Kropka i Skipi...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 23, 2007 9:37

Ayane pisze:A ja bym chciała więcej zdjęć :oops:


ja tez bym chciala :twisted:
ale te futrzaki wcale nie chca pozowac :evil:
tu przyklad: i zadanie: szukaj kota: :roll:

Obrazek
ObrazekObrazek Obrazek

Adrianapl

 
Posty: 10742
Od: Śro kwi 18, 2007 7:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 23, 2007 12:16

CoolCaty pisze:Ja to tylko czekam aż się Skipciowi miednica do końca zrośnie i stawy się wytworzą - to jak zaczną z Kropcią szaleć, to sie Ada z mężem tylko foteli będą trzymać z rozwianymi włosami :lol:


najpierw musimy kupic fotele :wink:
a tak na powaznie, to bardzo chcialabym, zeby Skipi szybko doszedl do siebie... rozgladam sie za dobrym ortopeda dla zwierzakow w Krakowie. chcialabym skonsultowac, jak dalej pomagac Skipi'emu. przydalaby sie rehabilitacja, moze jakies preparaty na wzmocnienie stawow. wet do ktorego zawsze chodzimy z Kropka, zrobil ogolny "przeglad' stanu psiaka, ale nic konkretnego nam nie powiedzial :? chodzimy do dr Lisa na II Pulku Lotniczego
Ostatnio edytowano Czw sie 23, 2007 12:51 przez Adrianapl, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazek Obrazek

Adrianapl

 
Posty: 10742
Od: Śro kwi 18, 2007 7:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 23, 2007 12:50

Adrianapl pisze:
CoolCaty pisze:Ja to tylko czekam aż się Skipciowi miednica do końca zrośnie i stawy się wytworzą - to jak zaczną z Kropcią szaleć, to sie Ada z mężem tylko foteli będą trzymać z rozwianymi włosami :lol:


najpierw musimy kupic fotele :wink:
a tak na powaznie, to bardzo chcialabym, zeby Skipi szybko doszedl do siebie... rozgladam sie za dobrym ortopeda dla zwierzakow w Krakowie. chcialabym skonsultowac, jak dalej pomagac Skipi'emu. przydalaby sie rehabilitacja, moze jakies preparaty na wzmocnienie stawow. wet do ktorego zawsze chodzimy z Kropka, zrobil ogolny "przeglad' stanu psiaka, ale nic konkretnego nam nie powiedzial :?


zapomnialam napisac; dobrze zeby taki wet-ortopeda byl raczej od strony Nowej Huty... jestesmy niezmotoryzowani :oops:

czy ktos moze mi polecic do kogo pojsc?
ObrazekObrazek Obrazek

Adrianapl

 
Posty: 10742
Od: Śro kwi 18, 2007 7:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 23, 2007 13:09

Adrianapl pisze:
Adrianapl pisze:
CoolCaty pisze:Ja to tylko czekam aż się Skipciowi miednica do końca zrośnie i stawy się wytworzą - to jak zaczną z Kropcią szaleć, to sie Ada z mężem tylko foteli będą trzymać z rozwianymi włosami :lol:


najpierw musimy kupic fotele :wink:
a tak na powaznie, to bardzo chcialabym, zeby Skipi szybko doszedl do siebie... rozgladam sie za dobrym ortopeda dla zwierzakow w Krakowie. chcialabym skonsultowac, jak dalej pomagac Skipi'emu. przydalaby sie rehabilitacja, moze jakies preparaty na wzmocnienie stawow. wet do ktorego zawsze chodzimy z Kropka, zrobil ogolny "przeglad' stanu psiaka, ale nic konkretnego nam nie powiedzial :?


zapomnialam napisac; dobrze zeby taki wet-ortopeda byl raczej od strony Nowej Huty... jestesmy niezmotoryzowani :oops:

czy ktos moze mi polecic do kogo pojsc?


Hej, ostatnio jak pilnie poszukiwałam kliniki z rtg czynnej wieczorm dostałam inf. o Krakvecie. Będąc tam z kotem, któremu zdiagnozowano dysplazję Pani która nas przyjmowała, powiedziała żeby umówić się na wizytę, ale do doktora Orła, bo on sie specjalizuje w ortopedii, więc może warto spróbować??
Pozdrawiam
K.

