[Białystok]morze kociaków, dwa odeszły :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 26, 2007 11:46

Takich "złóż" kotów jest dużo więcej :roll: Wczoraj moja siostra przytargała maleńką kotę właśnie z takiego miejsca, gdzie baaardzo lubią małe kotki. Niestety tam są psy, które również lubią je...zjadać :( Myślałam nad tym, aby wziąć jednego z tych kociaków powyżej do siebie - ale w związku z nagłym dokoceniem odpadam :(
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie sie 26, 2007 14:50

jejku! ten Dzikusek kubek w kubek jak mój Tiger! Śliczności!!!
do góry koteczki!!

justine_z

 
Posty: 117
Od: Wto maja 29, 2007 18:31
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie sie 26, 2007 17:17

No, może ktoś jeszcze doceni to inteligentne spojrzenie z trzeciej foty :D
Justine_z jesteś kochana, będziemy działać we wrześniu. Pisze pw.

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie sie 26, 2007 20:12

AniHili-gratuluję dokocenia(choć oczywiście wolałabym, żeby to był któryś z moich maluchów :(
Ale jakby co to kocicę potrzymasz?
W sumie jest inna możliwość- w klinice na białostoczku mają szpitalik-doba 20 zl. Ale to by było dodatkowo 200 zl na kotkę-lepiej byłoby za ta kasę zrobic jakąs nadprogramową sterylkę....

Dzwoniłam w trzy miejsca z ogłoszeń "przyjme kota" -ludzie jacyś tacy marudni. A to plamka na kocie sie nie podoba, a to wąsy nie takie, ech...

Muszę jeszcze porobić kilka zdjęć "marketingowych"
A wy pytajcie proszę, coraz bardziej przeraża mnie wizja tych maluchów na śniegu...

Zrobiłam bąblom ogłoszenia do wydrukowania.Jakby któraś z Was miała możliwośc powiesić gdzieś u siebie kilka byłoby bosko.

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie sie 26, 2007 21:15

Jasne, że potrzymam. A ogłoszenie powieszę w lecznicy na Wesołej (jesli dostanę je w swoje łapki)
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon sie 27, 2007 21:58

Jak w temacie-jesli macie możliwośc powiesić ogłoszenia to byłoby bosko.
Dziś powiesiłam na osiedlu Piasta, jutro może trochę w Centrum.
Jeśli któras ma ochotę to przeslijcie mi na pw maila to prześlę ogłoszenie.

Trochę się miotam, ale maluchy mają ogłoszenia na allegro i wszędzie gdzie się da i zainteresowania bąblami brak. Wszyscy chcą rude albo długowłose, jakby nie wiedzieli że futro to tylko "opakowanie" kota.
:roll:
Prawdziwe ciacho jest w środku.
Jeśli nie znajdą domu teraz-kiedy są takie rozkoszne, to jak będę większe będzie jeszcze gorzej.Poza tym zima... Jakoś tak smutno. :(

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto sie 28, 2007 21:18

Dziś zawiozłam do domu maleńkiego czarnego chłopczyka :dance:
Maluch ćwiczył płuca przez całą drogę.
domek nieforumowy, ale zrobił bardzo pozytywne wrażenie.

Dom znalazł też jeden z "ukrytych" krówek( trzecia kopia tego ze zdjęcia)-z tego domku to tak za mocno się nie cieszę. Po prostu właścicielka kotków oddała go koleżance 3 gospodarstwa dalej. :?
no cóż, mam nadzieję, że będą go dobrze traktować.

Obecnie na stanie mamy
1 czarny chłopczyk (dzwoniła w jego sprawie dziewczyna z Myślenic k.Krakowa-przemiła, ale to taki kawał drogi...)
2. czarno biały krówek (ksero ze zdjęcia)-uroczy, spokojny, i tak jakoś smutno patrzy...
3.czarno biała krówka - też podobna, zdjęcie wrzucę jutro. Panna ma charakterek. :roll: Wszystkich jej braciszków mogłam złapać bez większych problemów, a panna użarła mnie w palec i narobiła krzyku, ze jej się sesja fotograficzna nie podoba. Wszystkie dorosłe koty patrzyły na nią jak na lekko niepełnosprytną, bo przed nosem leżał kawałek mięska a one by się dały za to mięsko pokroić...

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto sie 28, 2007 21:19

dubel

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro sie 29, 2007 8:31

super że jeden maluszek znalazł domek :D

niki_01

 
Posty: 219
Od: Pon sie 21, 2006 18:21
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro sie 29, 2007 10:13

karina1002

 
Posty: 32
Od: Pt sie 18, 2006 8:59
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro sie 29, 2007 11:00

Tak, kramik w wersji papierowej i elektronicznej , b-stok online też,. gazeta, ppupile, petworld, koty, zwierzeta eurocity, odnośniki ze strony miau i wiele innych...

Sądzicie ze jedna z mam maluchów może być już w widocznej ciąży? (Małe mają ok 6 tyg)
Jakaś taka grubawa się wydaje....:(

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro sie 29, 2007 16:15

Przede wszystkim, jeśli to wiejski kot, może być potężnie zarobaczona :? Na kotkach w ciąży nie znam się wcale a wcale, więc jeśli o to chodzi to się nie wypowiem.
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro sie 29, 2007 19:45

Oto zdjęcia charakternej panienki:

Obrazek

Obrazek

A wygląda tak niewinnie...

Dziś dzwoniła dziewczynka z okolic Suchowoli-chciała 2 od razu. Ale to też na wieś. Niby miałyby być w domu ale nie wiem... Ponoć mają kotkę, która w dzień jest w domu a w nocy wychodzi...
Tak bardzo chciałabym, żeby maleństwa znalazły najlepsze domy pod słońcem, ale z drugiej strony robi się coraz zimniej. W nocy może być około 0 stopni. A one takie maleńkie...

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt sie 31, 2007 8:52

To, że na wsi to nic strasznego :)

Sama mieszkam na wsi. Mam dwa koty: kotkę i kotka. Są wysterylizowane i juz tak mają, że kiedy chca to są na zewnątrz, kiedy chcą to są w środku. Sama uważam, ze to świetne rozwiązanie. Tylko na początku musiałaby je trzymać przez tydzień, dwa w domu, zeby się przyzwyczaiły do domu i wiedziały, ze tam jest najlepiej. Potem zawsze wracają. Ale to sa młode kocięta, więc szybko sie przyzwyczają i nie będą chciały się oddalać :)

Musiałabyś się zapytać czy będą odrobaczane, szczepione, książeczki zdrowia i oczywiście czy będą ciachnięte. Bo na wsi, jak na wsi - kotki będą miały małe trzy razy w roku :lol:

Jeżeli chcesz, mogę podesłac umowy adopcyjne.

karina1002

 
Posty: 32
Od: Pt sie 18, 2006 8:59
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt sie 31, 2007 9:10

Wiem, że nie powinnam tak od razu osądzać.
Na pewno będą miały tam lepiej niż pod swoimi deskami. Starałam sie delikatnie wypytać o szczegóły, teoretycznie maluchy miałyby być w domu z możliwością wyjścia (a tu pojawia się pytanie-jak daleko jest to od drogi-prześladują mnie wizje rozjechanych kociaków)-ponoć daleko. ALe muszę sama zobaczyć

Zawsze jak pytam o sterylizację mam wrażenie, że ludzie patrzą na mnie jak na kosmitę. :roll:
Mam wrażenie, że tu raczej nie udałoby mi się ich nakłonić do sterylki...Ale coż, zobaczymy.

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], puszatek i 64 gości