Wczoraj nie chciałam tego jeszcze napisać, jakby niewymawianie nazwy tej choroby mogło małego od niej uchronić.
Pasik czuł się bardzo źle, zdecydowałam o uśpieniu.
To był przeklęty FIP.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie! [...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"