolejną noc zashehe Kiara w tapczanie a Kacper juz nie może przecisnąc się przez ten otwór...i zagląda tam tylko.
Dziś również zasypiałam z Kiarą a obudziłam się z Kacprem...staram się obydwu dawać dużo głasków...zwłaszcza-jesli to możliwe- to równocześnie jednemu i drugiemu.
Miska Kiary cały czas jest pusta i wyjada po Kacprze...on zawsze był "niejadek" teraz się poprawił, ale jej i tak nie przebija...Dupcia jej rośnie,jest taką fajną kuleczką a przy tym niesłychanie zgrabną i delikatną...jak się bawi piłeczką to Kacper z niej oczu nie spuszcza a i tak nie nadąza... próbując włączyc się do zabawy nie jest w stanie jej dogonić...ona tylko hop-hop i już jest w drugim kącie pokoju...oczywiście bez przerwy bawiąc się tą piłką a nie wiejąc przed Kacprem...
wiesz...zazdrość...wiadomo będzie,ale myślę że wszystko się ułoży i kociakom nie bedzie się nudzić kiedy będą same w domu...trochę czasu Kacper spędzal sam,pewnie nawet nie pamiętał że są inne koty na świecie ;-)....teraz nie będzie "gnuśnieć ;-)))

beti1099

 
Posty: 252
Od: Pt maja 04, 2007 8:11

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 63 gości