jul-kot pisze:Niewygodnych pacjentów najlepiej szybko wyleczyć ...
Rozumiem, że innych, wygodnych, z rozmysłem leczy długo i nie zależy mu na ich szybkim wyleczeniu?
Ja
widziałam jak erytromycyna podrażnia oczy. To nie jest wymysł. Myślałam, że tak ma być i dawałam ją kotu dalej, a oczy wyglądały coraz gorzej. W końcu jednak zrezygnowałam.
Jana też widziała, jak mogą wyglądać oczy po erytromycynie. Tyle że u jej kotów wyglądało to gorzej niż u mojego i to już po pierwszym zastosowaniu.
Na forum czytałam opinie osób, które też widziały podrażnienia - silne podrażnienia, nie drobne zaognienie, które potrafi się pojawić nawet przy delikatnych kroplach.
Wierzę, że Twoim kotom to pomaga, bo nie wszystkie tak źle na ten lek reagują. Jednak bardzo dużo kotów tak właśnie reaguje i prawdopodobnie dlatego erytromycyny nie stosuje się aż tak często, jak kropli, które wolniej leczą, ale jednak leczą, a nie podrażniają i podawanie ich kotu nie staje się codzienną walką.