skazane na śmierć- wieści od Tosi:):) to już 7 lat:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 24, 2007 7:09

a ja to jednak napiszę

Weci dzwonią do Berni, bo ktoś przyniosł kota, kocięta, bo są psy. A potem okazuje się, że Berni sama zostaje z problemem. Nie zaproponują pomocy w darmowym odrobaczeniu, zaszczepieniu za polowe ceny. Czasami nawet doliczają poza lekami opłatę za wizytę.
Fundacja nie ma przychodów Bóg wie jakich. Większość pieniędzy na leczenie zwierzaków idzie z kasy forumowiczów
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pt sie 24, 2007 7:57

:(
Berni... :ok:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 24, 2007 11:13

Berni, jakiś kurs asertywności by ci się przydał.

Nie możesz, nie jesteś w stanie uratować wszystkich bielskich kotow.
I całkiem nie rozumiem postawy wetów, wiedzą na pewno jaka jest twoja sytuacja, wiedzą, że o domki trudno jest i spychają problem na twoja głowę :roll:
Czemu sami nie wezmą kociaków i nie zaczną szukać im domów?

Wiem, że to łatwo mówić, ale następnym razem powiedz nie :cry:


A Tosia musiala być domowa :twisted:

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Pt sie 24, 2007 15:03

Berni, przykro mi :(
to naprawdę nie fair :?


niestety, sterylka Zosi zostaje przełożona
Zosia wczoraj zrobiła bardzo nieładną rzadziutką kupę
myślałam, że to może po tej tabletce
ale Olga stwierdziła, że to mało prawdopodobne

dziś aż do teraz żadnej kupy nie było
więc biegunka na szczęście to nie jest
ale sterylka odwołana
a jutro Zosia ma się pokazać

Zosi włączył się apetyt :)
zjadła od rana trochę bielucha i miseczkę chrupek
a teraz stała nad miską i pomiaukiwała 8O żeby jej dokładać surową wołowinkę
to jest chyba to, co Zosie lubią najbardziej
jak będzie tak nalegała na tę wołowinę, to ja z torbami pójdę :twisted:
Obrazek

Amidalka

 
Posty: 4512
Od: Czw cze 10, 2004 14:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 24, 2007 15:45

tabletka już w kocie 8)

zrobiłam koci kokonik
otworzyłam pychola (dziwnie się otwiera takie szczerbate cuś ;) )
wepchnęłam tabletkę
bez litości :twisted:

śliniła się na szczęście mniej niż wczoraj
za to wyrywala sie bardziej

mówcie do mnie miszczu :smokin:
Obrazek

Amidalka

 
Posty: 4512
Od: Czw cze 10, 2004 14:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 24, 2007 16:04

Zuch dziewczyna :lol:

Ja dopiero wróciłam, a i nastrój mam taki, że tylko mięchem rzucam, więc dziś się nie wpraszam :(

Berni :(
My ostatni tydzień mamy taki - piastowska karmicielka + 2 inne + pewna wolontariuszka: każda z nich zrzuciła na nas odpowiedzialność za jakieś zwierzaki, każda sytuacja rozwinęła się tak, że powinnyśmy tymczasy im zwrócić, ale wtedy panie umyją ręce i zwierzaki zginą. I to będzie nasza wina w ich opinii :?

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 24, 2007 16:35

progect pisze:Berni, jakiś kurs asertywności by ci się przydał.

Nie możesz, nie jesteś w stanie uratować wszystkich bielskich kotow.
I całkiem nie rozumiem postawy wetów, wiedzą na pewno jaka jest twoja sytuacja, wiedzą, że o domki trudno jest i spychają problem na twoja głowę :roll:
Czemu sami nie wezmą kociaków i nie zaczną szukać im domów?

Wiem, że to łatwo mówić, ale następnym razem powiedz nie :cry:



Ufff, dobrze że ktoś za mnie to napisał....

Prawdę mówiąc wet, która zwala na berni decyzję za życie 2dniowych kociaków jest dla mnie pełnym szokiem...

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sie 25, 2007 12:10

wróciłyśmy właśnie od Olgi
świerzb leczy się nieźle 8)

Zosia dostała antybiotyk w zastrzyku
oridermyl do uchów
panacur do pycha
a na drogę dwa panacury na jutro i pojutrze
oraz saszetki intestinala na ustabilizowanie Zosinego środka

mamy zadzwonić we wtorek
opowiedzieć jak się Zosia czuje
gdyby było dobrze
sterylka umówiona wstępnie na czwartek
(mam nadzieję, że do czwartku wymyślę jak ją na tę sterylkę zawieźć)

a Zosia jest coraz grzeczniejsza
dzisiaj rano przy smarowaniu uszu nawet mi mruczała 8O

dam jej trochę odsapnąć
a potem czeka nas kąpiel
wszak dziś sobota :twisted:
Obrazek

Amidalka

 
Posty: 4512
Od: Czw cze 10, 2004 14:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sie 25, 2007 13:19

A ja prosze o wyglaskanie Zosieńki, takze w imieniu szarego kumpla z poczekalni ;) (co prawda nie wiem, kiedy sie tam spotkamy, bo mamy byc na wizycie dopiero za jakies 2 tygodnie).
Caly czas mocno trzymam za kicie :ok:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sie 25, 2007 14:55

Zosieńka wygłaskana
wacikiem nasączonym środkiem na grzyba :twisted:

dziękujemy 8)
pozdrawiamy :D

z intestinala dobry jest tylko sosik :roll:
Obrazek

Amidalka

 
Posty: 4512
Od: Czw cze 10, 2004 14:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sie 25, 2007 15:50

reszta po sosiku też jest pyszna 8)

Szczempuś, który zupełnie przypadkiem przechodził obok miski Zosi
Obrazek

Amidalka

 
Posty: 4512
Od: Czw cze 10, 2004 14:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sie 25, 2007 18:37

:lol: :lol: :lol:
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Sob sie 25, 2007 20:59

normalnie sanatorium ma ta Zosia
dieta, zabiegi, konsultacje, kąpiele
jak ją jeszcze Amidalka przestanie wacikiem antygrzybnym namaszczać, to nawet do spa będzie można taki Amidalkowy domek zaliczyć :D
Obrazek

dakota

 
Posty: 8376
Od: Wto lis 16, 2004 15:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob sie 25, 2007 23:03

u Andrzejka też qoopa pozostawia sporo do życzenia :? albo nie ma dwa dni albo ciapa w kuwecie. Może uda się dostarczyc qoope do labu na przegląd i bedziemy coś więcej wiedzieć.


ogólnie Jedrusie w porzadku, poza tym ze Andrzejek zamiast coraz bardziej nas lubić, z dnia na dzień więcej na nas syczy :roll:
Czarny maluszek od wczoraj dostaje gente do oczka i poprawa dzisiaj była znaczna. Dzisiaj z Alis nabrałysmy podejrzeń co do plci buraska....chyba nie należa do tej samej..jakoś inaczej mają po ogonkami :roll: będziemy kontrolować rozwój sytuacji.
Kociaki odkryły już że mają 4 łapki i fajnie się nimi macha.

Obrazek

Obrazek

Obrazek widzicie jak sie na nas Andrzejek brzydko patrzy....

no oczywiscie przesłodkie :D


Ami a zdjęcia Zosi jakieś bedą?
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Nie sie 26, 2007 8:46

o nie nikt się nami nie zachwyca :twisted:
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], nfd i 80 gości