katgral

 
Posty: 3407
Od: Pt gru 29, 2006 19:04
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 23, 2007 13:48

katgral pisze:
Adrianapl pisze:
Adrianapl pisze:
CoolCaty pisze:Ja to tylko czekam aż się Skipciowi miednica do końca zrośnie i stawy się wytworzą - to jak zaczną z Kropcią szaleć, to sie Ada z mężem tylko foteli będą trzymać z rozwianymi włosami :lol:


najpierw musimy kupic fotele :wink:
a tak na powaznie, to bardzo chcialabym, zeby Skipi szybko doszedl do siebie... rozgladam sie za dobrym ortopeda dla zwierzakow w Krakowie. chcialabym skonsultowac, jak dalej pomagac Skipi'emu. przydalaby sie rehabilitacja, moze jakies preparaty na wzmocnienie stawow. wet do ktorego zawsze chodzimy z Kropka, zrobil ogolny "przeglad' stanu psiaka, ale nic konkretnego nam nie powiedzial :?


zapomnialam napisac; dobrze zeby taki wet-ortopeda byl raczej od strony Nowej Huty... jestesmy niezmotoryzowani :oops:

czy ktos moze mi polecic do kogo pojsc?


Hej, ostatnio jak pilnie poszukiwałam kliniki z rtg czynnej wieczorm dostałam inf. o Krakvecie. Będąc tam z kotem, któremu zdiagnozowano dysplazję Pani która nas przyjmowała, powiedziała żeby umówić się na wizytę, ale do doktora Orła, bo on sie specjalizuje w ortopedii, więc może warto spróbować??
Pozdrawiam
K.


a czy dr. Orzel przyjmuje tez na Złotego Wieku ? bo Sanocka to chyba nie moje rejony :( . chociaz jak nikogo innego nie znajde, to bede musiala po prostu zainwestowac w taksowke
ObrazekObrazek Obrazek

Adrianapl

 
Posty: 10742
Od: Śro kwi 18, 2007 7:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 23, 2007 14:13

Trzymam kciuczki za Skipusia. Już Ty mu tę chudą doopkę doprowadzisz do porządku, ja to wiem :D:D
ObrazekObrazek Zawsze będe Cię kochać Gemusiu :*
_________________
Obrazek

Trinity36

 
Posty: 4118
Od: Pon lip 09, 2007 20:58
Lokalizacja: Kraina Latających Scyzoryków

Post » Czw sie 23, 2007 14:19

Orzeł przyjmuje i na Sanockiej i na Złotego Wieku.
Na stronie Krakvetu jest grafik i tam możesz sprawdzić kiedy będzie. I koniecznie zadzwoń i spróbuj się umówić na godzinę. Na Sanockiej jest taka możliwość, nie wiem czy w Hucie też. Do Orła są zawsze masakryczne kolejki.

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Czw sie 23, 2007 14:25

progect pisze:Orzeł przyjmuje i na Sanockiej i na Złotego Wieku.
Na stronie Krakvetu jest grafik i tam możesz sprawdzić kiedy będzie. I koniecznie zadzwoń i spróbuj się umówić na godzinę. Na Sanockiej jest taka możliwość, nie wiem czy w Hucie też. Do Orła są zawsze masakryczne kolejki.


dziekuje :) . ha! dla zwierzaka gotowa jestem stac w kolejce caly dzien :evil: tylko nie chce go meczyc niepotrzebnie.... a z tej tabelki niewiele rozumiem :? czy dr Orzel przyjmuje w Hucie w czwartki od 15 do 20? :oops:
ObrazekObrazek Obrazek

Adrianapl

 
Posty: 10742
Od: Śro kwi 18, 2007 7:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 23, 2007 19:26

no to sobie sama poradzilam, jednak zrozumialam tabelke :wink:
dr Orzel obejrzal Skipi'ego. w przyszly poniedzialek albo srode i tak jedziemy na Sanocka- zrobi mu zdjecie RTG i podejmie dalsze decyzje. aha, powiedzial, ze psiak w Lodzi trafil w dobre rece- tylko sie zdziwil na wpis w historii leczenia, ze pies agresywny :wink: . he he - Skipi agresywny :D
mamy juz prawie 16 kg psa do kochania :1luvu: pilnujemy ile pies je, zeby za szybko nie przybral na wadze- nie zabieram mu miski po karmieniu, tylko zostawiam to czego nie zje, zeby mogl schrupac kiedy ma ochote :oops: wiem, ze to nie najlepiej, ale chce, zeby wchlanial dawke karmy odpowiednia dla siebie...
ObrazekObrazek Obrazek

Adrianapl

 
Posty: 10742
Od: Śro kwi 18, 2007 7:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 23, 2007 20:07

-Kropko pobaw sie ze mna...
-wole zachowac dystans :wink:

Obrazek
ObrazekObrazek Obrazek

Adrianapl

 
Posty: 10742
Od: Śro kwi 18, 2007 7:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 23, 2007 20:58

Wspaniałe zwierzaki ! :D
Obrazek

mjs

 
Posty: 8428
Od: Pon kwi 03, 2006 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 24, 2007 7:28

rany, ale byla nawalnica :strach:
poszlam spac kolo polnocy w nadziei, ze sie wyspie do 5:40 :twisted:
o 1:20 zerwalam sie na rowne nogi i myslalam, ze to koniec swiata :?
najpierw uspokoilam Skipi'ego ktory lezal wtulony w moje nogi, potem ratowalam kropke. kicia byla ledwo zywa ze strachu :( , poprzytulalam, pogadalysmy i sie uspokoila :wink:
czas do rana uplynal mi z kotem przytulonym do szyi i z psem zwinietym w nogach na moim materacu- piesio mial nie spac na lozku :roll: no ale przeciez nie przepedze biedaka w taka noc :oops:
zgadnijcie czy mi bylo wygodnie i czy sie wyspalam? :twisted:
ObrazekObrazek Obrazek

Adrianapl

 
Posty: 10742
Od: Śro kwi 18, 2007 7:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 24, 2007 8:01

Adrianapl pisze:rany, ale byla nawalnica :strach:
poszlam spac kolo polnocy w nadziei, ze sie wyspie do 5:40 :twisted:
o 1:20 zerwalam sie na rowne nogi i myslalam, ze to koniec swiata :?
najpierw uspokoilam Skipi'ego ktory lezal wtulony w moje nogi, potem ratowalam kropke. kicia byla ledwo zywa ze strachu :( , poprzytulalam, pogadalysmy i sie uspokoila :wink:
czas do rana uplynal mi z kotem przytulonym do szyi i z psem zwinietym w nogach na moim materacu- piesio mial nie spac na lozku :roll: no ale przeciez nie przepedze biedaka w taka noc :oops:
zgadnijcie czy mi bylo wygodnie i czy sie wyspalam? :twisted:

Ja akurat też tę noc spędziłam w Krakowie. To co mnie obudziło przypominało trąbę powietrzną, spałam na Lublańskiej, tu trwa jakaś budowa obok, myślałam, ze to wsztstko się rozp..... ale jak rano wstałam to widzę, ze stoi :) Było 60 błyskawic na minutę. Coś niesamowitego, patrzyłam i myślałam tylko jacy my wszyscy mizerni wobec tej przyrody..
Głaski dla futerek :)
ObrazekObrazek Zawsze będe Cię kochać Gemusiu :*
_________________
Obrazek

Trinity36

 
Posty: 4118
Od: Pon lip 09, 2007 20:58
Lokalizacja: Kraina Latających Scyzoryków

Post » Pt sie 24, 2007 8:13

A moja Sunia na burzę reaguje koszmarnie, trzęsie się cała, dyszy, szuka miejsca przy mnie. Albo zaczyna kopać... ostatnio w kanapie :evil: Najczęściej do wanny wskakuje i tam kopie albo leży i trzęsie się jak galareta. Jest mi jej strasznie szkoda, mam dla niej tabletki na uspokojenie, ale to jest tak, ze zanim zaczną działać to zwykle burza przechodzi.. No biedne to suczydełko moje jak zagrzmi..
ObrazekObrazek Zawsze będe Cię kochać Gemusiu :*
_________________
Obrazek

Trinity36

 
Posty: 4118
Od: Pon lip 09, 2007 20:58
Lokalizacja: Kraina Latających Scyzoryków

Post » Pt sie 24, 2007 8:46

Trinity36 pisze:A moja Sunia na burzę reaguje koszmarnie, trzęsie się cała, dyszy, szuka miejsca przy mnie. Albo zaczyna kopać... ostatnio w kanapie :evil: Najczęściej do wanny wskakuje i tam kopie albo leży i trzęsie się jak galareta. Jest mi jej strasznie szkoda, mam dla niej tabletki na uspokojenie, ale to jest tak, ze zanim zaczną działać to zwykle burza przechodzi.. No biedne to suczydełko moje jak zagrzmi..


Skipi byl w sumie calkiem spokojny, gorzej z Kropeczka :( mala byla tak przerazona, ze wtulila sie w moje kolana i nie chciala zejsc... mam nadzieje, ze natura sie wyszalala i na razie wystarczy tych nawalnic :evil:
ObrazekObrazek Obrazek

Adrianapl

 
Posty: 10742
Od: Śro kwi 18, 2007 7:41
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, zuzia115 i 70 gości